Lunch/obiad

Curry ziemniaczane na mroźne styczniowe dni

Pomimo, że jesteśmy środku zimy, przyznam Wam się szczerze, że śnieg i mróz było ostatnim czego się spodziewałam. Raczej nie wierzyłam, że może nas czekać w tyk roku pogoda, która sprawi, że będę spacerować po lesie ciągnąć na sankach dziecko. A jednak! Wraz ze śniegiem i mrozem przyszedł większy apetyt na wyraziste, rozgrzejące dania, takie jak chociażby curry. Przygotowałam luźną wariacją na temat tajskiego curry, choć powiedzmy sobie szczerze, nie znam się za bardzo na kuchni azjatyckiej i wszytsko co przygotowuję jest jedynie moim wyobrażeniem na temat kuchni Tajladii niż jej wirnym odbiciem. Połączenie batatów, ziemniaków, pieczarek i brokułów jest celowe. Chciałam, aby danie bazowało na dostępnych składnikach, było mieszanką smaków, struktur i kolorów. Najczęściej wybieram czerwoną pastę curry, którą kupuję w internecie. Warto przed zakupem przeczytać skład, bo pasty curry czesto mają dodatek krewetek i nie są wegańskie. Oczywiście możecie sięgnąć po zółtą lub zieloną pastę i dodać jej nieco mniej niż więcej niż podałam w liście skłądników. Mleko kokosowe ja zawsze wybieram to najbardziej tłuste, z dużą ilością kokosa ( minimum 80% ), ale jeżeli wolicie takie light – oczywiście możecie użyć mniej procentowego. Największą zaletą przepisu jest to, że jest prosty i szybki w przygotowaniu. Nie trzeba nad nim stać godzinami przy garach, a efekt jest naprawdę wspaniały. Danie rozgrzewa i syci jak powinno w te mroźne, styczniowe dni.

Czytaj dalej „Curry ziemniaczane na mroźne styczniowe dni”
Lunch/obiad

Dyniowe curry na listopadowe chłody

_1060246

Curry to takie danie, które kiedy zaczynałam przygodę z weganizmem uchodziło za wyszukane i wymagające. Obecnie wydaje się być bardziej pospolite niż gulasz, a już na pewno łatwiej znaleźć w wegańskiej knajpie curry, niż poczciwego kotleta sojowego. Dostęp do składników, które są nam niezbędne, aby przygotować prawdziwie  dobre curry jest dużo łatwiejszy niż kiedyś. Czytaj dalej „Dyniowe curry na listopadowe chłody”

Bez kategorii, Lunch/obiad

Tajskie czerwone curry dyniowe z tofu

IMG_0717

Kiedy rozmawiam ze znajomymi, którzy odwiedzili Tajlandię spotykam się ze skrajnymi opiniami, ale w sumie, gdy się dobrze zastanowię to właściwie tak jest z większością miejsc, o których rozmawiam z kimkolwiek – albo totalne uwielbienie, albo bolesna krytyka. Stąd nie za bardzo oglądam się na zdanie innych i pewnie w nie znowu tak odległym czasie odwiedzę Tajlandię w ramach odpoczynku od pracy i bloga ;). W końcu kto biednemu bogato żyć zabroni?  Czytaj dalej „Tajskie czerwone curry dyniowe z tofu”