Wypieki i słodycze

Drożdżowy krantz z borówkami amerykańskimi

Dawno mnie tu nie było. Trochę już zapomniałam jak to jest pisać bloga, tworzyć wpisy, obrabiać zdjęcia i publikować. Przyznam szczerze, że najbardziej cenię w blogowaniu systematyczność, czyli coś w czym przez ostatnie miesiące dałam ciała. Jest ona ważna dla mnie jako autorki, bo pozwala zachować ciągłość pisania, pewien rytm, ale myślę, że także społeczności, którą buduje się między innymi właśnie dzięki systematycznemu pisaniu, sprawiąc, że czytelnicy i czytelniczki czekają na kolejne wpisy, jak na odcinek ulubionego serialu. Mam nadzieję, że wybaczycie mi tę nieobecność, ale wymówkę mam całkiem zacną: byłam zajęta pisaniem swojej pierwszej książki kucharskiej i kiedy tylko w swoim zabieganymi, lekarskim życiu znajdowałam czas na gotowanie, robienie zdjęć i pisanie, przepis trafiał do książki, a nie bloga. Książka, które tematyki jeszcze nie zdradzę miała ukazać się jesienią. Niestety w tym czasie wypadły mi egzaminy , więc wydawnictwo zdecydowało, że wypuści książkę dopiero na wiosnę. W sumie mnie to ucieszyło, bo szkoda byłoby, gdybym nie mogła zaangażować się w promocję własnej książki, nie mogła spotkać się z czytelnikami czy nie przygotowałabym przy okazji premiery jakiś warsztatów kulinarnych. Mam fajne plany na wiosenną premierę, ale nie będę wybiegać z nimi do przodu. W swoim czasie dam Wam znać czy i gdzie będziemy mogli i mogły się spotkać na pogaduchy i wspólne gotowanie.

Czytaj dalej „Drożdżowy krantz z borówkami amerykańskimi”
Wegańskie Boże Narodzenie, Wypieki i słodycze

King cake, wegańskie ciasto Trzech Króli z Nowego Orleanu

Nowy Orlean skradł mi serce ponad trzy lata temu od pierwszych sekund pobytu. Był diametralnie inny od Nowego Jorku, do którego wzdychałam kilka godzin przed lądowaniem w NOLA, ale inny nie znaczy gorszy. Inny to inny. Nie ma co porównywać, bo zestawienie ze sobą tych miast jest jak porównanie jabłka z granatem. Są różne, oba mają urok, choć tkwi w czymś zupełnie innym. Oczywiście znam osoby, którym Nowy Orlean zupełnie nie przypadł do gustu, więc nie zamierzam Wam się nachalnie narzucać z moją miłością do tego miasta, ale zdecydowanie jest to miejsce z wyjątkowym klimatem, luzem, pełne muzyki i przychylnie nastawionych ludzi. Jest barwne, głośne, czuć wpływy wielu kultur, czuć niełatwą historię i to, że NOLA po Katrinie wstaje z kolan. Spotykają się tu wpływy afrykańskie i europejskie, dając naprawdę niesamowity efekt widoczny w sztuce, jedzeniu i mentalności. Trochę Stany, trochę Karaiby. Bardzo gorąco polecam Wam książkę „Dziewięć twarzy Nowego Orleanu” wydawnictwa Czarne, która pomoże zrozumieć zawiłe losy miasta i jego mieszkańców. Jedynym z moich marzeń jest móc tam wrócić od czasu do czasu, aby naładować się niezwykłą energią tego miasta. Może w okresie Boże Narodzenia? A może w karnawale?

Czytaj dalej „King cake, wegańskie ciasto Trzech Króli z Nowego Orleanu”
Wypieki i słodycze

Wegańska malinowa babka marmurkowa

Sezon malinowy dobiega końca. To już ostatnie październikowe zbiory i żegnamy się z tymi pysznymi owocami na kolejny rok. Ja bardzo lubię te późne maliny i najbardziej po prostu same – na surowo. Kiedy byłam u rodziców dostaliśmy od znajomych ogromną ilość malin. Taką, że nawet najwięksi fani tych owoców nie byliby w stanie przejść. Część zjedliśmy, część zamroziliśmy, a część poszła na ciasto. Jedno z moich ulubionych w okresie letnim. To był taki ostatni ukłon w stronę lata – owocową babkę marmurkową.

Czytaj dalej „Wegańska malinowa babka marmurkowa”
Roślinne śniadanie, Wypieki i słodycze

Wegański mleczny chleb. Idealny

Z nowości, które pojawiły się w ciągu ostatnich miesięcy w mojej kuchni znajduje się chleb na zakwasie. Choć piekę go coraz częściej i coraz śmielej, nadal brakuje mi odwagi, aby zacząć się z Wami dzielić doświadczeniem i przepisami. Co innego drożdżowe wypieki. Do nich mam szczególny dar lub jak to się mówi – rękę. DO tego spore doświadczenie, bo piekę od podstawówki. Na moim blogu znajdziecie drożdżówki, chałki, ślimaczki drożdżowe, rogaliki, zawijasy z makiem, pizze, focaccie i inne drożdżowe wypieki czy pyszności takie, jak pączki i donuty. Sporo się tego zebrało przez ostatnie lata. Do drożdżowej rodziny dołączył dziś wspaniały chleb mleczny. Inspirowałam się przepisem, który znalazłam na blogu Seitan is my motor, jednego z moich ulubionych blogów poświęconego wegańskim przepisom, zwłaszcza wypiekom. Oczywiście, jak to ja, nie trzymałam się ściśle receptury i wprowadziłam kilka modyfikacji. W międzyczasie, eksperymentując z recepturą, zdarzyło mi się też zastąpić silken tofu gęstym roślinnym jogurtem a’la greckim oraz kokosowym, a także użyć oleju zamiast margaryny, bo nie zawsze mam ją pod ręką. Po raz pierwszy przy okazji przepisu na mleczny chleb piekłam drożdżowy chleb z użyciem Tangzhong, czyli bazując na japońskiej metodzie podgrzewania mleka lub wody z mąką, pozwalającej aktywować gluten, dzięki czemu wypieki są jeszcze bardziej puszyste. I rzeczywiście się sprawdza. Chlebek jest wyrośnięty i mięciutki. Muszę wypróbować metody z Tangzhongiem w przepisach na chałkę. Czuję, że to może być prawdziwy sztos!

Czytaj dalej „Wegański mleczny chleb. Idealny”
Wypieki i słodycze

Rozpustne brownie idealne

Byłam ciekawa ile przepisów na brownie można już znaleźć na moim blogu. Wpisałam w wyszukiwarkę google frazę: ” brownie Hello Morning” i podpowiedziała mi, że dotychczas na na stronie pojawiły się aż cztery różne receptury na: brownie dyniowe, brownie batatowe, brownie z ciecierzycy (bez glutenu i rafinowanego cukru) oraz klasyczne brownie z orzechami włoskimi. Jeżeli dodam do kompletu przepis na brownie bananowe, które niedawno ukazało się na moim instagramie to wychodzi na to, że dzisiejszy przepis jest szóstym brownie w historii Hello Morning. Choć tak naprawdę na moim blogu po starym adresem, były jeszcze receptury na brownie buraczane i sernikobrownie z kaszą jaglaną, ale do tych dwóch ostatnich czytelnicy i czytelniczki od dawna nie mają już dostępu. Stronę zamknęłam i moje blogerskie poczynania możecie śledzić tylko na obecnym blogu oraz oczywiście w mediach społecznościowych, zwłaszcza na instagramie.

Czytaj dalej „Rozpustne brownie idealne”
Roślinne śniadanie, Wypieki i słodycze

Bajgle idealne

Uwielbiam bajgle i każde miejsce w Poznaniu, gdzie można je dostać obczajam, a właściwie obczajałam przed pandemią O-B-O-W-I-Ą-Z-K-O-W-O. Warunek był jeden – musiały być wegańskie. Mogę polecić te kawiarni Stragan przy ulicy Ratajczaka oraz Bajgle Króla Jana, które spotkacie również w Szczecinie. Jeżeli chodzi o piekarnię to na pewno wypiekają je we wtorki i piątki w Pracownia Godny z Wildy i można je zamówić przez stronę Fyrtel, wspierającą lokalne biznesy poznańskie. Miejsc sprzedających bajgle w całej Polsce jest na pewno sporo. Ja kojarzę te z Poznania, ale chętnie posłucham w komentarzach, gdzie jeszcze można je dostać! Możemy wspólnie stworzyć ogólnopolską mapę miejsc wypalających bajgle.

Czytaj dalej „Bajgle idealne”
Recenzja, Wegański poradnik, Wegańskie Boże Narodzenie, Święta

Prezentownik: książki kucharskie, które oczarowały mnie w tym roku

Tak naprawdę na prezentownik jest już nieco późno bo Święta mamy już za osiem dni, ale może ta lista będzie dla Was nie tylko inspiracją dotyczącą prezentów, które można włożyć pod choinkę, ale w ogóle pomoże Wam sięgnąć po książki kulinarne, które sprawdzą się w Waszej kuchni.

Nie mam pojęcia z czego to wynika, bo czynników sprzyjających jest więcej, ale w tym roku kupiłam dużo więcej książek kucharskich niż przez ostatnie lata, a co więcej zakupy były szczególnie udane. Nie żałuję ani jednej nabytej w tym roku pozycji. Wszystkie są wspaniałe, inspirujące i sięgam po nie z ogromną przyjemnością. W 2019 gotowanie i blogowanie zostało zepchnięte na dalszy plan przez chorobę Alexa. Choć to było moje hobby i odskocznia od problemów odkąd sięgam pamięcią, w obliczu choroby stało się mniej ważne. W końcu trafiliśmy do Filadelfii, Alex otrzymał wywalczoną terapię i chęć do gotowania powoli wracała. Po części wynikało to z pięknej kuchni, którą mieliśmy do dyspozycji w Philly, po części z dostępu do składników, które w Polsce trudno dostać. Nieśmiało kupiłam sobie jedną książkę kucharską, potem drugą… Zaczęłam eksperymentować z nowymi przepisami, uczyć się nowych rozwiązań i patentów i czerpać z tego przyjemność, którą znałam już wcześniej, ale gdzieś zatraciłam po drodze. W moim życiu na efekty pracy i działania czeka się długo – bo ani efekty leczenia moich pacjentów, ani efekty leczenia moja własnego dziecka nie przychodzą szybko. Kuchnia daje ukojenie, bo tu wyniki naszych poczynań widzimy szybko, a jak jest się taką smakoszką jak ja, cieszą szczególnie. No dobrze, ale przejdźmy do sedna. Jakie kulinarne książki tego roku podbiły moje serce i polecam szczególnej uwadze?

Zapraszam do lektury. Kolejność książek chronologiczna – według czasu nabywania.

Czytaj dalej „Prezentownik: książki kucharskie, które oczarowały mnie w tym roku”
Roślinne śniadanie, Wypieki i słodycze

Wegańskie donuty dyniowe na pożegnanie lata

Dynia jest super. To chyba to warzywo, po które jesienią sięgam najczęściej przygotowując zarówno zupy, sosy, curry, jak i brownies czy owsiankę. Bardziej wytrwałym polecam dyniowe ravioli, a fanom drożdżowych wypieków dyniową chałkę, która jest w czołówce najbardziej popularnych przepisów na blogu, więc powstał nawet do niego film. Bardzo dobrym pomysłem są też dyniowe pancakes, które w dyniowym sezonie pojawiają się od czasu do czasu na weekendowe śniadanie.

Czytaj dalej „Wegańskie donuty dyniowe na pożegnanie lata”
Roślinne śniadanie, Wypieki i słodycze

Pancakes z komosą ryżową

Moje rozległe plany na wpisy, które miały ukazać się w sierpniu legły w gruzach wraz z powrotem do pracy w szpitalu. Pobudki przed szóstą, godziny w szpitalu, powrót w pośpiechu, popołudniowe zajęcia i rehabilitacje Alexa sprawiły, że właściwie o 19:00 wyglądam i zachowuję się jak Zombie, a przede mną jest jeszcze sporo do zrobienia i ogarnięcia. Praca w szpitalu w dużej mierze sprowadza się do siedzenia przed komputerem, więc w zasadzie jest to ostatnie o czym marzę wieczorem i tak blog i pisanie poszło w odstawkę. Gotuję dużo, nawet bardzo dużo, bo staram się, abyśmy pomimo pędu wciąż odżywiali się zdrowo i racjonalnie, ale czasu na tworzenie wpisów, na zdjęcia i ich obróbkę nie ma.

Czytaj dalej „Pancakes z komosą ryżową”
Weganie na wakacjach, Wypieki i słodycze

Wegańskie kanelbullar, czyli szwedzkie cynamonowe ślimaczki

http://www.hello-morning.org

Drożdżówki niby nie powinny kojarzyć nam się z wakacjami, a raczej lody i owocowe desery. Mi jednak drożdżowe wypieki, jak na ironię kojarzą się z latem najbardziej, bo właśnie w tym czasie pieczemy ciasta w owocami. Mam takie wspomnienie z moich nastoletnich czasów, kiedy w wakacyjne wieczory piekłam jak szalona rogaliki, zawijańce, krantze, drożdżówki lub po prostu placek drożdżowy. Czasami znikał już podczas śniadania, czasami zabieraliśmy go ze sobą na plażę. Właśnie wyjazdy nad morze czy jezioro kojarzą mi się z drożdżowymi wypiekami szczególnie, bo po drodze kupowaliśmy jagodzianki czy warkocze z makiem… Oczywiście za nami zlatywały się osy, ręce lepiły się od cukru i lukru, więc była to mało praktyczna przekąska, ale co zrobić? Moje dzieciństwo przypadało na okres cudownych lat 90-tych. Często ciastka oblepiały się piachem, który potem właził między zęby, ale w wakacje wszystko to, co normalnie wyprowadziłoby człowieka z równowagi było akceptowalne. Takie ich prawo.

Czytaj dalej „Wegańskie kanelbullar, czyli szwedzkie cynamonowe ślimaczki”