
Czytaj dalej „Rustykalne ciasto czekoladowe z malinami. Wegańskie”
Czytaj dalej „Rustykalne ciasto czekoladowe z malinami. Wegańskie”
Nie chodzi o spanie do południa, ale o spokojny sen, a późnej czas na rozbudzenie się poprzez porządne śniadanie, przejrzenie wiadomości, pogadanie z partnerem. Celebrowanie poranków. Oczywiście na co dzień wygląda to tak, że ustawiam budzik na godzinę, która powinna dać mi czas na śniadanie i ogarnięcie się bez pośpiechu przed wyjściem z domu, a w rzeczywistości włączam drzemkę w telefonie i śpię w opór, a potem biegam po mieszkaniu jak w amoku, próbując ogarnąć nieco swoją roztrzepaną osobę. Śniadanie? Priorytetem staje się przygotowanie jedzenia do pracy, dlatego w najlepszym przypadku udaje mi się zjeść co najwyżej koktajl. Czytaj dalej „Koktajl na przebudzenie”
Nie wiem, czy mieliście już okazję widzieć najnowszą reklamę firmy Ikea, ale mnie rozbroiła całkowicie (LINK). Filmik świetnie parodiuje współczesną obsesję fotografowania jedzenia i tym samym pokazuje absurd, do którego my – blogerzy i blogerki sami dołożyliśmy cegiełkę. BA! Raczej sporej wielkości cegłę! Zamiast celebrować posiłki i cieszyć się wspólnymi chwilami z najbliższymi, strzelamy foty, nakładamy filtry, opisujemy, oznaczamy tudzież, mówiąc współcześnie tagujemy, hasztagujemy i szerujemy, czyli udostępniamy. Świat widzi nasze „małe dzieła” i wysyła serduszka, polubienia, czasem skrytykuje, ale to i tak kropla w morzu uwielbiania, więc nie bardzo nas ta krytyka obchodzi… Czasami naprawdę chcę z tym skończyć. Chcę przestać pisać bloga, prowadzić Facebooka czy Instagrama. Snapchata też mam, ale za to nie mam głowy i czasu, aby go ogarniać. Myślę sobie, że przecież mogę promować weganizm jako lekarka, mogę spróbować podziałać w Otwartych Klatach czy innej prozwierzącej organizacji. Chętnie porobiłabym kursy doszkalające, douczyła się od kolegów i koleżanek z zagranicy, jak najskuteczniej promować weganizm będąc lekarzem. W zasadzie to myślę sobie o tym, co jest skuteczniejsze i lepsze dla zwierząt: ja – wegańska blogerka kulinarna (jedna z wielu) czy ja wegańska lekarka (jedna z niewielu)? Czytaj dalej „Kawowy pudding z kaszy jaglanej z letnimi owocami”
Dzisiaj mam dla Was wpis opatrzony retro zdjęciami pysznego koktajlu, który może stanowić idealne śniadanie zarówno na długie weekendowe śniadanie, jak i codzienne – ekspresowe. Dla mnie wszelkiego rodzaju smoothies czy koktajle właśnie są doskonałą opcją wegańskiego śniadania. Możemy przemycić w nich tyle dobra, że aż trudno uwierzyć, że jest to możliwe w jednym posiłku. W końcu do przyrządzenia naszej mikstury możemy użyć warzywa, owoce, różnego rodzaju mleka roślinne, kasze, płatki zbożowe, ryż, nasiona, orzechy. Wszystkie wymienione przeze mnie składniki są zdrowe, pełne wartości odżywczych i witamin, a do tego odpowiednio skomponowane są pyszne. Czytaj dalej „Koktajl na pobudzenie: banan, kawa i nasiona chia!”