Styczeń przywitał mnie listą niekończących się zadań do wykonania. Trochę na moje własne życzenie, bo niektóre sprawy wymagające ode mnie wyjścia poza sferę komfortu, odkładałam na później. I chyba to „później” nastało, a właściwie sama uznałam, że już czas, że jestem gotowa i przede wszystkim, że bardzo potrzebuję, aby to wszystko było już na mną. Na przykład załatwienie spraw związanych z byłą pracą wisi nade mną od sierpnia. Totalnie nie miałam ochoty wracać w to miejsce, więc robiłam wszystko, aby nie musieć tego robić. Ostatecznie wiadomo – muszę wypełnić formalności, ale robię to jak za karę. Wiem jednak, że jak wreszcie na dobre domknę za sobą te „drzwi”, ulga będzie jeszcze większa niż w sierpniu, a przede wszystkim z wolną głową pójdę w życiu dalej, a niczego bardziej nie potrzebuję. I niczego bardziej nie chcę, jak pójścia dalej. Nic chcę się za sobą oglądać, ale tak długo, jak nie załatwię tego, co trzeba, oglądać się będę musiała. A po co? Czekam na luty i czas, kiedy będę miała głowę skupioną na tym, na czym naprawdę chcę się teraz skupić.
Pomysł na przepis na rwaniec drożdżowy z twarożkiem z tofu i jabłkami wracał do mnie od dawna. W końcu upiekłam testowo te pyszne bułeczki pod koniec ubiegłego roku i tak mi przypadł do gustu, że stwierdziłam ze nie ma opcji – muszę wrzucić przepis na bloga. Jest z nimi nieco więcej pracy niż ze zwykłymi drożdżówkami, ale niewiele więcej, także nie ma co się zniechęcać. Ja uwielbiam pracę z ciastem drożdżowym, także dla mnie przygotowanie takiego rwańca to czysta przyjemność.
Bułeczki kojarzą mi się z drożdżówkami z dzieciństwa, także mają w sobie coś z comfort food, ale oczywiście są w pełni wegańskie. Nie oznacza to jednak, że potrzebujecie jakiś super wyszukanych składników, aby je przygotować. Wręcz przeciwnie. Wszystko, czego potrzeba, aby upiec mój rwaniec dostaniecie w sklepach, w których robicie zakupy na co dzień. Mąka, mleko roślinne, tofu – masz to na wyciągnięcie ręki.
Jest to jeden z dwóch słodkich przepisów na dłuższy czas. W tym roku chciałabym na blogu poświęcić czas prostym wegańskim obiadom, bo oczywiście – fajne ciacho zawsze budzi pozytywne emocje, ale jednak nie ma to jak dobry i odżywczy obiad, który cieszy i zdrowo karmi. Także nacieszcie się ile wlezie. Kolejne słodkie, jakie Wam tu podrzucę to będzie deser na Walentynki 😉
Wesprzyj moje blogowanie i postaw mi wirtualną kawę. Dla mnie to w tym roku wyjątkowo ważne, bo niestety kończy się miejsce na zdjęcia w obecnym pakiecie wordpressa. Muszę rozszerzyć subskrypcję, aby móc tu dalej blogować i dzielić się przepisami i Wasze wsparcie jest obecnie nieocenione.
Składniki na 7 bułeczek:
- 20 g świeżych drożdży (można zastąpić suszonymi)
- 2,5 szklanki mąki orkiszowej 630 ( można zastąpić pszenną 450-550)
- 1/3 szklanki cukru
- 2/3 szklanki ciepłego napoju roślinnego np. sojowego
- 1/4 szklanki oleju o neutralnym smaku + odrobina do wyrabiania
- 1/4 łyżeczki świeżo zmielonego kardamonu
- skórka starta z jednej pomarańczy
- szczypta soli
Nadzienie twarożkowi:
- 180 g tofu naturalnego, odsączonego
- 1/4 szklanki mleka (60 ml)
- 3 łyżki soku z cytryny
- 1/4 szklanki cukru
- 1 łyż czeka ekstraktu waniliowego
Jabłka:
- dwa jabłka, obrane i pokrojone w kostkę
- 1/2 łyżeczki cynamonu
- 1-2 łyżki wody
Kruszonka:
- 50 g wegańskiego masła
- 1/4 szklanki cukru
- 2/3 szklanki mąki orkiszowej typ 630
Drożdże ucieramy z cukrem. Czekamy, aż się rozpuszczą (około 10 minut). Następnie dodajemy ciepłe mleko roślinne, oprószamy łyżeczką mąki, przykrywamy ręcznikiem kuchennym i odstawiamy na 15 minut, aby powstał zaczyn . Po tym czasie dodajemy olej i przesiewamy mąkę, doprawiamy kardamonem, skórką pomarańczową, szczyptą soli i wyrabiamy ciasto, aby było gładkie, lśniące i elastyczne. W miarę potrzeb podsypujemy mąką i zwilżamy dłonie olejem. Odstawiamy w ciepłe miejsce na 40-60 minut, aby wyrosło.
W trakcie, jak ciasto wyrasta przygotowujemy pozostałe składniki rwańca.
Umieszczamy pokrojone jabłka w rondelku, dodajemy wodę i cynamon. Mieszamy razem i gotujemy razem przez 7-10 minut, aż zmiękną. Odstawiamy na bok.
Odsączone i poruszone tofu umieszczamy w pojemniku blendera, dodajemy mleko roślinne, sok z cytryny, cukier, wanilię i mielimy na gładki serek. Odstawiamy na bok.
Przygotowujemy kruszonkę z wegańskiego masła, cukru i mąki. Odstawiamy na bok. Najlepiej do lodówki.
Następnie wyrośnięte ciasto wyrabiamy z odrobiną mąki, aby się nie kleiło. Rozwałkowujemy, tak aby wyszedł nam możliwie równy prostokąt o grubości około 0.5 cm(wymiary około 42×25 cm). Smarujemy go twarożkiem z tofu i układamy chaotycznie – punktowo, ale równomiernie podprażone jabłka. Zwijamy ciasto w rulon i kroimy na na 7 części ( 6cm). Układamy najlepiej w okrągłej foremce wyłożonej papierem do pieczenia. Jeden kawałek na środku, a pozostałe sześć wokół. Smarujemy wodą lub mlekiem roślinnym ( ciepłym) i odstawiamy na 15-30 minut, aby nieco urosły. Posypujemy kruszonką. Pieczemy w 175 st.C przez około 35-40 minut. Najlepiej ustawić foremkę półkę niżej od środkowej. Gotowy rwaniec oprószamy cukrem pudrem.