Budyń jaglany to żadna nowość. Znają go już chyba wszyscy. Przepisy na ten smakowity, a jednocześnie zdrowy deser znajdziecie na wielu wegańskich i niewegańskich blogach kulinarnych. Ja również przygotowuję go od czasu do czasu, kiedy mam ochotę na coś słodkiego, a jednocześnie prostego i szybkiego w przygotowaniu. W ciąży zaczęłam przykładać większą wagę do białka w diecie. Zaczęłam od wzbogacania znanego mi już jedzenia, obecnego w mojej diecie od dawna, dodawać składnik białkowy. Dlatego do koktajli i smoothie trafiła biała fasola, a budyń jaglany wzbogaciłam o tofu. Czytaj dalej „Budyń jaglany z tofu i pieczonym rabarbarem”
Tag: daktyle
Krantz rozkosznie czekoladowy, nowa Słodka Wegan Nerd i konkurs!
Znacie krążące po internecie zdjęcie przedstawiające napis na murze: „Mili ludzie karmią ludzi ciastem”? Nie do końca brzmi to po polsku, ale wszyscy wiemy o co chodzi i myślę, że w większości przypadków zgadzamy się z tym hasłem. Alicja musi być bardzo miła, bo nie tylko karmi ciastem, ale uczy innych jak to ciasto piec, aby cały świat stał się milszym i lepszym miejscem. Troszkę zazdroszczę Alce książki z roślinnymi deserami, bo sama z przyjemnością upiekłabym niejedno słodkie cudo czy przygotowała roślinną wersję znanych roślinnych deserów, ale brakuje mi motywacji, a pisanie książki o tej tematyce to musiałabym wspaniała przygoda, pełna cukierniczych eksperymentów, na które na co dzień nie ma się czasu i energii. Czytaj dalej „Krantz rozkosznie czekoladowy, nowa Słodka Wegan Nerd i konkurs!”
Czekoladki z masłem orzechowym na Dzień Matki
W dzisiejszych czasach dzięki blogom parentingowym i social mediom promującym macierzyństwo i ojcostwo, rodzicielstwo stało się jednym z trendów. Jest modne jak plecaki Kanken. Bycie mamą i tatą kreowane jest jako takie fajne, takie cool. W jednym zdaniu opisałabym to tak: ładni rodzice, z ładnymi dziećmi w modnych ciuchach, w swoich hygge mieszkaniach planują wycieczki po świecie. Scrollując Instagrama można ulec złudzeniu, że mniej więcej o to w tworzeniu rodziny chodzi. Jeżeli spełniasz te warunki: jesteś ładny czy ładna, stać się na markowe ciuchy, a wnętrze Twojego mieszkania wygląda jak z katalogu szwedzkiego sklepu z meblami to jesteś na dobrej drodze do tego, aby stworzyć szczęśliwą rodzinnę. Czyż nie?
Czytaj dalej „Czekoladki z masłem orzechowym na Dzień Matki”
Czekoladowy hummus
Myślę, że ortodoksyjni hummusożercy właśnie dostają zawału serca, mdleją lub chociażby łapią się za głowę. Czekoladowy hummus na słodko? Czego to ci szaleni blogerzy nie wymyślą! Upadek cywilizacji! Upadek hummusu! Koniec świata! Czytaj dalej „Czekoladowy hummus”
Wegański krem a’la Nutella. Od święta i na co dzień
Choć Nutelli nie jadłam od tak dawna, że właściwie z trudem jest mi przypomnieć sobie jej smak, wiąże się z nią pewne wspomnienie. Otóż kiedy jako trzynastolatka pojechałam na kolonie do Włoch przez Nutellę omal nie zostałam Włoszką. W zasadzie urodą bez trudu wtapiam się w tłum mieszkańców Półwyspu Apenińskiego, więc pozostałoby mi tylko opanować włoski i już. Włoszka wypisz wymaluj. Czytaj dalej „Wegański krem a’la Nutella. Od święta i na co dzień”
Dyniowa owsianka na listopadowe chłody
Kiedy byłam mała sama nazwa „owsianka” brzmiała dla mnie niepokojąco nudno i co gorsze totalnie niesmacznie. Tymczasem owsianka na śniadanie to nie tylko zdrowe i rozgrzewające danie, ale również bardzo pyszne i sycące.
Obecnie owsianki to moje ulubione śniadanie. Sprawdzają się zwłaszcza jesienią i zimą, bo są idealnym energetycznym i rozgrzewającym kopem przed wyjściem na chłód, mróz i deszcz czy śnieg. Sprawdzają się w tygodniu, a ostatnio wyparły nawet naleśniki, które królowały dotychczas w weekendy.
Koktajl na przebudzenie
Poranne wstawanie to zawsze będzie moja największa zmora. Jestem typem sowy i potrafię pracować do bardzo późnych godzin nocnych, ale nie znoszę wstawania. Patrząc na moją rodzinę jestem niemal w 100% pewna, że to genetyczne.
Nie chodzi o spanie do południa, ale o spokojny sen, a późnej czas na rozbudzenie się poprzez porządne śniadanie, przejrzenie wiadomości, pogadanie z partnerem. Celebrowanie poranków. Oczywiście na co dzień wygląda to tak, że ustawiam budzik na godzinę, która powinna dać mi czas na śniadanie i ogarnięcie się bez pośpiechu przed wyjściem z domu, a w rzeczywistości włączam drzemkę w telefonie i śpię w opór, a potem biegam po mieszkaniu jak w amoku, próbując ogarnąć nieco swoją roztrzepaną osobę. Śniadanie? Priorytetem staje się przygotowanie jedzenia do pracy, dlatego w najlepszym przypadku udaje mi się zjeść co najwyżej koktajl. Czytaj dalej „Koktajl na przebudzenie”
Wegańskie drożdżówki z czekoladą
Jakby to powiedziała moja Babcia – mam smykałkę do ciasta drożdżowego. Lubię ciasto drożdżowe, a ciasto drożdżowe lubi mnie. Wypieki to sposób na odreagowanie stresu dnia codziennego i niejednokrotnie po kolejnej porcji zdjęć drożdżówek na moim Instagramie, można wnioskować, że mam za sobą czas pełen wrażeń. Mieszanie i ugniatanie ciasta najzwyczajniej w świecie mnie uspokaja, a zapach ciepłej drożdżówki wypełniający mieszkanie sprawia, że robi się domowo na wskroś. Można poczuć się dobrze i bezpiecznie. Dlatego ilekroć świat daje mi popalić, tylekroć w domu pojawiają się bułeczki, drożdżówki, chlebki, pizze, focaccie, ślimaczki z nadzieniem słodkim i wytrawnym. Czytaj dalej „Wegańskie drożdżówki z czekoladą”
Kulki mocy a’la snickersy
Staram się ograniczyć słodycze. Nie rzucam się z szaleństwem w oczach na wszystkie ciastka tylko dlatego, że mają wegański skład. Kiedyś traktowałam dietę roślinną tylko i wyłącznie jako sprzeciw wobec wykorzystywaniu zwierząt. Obecnie coraz baczniej przyglądam się korzyściom zdrowotnym, jakie mogą płynąć z usunięcia produktów odzwierzęcych z codziennego menu. Mam nadzieję, że niebawem poczytacie trochę moich wypocin na temat tego, że z punktu widzenia medycy, wegański sposób odżywania to przyszłość i wiele badań jest obiecująca, ukazując weganizm jako dobry wybór zarówno dla zwierząt, środowiska, jak i nas samych. Czytaj dalej „Kulki mocy a’la snickersy”
Śniadaniowy koktajl z jagodami
Jeżeli miałabym powiedzieć powiedzieć jakiego rodzaju jedzenie przygotowuję na co dzień, to koktajle znalazłyby się na podium, a w każdym razie byłyby w ścisłej czołóweczce. Kiedyś częściej podsuwałam Wam przepisy na moje ulubione miksy. Wydaje mi się, że przez to, że są w mojej kuchni tak powszechne zwyczajnie zapominam, żeby od czasu do czasu wrzucić tutaj ulubione w danym sezonie smoothie. Postaram się poprawić, bo co to za wegański blog bez porządnych koktajli?
Uwielbiam dodawać do koktajli jagody. Zarówno świeże, jak i mrożone. W zasadzie większość koktajli przygotowuje się błyskawicznie, bo wystarczy jedynie zmiksować składniki, a jeżeli dodamy do niego orzechów, płatków drożdżowych czy nasion to możemy nasycić się nim do tego stopnia, że na śniadanie nie będziemy musieli jeść już nic więcej. Dodaje nam energii na pokonanie pierwszych, najtrudniejszych godzin w ciągu dnia. 😉 Czytaj dalej „Śniadaniowy koktajl z jagodami”