Lunch/obiad

Wegański quiche ze szparagami i młodą marchewką

Nie publikowałam od miesięcy. Trochę dlatego, że wypaliłam się jako twórczyni internetowa, infuencerka i blogerka, a trochę z powodu tego, że pochłonęły mnie inne zajęcia. Praca, poprawki do książki, w końcu warsztaty kulinarne, do których wróciłam w grudniu. We wszystkim tym życie rodzinne, które jest dla mnie priorytetem i potrzeby mojej rodziny zawsze są najważniejsze, a przez ostatnie miesiące tyle działo się w życiu mojego synka, że nie znalazłam za dużo przestrzeni na bloga. Jeśli tylko miałam chwilę dla siebie, wolałam iść poćwiczyć lub spotkać się z kimś bliskim. Nie myślcie sobie jednak, że nie gotowałam. Wręcz przeciwnie – gotowałam dużo, bo dla mnie to ważny element zdrowego stylu życia i dbania o bliskich, ale nie miałam zupełnie czasu, aby się dzielić moimi kuchennymi doświadczeniami.

Czytaj dalej „Wegański quiche ze szparagami i młodą marchewką”
Lunch/obiad

Wegańskie curry na wiosenne chłody

Wreszcie zawitała kalendarzowa wiosna, a ja nieśmiało wracam do Was z nowymi przepisami. Musiałam zrobić sobie chwilę przerwy od blogowania, bo po prostu czułam się w tym temacie trochę wypalona. Na początku roku zawsze mam nieco więcej pracy, mniej energii, bo brakuje mi już ciepełka i słońca, a do tego w tym roku czas ten zbiegł się z podjęciem nowej pracy i odnajdywaniu się w nieznanej mi rzeczywistości. Gotowałam bardzo dużo, jak zwykle, sporo też piekłam, bo chleby na zakwasie to moja nowa miłość. Może kiedyś dojdę do takiej wprawy w temacie, że zacznę się z Wami dzielić przepisami na wypieki na zakwasie, ale chyba jeszcze dużo wody musi w Warcie upłynąć… Tymczasem, choć mamy już wiosnę, zapraszam na sycące, rozgrzewające curry pełne warzyw i bogate w białko.

Czytaj dalej „Wegańskie curry na wiosenne chłody”
Lunch/obiad, Wegańskie Boże Narodzenie, Święta

Wegański Wellington z soczewicą

Wellington to bardzo popularne angielskie danie przyrządzane Święta Bożego Narodzenia. Choć wywodzi się z Wielkiej Brytanii, stało się popularne we wszystkich krajach anglosaskich, a z czasem na całym świecie. Po polsku słowo wellington oznacza kalosz, ale nazwa dania nie ma żadnego związku z obuwiem, ale pochodzi od nazwiska generała, zwycięscy bitwy pod Waterloo. W każdym razie tak podaje wikipedia. Tradycyjnie jest to danie na wskroś niewegańskie. Przyrządza się je bowiem z wołowiny. Niemniej bez trudu można je zweganizować i powiem Wam szczerze, że naprawdę warto. Wellington stał się już dawno jednym z moich ulubionych świątecznych potraw, nie tylko ze względu na fantastyczny smak i teksturę, która udaje się uzyskać dzięki starannie dobranym składnikom, ale dzięki temu, że jest odżywczy. Moja ulubiona wersja bazuje na zielonej soczewicy, pieczarkach i orzechach włoskich. Mam jednak taką teorię, że wszystko z zieloną soczewicą jest pyszne.

Czytaj dalej „Wegański Wellington z soczewicą”
kuchnia roślinna, Lunch/obiad, Wegańskie Boże Narodzenie, Święta

Wigilijne gnocchi z kapustą i pieczarkami

Mamy dopiero połowę listopada, a w moim domu już zapachniało Świętami, a dokładnie Wigilią, bo przygotowałam dziś zmodyfikowaną wersję wigilijnych łazanek z kapustą i grzybami. Zamiast po makaron sięgnęłam po gnocchi (kopytka) i efekt bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Kluseczki z takiej wersji są wyjątkowo apetyczne.

Czytaj dalej „Wigilijne gnocchi z kapustą i pieczarkami”
kuchnia roślinna, Lunch/obiad

Jesienne curry indyjskie

To chyba ostatni przepis w tym roku, który nie będzie nawiązywał do Świąt. Może jeszcze coś tam się przydarzy po drodze, ale niewątpliwie listopad i oczywiście grudzień będzie przepełniony inspiracjami na Wigilię, bożonarodzeniowe obiady, Sylwestra i Nowy Rok. Taki mam plan i będę się go trzymać. Zanim jednak moją kuchnię bez reszty wypełnią dźwięki świątecznych piosenek i przede wszystkim potrawy smakujące i pachnące świętami, zapraszam Was jeszcze na na jesienne curry z dynią.

Czytaj dalej „Jesienne curry indyjskie”
kuchnia roślinna, Lunch/obiad

Łazanki jesienne

Ten przepis miał być pierwotnie przepisem na Boże Narodzenie, ale jednak uznałam, że jest za mało świąteczny i nie za bardzo będzie wiadomo, co z nim w na Gwiazdkę zrobić. Czy podać na Wigilię? Jakoś tego nie widzę… A może na świąteczny obiad? Też chyba nie za bardzo by pasowały. Jednak przepis powstał, jest bardzo smaczny, odżywczy i na pewno komuś się przyda. Nie chciałam, żeby przepadł. Dlatego publikuję go dziś. Na zakończenie października, miesiąca, którym w tym roku szczególnie obfitował w pyszne jedzenie, czego wyraz dałam też tutaj – publikując rekordowo dużo przepisów, więc niż cały rok w ostatnim czasie. Oczywiście niewątpliwie wiąże się to z brakiem pracy i czasem na gotowanie, ale też jakimś odnalezieniem w tym ponownie przyjemności i radości.

Czytaj dalej „Łazanki jesienne”
kuchnia roślinna, Lunch/obiad, Zupy

Jesienny dhal z marchewką i jarmużem

Po ciepłym wrześniu trochę ciężko znoszę zimno. Dzielnie pomykam na rowerze po Poznaniu ubrana w kolejne warstwy ubrań. Dopóki za oknem świeci słońce nie jest źle. Wystarczy ubrać się cieplej i nawet da się dalej podbijać świat. Gorzej bywa, kiedy przez cały dzień jest szaro i ciemno. Naprawdę trudno mi to znieść. W takie dni obawiam się nieco listopada, ale z drugiej strony listopad oznacza już dla mnie odpalenie trybu świątecznego. Na blogu pojawią się propozycje na wegańskie święta, a w domu zaświecą się lampki i zawisną pierwsze ozdoby. Wpadnie też świąteczna playlista i jakoś przetrwam najbardziej mroczny czas roku. Bardzo chciałabym polubić jesień, nawet tę mroczną, ale nic nie mogę za to, że ja lubię jak jest ciepło i słonecznie. Jak dni są długie i nie trzeba zakładać na siebie tony ciuchów. Chyba nie ma coś się zmuszać. W jesieni lubię pumpkin spice latte i lekturę ” Listopad w Krainie Muminków”. I oczywiście jesienną kuchnię lubię, bo obfituje w wiele moich ulubionych warzyw.

Wspieraj moje blogowanie, postaw mi wirtualną kawę.

Czytaj dalej „Jesienny dhal z marchewką i jarmużem”
Lunch/obiad

Zupa dyniowa z pastą curry i ryżem

Nadszedł ten czas. Jesień, nie złota, z szara i zimna. Nadszedł czas zup, jednogarnkowców i komfortowego jedzonka, które ogrzewa brzuszek, ciało i umysł. Na pierwszy plan wysunęła się dynia, ale także warzywa korzeniowe, kalafiory, brokuły, jarmuż. Do tego grzyby, zioła, nadal aromatyczne pomidory. Obiady smakują wybornie, a wcale nie wymagają szczególnych umiejętności, czasu czy nie wiem jak wyszukanych składników. Czasami po prostu zapiekam warzywa w ciecierzycą lub fasolą i mieszam z makaronem, kaszą lub komosą ryżową i już. Obiadokolacja na dwa dni.

Czytaj dalej „Zupa dyniowa z pastą curry i ryżem”
Lunch/obiad

Knedle ze śliwkami i tofu

Nikogo pewnie tym nie zaskoczę, ale powtórzę coś, o czym pisałam na blogu nie raz. Tak, jak na śniadanie wybieram raczej słodkie wariacje na temat owsianek, naleśników, placków i tostów francuskich, tak na obiad zdecydowanie wolę wytrawne potrawy. Robię wyjątek maksymalnie kilka razy do roku dla pierogów z jagodami i knedli z truskawkami lub śliwkami. Do zupy owocowej nie wrócę nigdy, bo kompot z makaronem lub kluskami jest bardzo nie z mojej bajki. Podobnie jak jakikolwiek makarony z sosami owocowymi.

Czytaj dalej „Knedle ze śliwkami i tofu”
Lunch/obiad, Roślinne śniadanie

Łososiowe pomidory

Łososiowa marchewka nie raz odegrała w moich kanapkach pierwsze skrzypce. Tak naprawdę po raz pierwszy próbowałam takiej marchewki z Nowym Jorku prawie 5 lat temu i od tego czasu regularnie przewija się w mojej kuchni. Swego czasu podzieliłam się nawet przepisem na moim instagramie, ale premiery na blogu nigdy się nie doczekała.

Pomidor.

Nawiązując do gry w pomidora 😉

Czytaj dalej „Łososiowe pomidory”