Lunch/obiad

Wegańskie curry na wiosenne chłody

Wreszcie zawitała kalendarzowa wiosna, a ja nieśmiało wracam do Was z nowymi przepisami. Musiałam zrobić sobie chwilę przerwy od blogowania, bo po prostu czułam się w tym temacie trochę wypalona. Na początku roku zawsze mam nieco więcej pracy, mniej energii, bo brakuje mi już ciepełka i słońca, a do tego w tym roku czas ten zbiegł się z podjęciem nowej pracy i odnajdywaniu się w nieznanej mi rzeczywistości. Gotowałam bardzo dużo, jak zwykle, sporo też piekłam, bo chleby na zakwasie to moja nowa miłość. Może kiedyś dojdę do takiej wprawy w temacie, że zacznę się z Wami dzielić przepisami na wypieki na zakwasie, ale chyba jeszcze dużo wody musi w Warcie upłynąć… Tymczasem, choć mamy już wiosnę, zapraszam na sycące, rozgrzewające curry pełne warzyw i bogate w białko.

W curry ważne jest kilka spraw, ale nic nie jest istotniejsze niż przyprawy. Dużo przypraw. Zachęcam Was do eksperymentowania w tym temacie i szukania własnych ulubionych proporcji. Warto też pamiętać, że często kumin, kuminowi nie równy, curry w proszku miewa różną ostrość i czasami czegoś trzeba dodać więcej lub mniej, a zmieniając przyprawy w kuchni może się okazać, że to samo danie będzie smakować inaczej, gdy sięgniemy po przyprawy innego producenta.

Mleczko kokosowe może także być bardziej lub mniej tłuste, słodsze lub bardziej wytrawne w smak. W mojej kuchni ostatnio dość często sięgam po wersję light mleka od Real Thai lub mleko kokosowe od Koro. Oba bardzo gorąco polecam.

Kolejną sporawą jest bulion. Osobiście najczęściej gotuję domowy wywar zamrożonych resztek warzyw, do którego dodaję mnóstwo przypraw, które zwykle dodaje się do bulionu jak ziele angielskie, lubczyk, pieprz, sól, liście laurowe, sos sojowy, odrobinę glonów np. wakame i suszonych grzybów np. shitake. Taki bulion jest naprawdę wyrazisty i umamiczny. Jeżeli sięgacie po gotowiec, na pewno będziecie musieli podkręcić smak sosem sojowym, bo sam bulion nie nada curry wystarczająco wyrazistego smaku.

W przepisie używam masy warzyw, które możecie podmieniać w zależności od pory roku, preferencji lub po prostu tego, co macie akurat w pod ręką w kuchni. Na pewno sprawdziłaby się kapusta, kalafiora, ziemniaki i bataty, ale polecam także mniej oczywiste, jak kalarepa czy rzodkiewka, które wiosną są najpyszniejsze.

Z mojego przepisu wychodzi spory gar curry. Przynajmniej 6-8 solidnych porcji. Celowo gotuję od razu tak dużo, bo pozwala mi to zamrozić część i mieć w zapasie na dzień, kiedy nie będzie mniej czasu na gotowania, a potrzeba zjedzenia czegoś odżywczego i pysznego zawsze jest tak samo duża.

Przepis powstał przy współpracy z marką KORO. Rolkę z przepisem znajdziecie także na moim instagramie.

Składniki na 6-8 porcji:

  • 2 łyżeczki mielonego kuminu
  • 2 łyżeczki mielonej kolendry
  • 2 łyżeczki mielonego imbiru
  • 1 łyżeczka kurkumy
  • 2 łyżeczki curry w proszku
  • 1 łyżeczka gorczycy, zmielonej w moździerzu lub młynku do kawy
  • 1 łyżeczka kozieradki, zmielonej w moździerzu lub młynku do kawy
  • olej
  • 2 łyżki przecieru pomidorowego
  • 1 puszka krojonych pomidorów
  • 1/2 szklanki czerwonej soczewicy
  • 1 puszka białej fasoli, odsączonej
  • 3 łodygi selera naciowego
  • 1 koper włoski
  • dwie szklanki brokuła podzielonego na różyczki
  • 1/2 dyni hokkaido
  • 4 szklanki bulionu warzywnego
  • 1 szklanka mleczka kokosowego (u mnie w wersji light)
  • sól o smaku
  • sok z cytryny do smaku
  • do podania: ryż, komosa ryżowa, ulubiona kasza, świeża kolendra

W misce umieść granulat proteinowy z grochu, zalej go gorącą wodą lub bulionem warzywnym, dopraw sosem sojowym do smaku, przykro miseczkę talerzykiem i odstaw na 30 minut, aby granulat zmiękł. Odsącz na sitku i odłóż na bok.

Przygotuj warzywa. Seler pokrój 1 około centymetrowe kawałki. Umyj korzeń kopru włoskiego. Przekrój go pokrojony na cztery części, odetnij twarde końcówki ( jak kłąb w kapuście) i pokrój w około 0,5 cm paseczki. Zielone części także użyj do gotowania. Dynię Hokkaido wydrąż z pestek i pokrój wraz ze skórką na 1,5 kawałki. Brokuła podziel na różyczki.

W dużym rondlu lub dużej, głebokiej patelni (może być wok) rozgrzej 2-3 łyżki oliwy, wsyp wszystkie wymienione przyprawy, wymieszaj i podsmażaj przez około 30 sekund, aż zaczną intensywniej pachnieć – uwolnią aromat. Następnie wsyp seler i koper włoski. Wymieszaj z przyprawami i podsmażaj 5 minut. Dodaj przecier, wymieszaj z warzywami, a następnie dodaj dynię, pomidory z puszki, wlej bulion. Gotuj razem pod przykrywką przez około 10 minut, następnie dodaj czerwoną soczewicę. Ponownie przykryj i gotuj przez około 7 minut. Następnie wsyp brokuła, wlej mleko kokosowe i wsyp fasolę. Wymieszaj i gotuj przez około 7-10 minut. Dopraw do smaku solą i sokiem z cytryny. Na koniec dodaj usmażone wcześniej kawałki granulatu proteinowego. Wymieszaj.

Podaj curry z ulubionymi dodatkami.

Smacznego!

Dodaj komentarz