Wegańskie Boże Narodzenie, Wypieki i słodycze, Święta

Tofurnik mango na kruchym, kakaowym spodzie

Widząc moje tofurnikowe poczynania na story mojego instagrama, wiele osób pisało: „ooo! Tofurnik a’la sernik królewski”. No nie do końca! Po pierwsze tofurnik królewski pojawił się już na blogu przy okazji Wielkanocy 2015, bo drugie sam wygląd to jednak za mało. Choć przyznaję, że kakaowy kruche ciasto z sernika królewskiego było dla mnie inspiracją. Tofurnik królewski z 2015 nie jest najprostszym ze wszystkich, które znajdziecie na moim blogu, bo przygotowywałam go z użyciem aquafaby Wymaga pewnego doświadczenia i wyczucia w pieczeniu. Natomiast dzisiejszy przepis na tofurnik mango jest dużo prostszy i ze spokojem może być to pierwszy tofurnik w Waszym życiu. Zapewniam Was, że sobie poradzicie z wyzwaniem.

Czytaj dalej „Tofurnik mango na kruchym, kakaowym spodzie”
Lunch/obiad, Wegańskie Boże Narodzenie, Święta

Zapiekanka pasterska z soczewicą i kalafiorowym puree

W Poznaniu minął rogalowy szał, czyli święto, a dokładnie imininy jednej z głównych ulic miasta – Święty Marcin, co dla mnie zawsze jest znakiem, że bez krępacji mogę rozpocząć sezon świąteczny. W ogóle cieszę się, że mieszkam w miejscu, gdzie w Dzień Niepodległości świętuje się przede wszystkim kolorowym korowodem i jedząc rogale z białym makiem. To pozytywne i budujące. Po 11 listopada już legalnie znoszę z piwnicy ozdoby świąteczne i zaczynam gotować potrawy, które kojarzą mi się ze świętami i które mogę zaproponować Wam do zaserwowania na wigilijnym czy świątecznym stole. Z reguły jest tak, że kiedy przychodzą święta ja jestem tak przejedzona tymi wszystkimi potrawami, że wcale już nie mam ochoty na nic typowo świątecznego, ale cóż – takie uroki blogowania. Lubię ten czas, bo pozwala mi przetrwać dość ponury czas listopada i grudnia, kiedy przez większość dnia jest po prostu ciemno… W tym roku obok przepisów pojawi się jedna recenzja oraz pomysły na prezenty. Dużo treści będzie też na moim instagramie, którego zamierzam trochę resuscytować, bo przez ostatnie lata poszedł w odstawkę na rzecz mojego drugiego profilu. Część treści będzie się pokrywać z blogiem, ale sporo miłego kontentu znajdzie także tam, więc zapraszam.

Czytaj dalej „Zapiekanka pasterska z soczewicą i kalafiorowym puree”
Roślinna Wielkanoc, Wypieki i słodycze, Święta

Najlepsza wegańska babka cytrynowa

Na przełomie zimy i wiosny, kiedy dni są dłuższe, ale jeszcze nie jest za ciepło dopada mnie ochota na domowe ciasto. Nie jakieś szczególne. Raczej proste wypieki, jak szarlotki czy właśnie baby. Babki cytrynowe piekłam w naprawdę wielu wersjach, ale ta na którą dziś podaję przepis jest jedną z moich ulubionych. Tak się składa, że zbliża się Wielkanoc, święta podczas, których jada się zgodnie z tradycją babki, więc może komuś przepis się przyda. Jeżeli szukacie czegoś bardziej tradycyjnego to odsyłam do babki drożdżowej. Wiem, że nie ma mnie na blogu za dużo, a piszę książkę kucharską i przyznam szczerze, że

Jeszcze kilka lat temu podanie przepisu z jogurtem roślinnym w składzie wydawało się dość szalone. Wegańskich jogurtów ze świeczką było szukać. Dziś niemal każdy popularny dyskont i market ma całkiem pokaźny wybór wegańskiego nabiału, w tym jogurtów, po które sama często sięgam. Tak na marginesie – najczęściej wybieram niesłodzone i wzbogacone w wapń i takie też Wam polecam.

Czytaj dalej „Najlepsza wegańska babka cytrynowa”
Wegańskie Boże Narodzenie, Wypieki i słodycze

King cake, wegańskie ciasto Trzech Króli z Nowego Orleanu

Nowy Orlean skradł mi serce ponad trzy lata temu od pierwszych sekund pobytu. Był diametralnie inny od Nowego Jorku, do którego wzdychałam kilka godzin przed lądowaniem w NOLA, ale inny nie znaczy gorszy. Inny to inny. Nie ma co porównywać, bo zestawienie ze sobą tych miast jest jak porównanie jabłka z granatem. Są różne, oba mają urok, choć tkwi w czymś zupełnie innym. Oczywiście znam osoby, którym Nowy Orlean zupełnie nie przypadł do gustu, więc nie zamierzam Wam się nachalnie narzucać z moją miłością do tego miasta, ale zdecydowanie jest to miejsce z wyjątkowym klimatem, luzem, pełne muzyki i przychylnie nastawionych ludzi. Jest barwne, głośne, czuć wpływy wielu kultur, czuć niełatwą historię i to, że NOLA po Katrinie wstaje z kolan. Spotykają się tu wpływy afrykańskie i europejskie, dając naprawdę niesamowity efekt widoczny w sztuce, jedzeniu i mentalności. Trochę Stany, trochę Karaiby. Bardzo gorąco polecam Wam książkę „Dziewięć twarzy Nowego Orleanu” wydawnictwa Czarne, która pomoże zrozumieć zawiłe losy miasta i jego mieszkańców. Jedynym z moich marzeń jest móc tam wrócić od czasu do czasu, aby naładować się niezwykłą energią tego miasta. Może w okresie Boże Narodzenia? A może w karnawale?

Czytaj dalej „King cake, wegańskie ciasto Trzech Króli z Nowego Orleanu”
Lunch/obiad, Wegańskie Boże Narodzenie, Święta

Tofu glazurowane z pomarańczach

Miałam bardzo ambitne plany dotyczące moich świątecznych publikacji w tym roku, ale plany planami, a życie, życiem. Ostatnie tygodnie spędziłam głównie na nauce i nie miałam głowy do blogowania, czego żałuję, bo pomysłów na przepisy świąteczne mam naprawdę mnóstwo. Doba nie jest jednak z gumy i musiałam wybrać, a nauka jak zwykle wygrała. Zastanawiałam się czy na tydzień przed świętami jest jeszcze sens publikować przepis świąteczny, bo pewnie większość z Was ma już wybrane przepisy. Liczę jednak, że może komuś się przyda receptura na to nieziemskie tofu. Na nadchodzące święta czy inny zimowy obiad, kiedy będziecie chcieli zrobić coś ekstra, delektować się smakiem czy zachwycić najbliższych kuchnią roślinną. Tofu glazurowane w pomarańczach to danie, obok którego nie przechodzi się obojętnie. Przeczytajcie jednak poniższy wpis, który powinien rozwiać potencjalne wątpliwości zanim zabierzecie się na gotowanie.

Czytaj dalej „Tofu glazurowane z pomarańczach”
Wypieki i słodycze

Wegańska malinowa babka marmurkowa

Sezon malinowy dobiega końca. To już ostatnie październikowe zbiory i żegnamy się z tymi pysznymi owocami na kolejny rok. Ja bardzo lubię te późne maliny i najbardziej po prostu same – na surowo. Kiedy byłam u rodziców dostaliśmy od znajomych ogromną ilość malin. Taką, że nawet najwięksi fani tych owoców nie byliby w stanie przejść. Część zjedliśmy, część zamroziliśmy, a część poszła na ciasto. Jedno z moich ulubionych w okresie letnim. To był taki ostatni ukłon w stronę lata – owocową babkę marmurkową.

Czytaj dalej „Wegańska malinowa babka marmurkowa”
Wegańskie Boże Narodzenie, Wypieki i słodycze, Święta

Snickerdoodles, czyli amerykański klasyk, który może uratować te święta. Ciasteczka w cukrowo-korzennej posypce

Jest w Filadelfii przy 4134 Chester Ave wyjątkowa, jedyna w swoim rodzaju kawiarnia. Nazywa się Grindcore House. Serwuje cudowne ciasta, choć wystrojem bliżej jej do punkowego klubu koncertowego niż kawiarni. Wypiłam tam całkiem sporo kawy zagryzając naprawdę pysznymi ciastkami i kanapkami. Mam spory sentyment do tego miejsca, bo była to kawiarnia, do której zajrzeliśmy po naszej pierwszej wizycie w CHOP, to miejsce, w którym kupiliśmy ciasto, aby uczcić podanie terapii genowej Alexowi i wracaliśmy tam przy okazji cotygodniowych wizyt w szpitalu, do czasu pandemii, kiedy restauracje i kawiarnie zamknęły się dla goście. W Grindcore House znajdziecie wszystkie cukiernicze amerykańskie ” szlagiery”, oczywiście w wersjach roślinnych, takie jak chocolate chips cookies, masę serników, brownies, black and white NYS cookies, cinnamon buns, pop tarts, muffins, snickerdoodles i inne aromatyczne, lekko ciągnące się, a jednak chrupiące ciastka. Nie, nie są one dietetyczne i zdrowe, choć opcja dla osób, które nie chcą jeść cukru lub glutenu również się znajdą. Tak jak na co dzień unikam słodyczy, tak na wyjazdach, urlopach i oczywiście od święta sięgam po ciasta i ciasteczka, chociażby do kawy. Chętnie testuję smaki, połączenia i konsystencje, bo dla mnie to kulinarne doświadczenie i źródło inspiracji. A nic w życiu nie zainspirowało mnie kulinarnie tak, jak jedzenie, które jadłam w USA. Zresztą widać do na blogu, bo od ponad dwóch lat, z małymi wyjątkami, przeważają tu smakołyki kuchni amerykańskiej. Choć z przepisami jednej z najsłynniejszych amerykańskich wegańskich kucharek i blogerek – Isy Chandry Moskowitz eksperymentuję od początku mojego weganizmu, od kilkunastu lat, dopiero po odwiedzeniu Nowego Jorku poczułam tę kuchnię w pełni.

Czytaj dalej „Snickerdoodles, czyli amerykański klasyk, który może uratować te święta. Ciasteczka w cukrowo-korzennej posypce”
Lunch/obiad, Wegańskie Boże Narodzenie, Święta

Idealny wegański sos pieczeniowy

P1160110

Nie jestem mięsnym jeżem. Nigdy za smakiem czy konsystencją mięsa specjalnie nie przepadałam. Jednak pomimo, że mięsa nie jem od kilkunastu lat, od czasu do czasu, zwłaszcza przy okazji świąt lub innych imprez z ciekawością i muszę przyznać się, że z przyjemnością, sięgam po roślinne zamienniki mięsa.

Niedawno testowałam wyroby z seitanu przygotowane przez wrocławską ekipę z Seitan Threat. Totalnie mnie ujęły smakiem, bo trzeba przyznać, że przyprawione są naprawdę srogo. Czytaj dalej „Idealny wegański sos pieczeniowy”

Wegańskie Boże Narodzenie, Wypieki i słodycze

Piernikowe muffiny dla zabieganych

P1160058
Święta to czas kiedy powinniśmy zwolnić, wyluzować, zająć się gotowaniem, smakowaniem, spotykać ze znajomymi i przyjaciółmi. Jednak koniec roku to dla większości z nas bieg przez płotki, a świąteczne spotkania, firmowe Wigilie  i jasełka dzieci w szkole czy przedszkolu są często powodem do stresu, a nie przyjemnością, którą być powinny. Tak naprawdę oprócz pracy i codziennych obowiązków dochodzą te związane ze świętami: prezenty, ustalanie gdzie i kiedy się jedzie, co kto przygotuje do jedzenia. Miasta są bardziej zakorkowane, sklepy bardziej tłoczne. Lekko nie jest, ale nie dajmy się zwariować. Odpuśćmy, wyluzujmy, olejmy mycie okien, szorowanie dna szuflad, przestańmy liczyć ilość dań na Wigilijnym stole i nie wmawiamy sobie, że jak nie zjesz dwunastu to cały kolejny rok będzie do du*y.

Czytaj dalej „Piernikowe muffiny dla zabieganych”

Wegańskie Boże Narodzenie, Zupy, Święta

Tradycyjny barszcz wigilijny na zakwasie

P1150640

Nie ma chyba bardziej wigilijnej zupy niż barszcz. Choć w moim rodzinnym domu barszczu się w święta raczej nie jada, to nawet mi kojarzy się ze świętami. Po pierwsze od zawsze pojawiał się z wierszykach szkolnych, na wigiliach klasowych i oczywiście w reklamach. Niemniej o przyrządzaniu barszczu dotychczas miałam blade pojęcie, bo nikt go u nas nie robił. Kiedyś zawsze była zupa rybna, a od kilkunastu lat, odkąd kolejne córki rezygnowały z jedzenia mięsa, moi rodzice ugięli się pod naporem i  rybna została zastąpiona grzybową lub kremem z buraków. Czytaj dalej „Tradycyjny barszcz wigilijny na zakwasie”