Roślinne śniadanie

Dyniowa owsianka na listopadowe chłody

_1060229.JPG

Kiedy byłam mała sama nazwa „owsianka” brzmiała dla mnie niepokojąco nudno i co gorsze totalnie niesmacznie. Tymczasem owsianka na śniadanie to nie tylko zdrowe i rozgrzewające danie, ale również bardzo pyszne i sycące.

Obecnie owsianki to moje ulubione śniadanie. Sprawdzają się zwłaszcza jesienią i zimą, bo są idealnym energetycznym i rozgrzewającym kopem przed wyjściem na chłód, mróz i deszcz czy śnieg. Sprawdzają się w tygodniu, a ostatnio wyparły nawet naleśniki, które królowały dotychczas w weekendy.

Czytaj dalej „Dyniowa owsianka na listopadowe chłody”

Napoje/Koktajle, Roślinne śniadanie

Koktajl na przebudzenie

_1050107

Poranne wstawanie to zawsze będzie moja największa zmora. Jestem typem sowy i potrafię pracować do bardzo późnych godzin nocnych, ale nie znoszę wstawania. Patrząc na moją rodzinę jestem niemal w 100% pewna, że to genetyczne.

Nie chodzi o spanie do południa, ale o spokojny sen, a późnej czas na rozbudzenie się poprzez porządne śniadanie, przejrzenie wiadomości, pogadanie z partnerem. Celebrowanie poranków.   Oczywiście na co dzień wygląda to tak, że ustawiam budzik na godzinę, która powinna dać mi czas na śniadanie i ogarnięcie się bez pośpiechu przed wyjściem z domu, a w rzeczywistości włączam drzemkę w telefonie i śpię w opór, a potem biegam po mieszkaniu jak w amoku, próbując ogarnąć nieco swoją roztrzepaną osobę. Śniadanie? Priorytetem staje się przygotowanie jedzenia do pracy, dlatego w najlepszym przypadku udaje mi się zjeść co najwyżej koktajl.  Czytaj dalej „Koktajl na przebudzenie”

Bez kategorii

Krem śliwkowo-kakaowy. Wyśmienity

IMG_0686IMG_0689

Idą zmiany… Zawsze u schyłku lata czuję, że wybucha w moim życiu mała rewolucja, że zaczyna się coś nowego. Z reguły w tym czasie nabieram ochoty na wniesienie jakiś nowości… Potrzeba, aby się rozwijać staje się dużo silniejsza, niż wiosną czy w środku lata. Zastanawiam się, ile w tym nawyku sprzed lat, kiedy po wakacjach wracało się do szkoły i po letniej labie człowiek nagle musiał się zaktywować, ile wynika z tego jaka jestem… Może po prostu lato jest okresem, kiedy zbiera się we mnie tyle energii, którą muszę spożytkować, nim od niej eksploduję. Rozpadnę się na kawałki, rozsypię jak źle otwierana paczka dropsów.

Na szczęście koniec lata to nie tylko roznosząca mnie energia. Koniec lata to okres, który w kuchni lubię szczególnie bardzo. Warzywa i owoce są idealnie dojrzałe, aromatyczne, smakują lepiej niż kiedykolwiek. Właściwie wszystko, co przygotuję z sezonowych składników jest wyśmienite. Nieważne czy są to desery, czy dania warzywne. Nie sposób w tym czasie nie myśleć w kółko o jedzeniu. Czytaj dalej „Krem śliwkowo-kakaowy. Wyśmienity”

Napoje/Koktajle, Roślinne śniadanie

Śniadaniowy koktajl z jagodami

IMG_0321.JPG

Jeżeli miałabym powiedzieć powiedzieć jakiego rodzaju jedzenie przygotowuję na co dzień, to koktajle znalazłyby się na podium, a w każdym razie byłyby w ścisłej czołóweczce. Kiedyś częściej podsuwałam Wam przepisy na moje ulubione miksy. Wydaje mi się, że przez to, że są w mojej kuchni tak powszechne zwyczajnie zapominam, żeby od czasu do czasu wrzucić tutaj ulubione w danym sezonie smoothie. Postaram się poprawić, bo co to za wegański blog bez porządnych koktajli?

Uwielbiam dodawać do koktajli jagody. Zarówno świeże, jak i mrożone. W zasadzie większość koktajli przygotowuje się błyskawicznie, bo wystarczy jedynie zmiksować składniki, a jeżeli dodamy do niego orzechów, płatków drożdżowych czy nasion to możemy nasycić się nim do tego stopnia, że na śniadanie nie będziemy musieli jeść już nic więcej. Dodaje nam energii na  pokonanie pierwszych, najtrudniejszych godzin w ciągu dnia. 😉  Czytaj dalej „Śniadaniowy koktajl z jagodami”

Bez kategorii

Czekoladowy pudding chia słodzony daktylami z frużeliną wiśniową

IMG_1211.JPG

Dziś idę do Was z samym dobrem. Nie, nie chodzi o przepis (choć jest przepyszny!), bo on to raczej jest już znany z innych stron i blogów, chodzi o to, co zamierzam Wam napisać. Dziś karmię nie tyle jedzeniem, co pozytywną energią. Ostatnio dzieje się dużo. Zmienia się naprawdę masa rzeczy. Uporałam się wreszcie w wieloma psującymi mi krew sprawami i czuję się, jakbym zaczęła nowy rozdział.

Wiele lat pracowałam nad tym, żeby nabrać pewności siebie, masę czasu zabrało mi zaakceptowanie swoich słabości i niedoskonałości, nie wiem czy jako nastolatka nlubiłam w sobie cokolwiek. Generalnie miałam poczucie, że jestem straszna, głupia, zła, brzydka. Nie lubiłam siebie, a przez ciężko było mi lubić kogokolwiek wokół. Przez ostatnie lata, dorastając, intensywnie poznawałam samą siebie. Sprawdzałam się, wystawiałam na rozmaite próby, szukałam swojego miejsca w świecie. Kiedyś patrząc wstecz żałowałam wielu rzeczy. Dziś jest inaczej. Myślę, że każde doświadczenie wniosło coś pozytywnego do mojego życia. Nawet te z pozoru złe rzeczy, które działy się na przestrzeni ostatnich lat sprawiły, że jestem silniejsza, mądrzejsza. Ciekawe jest to, że kiedy martwiłam się tym, jak mnie postrzegają inni, czułam się bezwartościowa. Teraz w ogóle o tym nie myślę. Doceniam samą siebie, nie jestem już tak surowa we własnej ocenie i staram się cieszyć z tego, co mi się przytrafia. Kiedyś byle drobiazg wyprowadzał mnie z równowagi. Dziś zwyczajnie liczę do dziesięciu, a potem biorę głęboki oddech i idę dalej, a nawet śmieję się z każdej bzdury, z którą muszę mierzyć się na co dzień. Może to ta praca na onkologii dziecięcej mi to zrobiła. W pewien sposób pozwoliła nabrać dystansu i sprawiła, że wiele rzeczy przestało być problemem. Lubię swoje życie, swoją pracę i ludzi, których mam wokół. Dla mnie praca z dziećmi jest magiczna. To inny, zaczarowany świat. Dzieci są od nas lepsze i czasami myślę, że możemy nauczyć się od nich więcej, niż one od nas.

W związku z tym, że przeprowadzka już za nami postanowiłam na fali zmian wprowadzić do swojego życia kilka zasad, które mają sprawić, że będzie mi się żyło lepiej, przyjemniej i weselej. Brzmi to nieco naiwnie, ale co zrobić, gdy w głębi duszy jestem właśnie taką prostą dziewczyną, którą najbardziej cieszy widok jeziora i lasu, ogród rodziców, pierogi z jagodami i ziemniaki z kurkami w roślinnym sosie śmietanowym na obiad. Zwykłe życie jest super.

Jednak nie spoczywam na laurach. Cały czas pracuję nad tym, aby moje życie było jeszcze fajniejsze i przyjemniejsze, choć każdy moment na zmiany jest dobry, postaram się wykorzystać przeprowadzkę jako taką siłę napędową i dobry moment na wdrożenie w życiu kilku nowych zasad. Czytaj dalej „Czekoladowy pudding chia słodzony daktylami z frużeliną wiśniową”

Bez kategorii

Truskawkow0-kokosowy pudding z nasionami chia

IMG_0979IMG_0982

Pudding chia to oklepany pomysł na deser czy śniadanie. Pojawiał się wszędzie już tyle razy i w takiej ilości wersji, że trudno chyba kogokolwiek nim zaskoczyć. Ja chciałabym się jednak skupić na jednej podstawowej zalecie takich deserów. Po pierwsze w połączeniu z odpowiednimi składnikami są po prostu bardzo zdrowe. Po drugie z reguły nie są pracochłonne i właściwie robią się same. Trzecią ważną zaletą jest to, że są po prostu ładne i wcale nie chodzi o to, że dzięki urodzie możemy je serwować gościom. Ja jestem zwolenniczką ładnego gotowania. Po prostu lubię, kiedy jedzenie prezentuje się ładnie i apatycznie bez względu na to, czy przygotowuję je dla masy ludzi, czy będę jeść sama w zaciszu domowym. Najbardziej lubię w puddingach chia to, że doskonale nadają się, aby zabrać je w słoiczku do pracy, a praca to wiadomo – drugi dom.  Czytaj dalej „Truskawkow0-kokosowy pudding z nasionami chia”

Napoje/Koktajle, Roślinne śniadanie

Śniadaniowy koktajl truskawkowo-miętowy

IMG_0607I zrobiła się wiosna. Nawet prawie lato. Czekałam na ten czas, bo jestem jednak takim gadem. Lubię się wygrzewać na słońcu. Lubię letnie sukienki, luźne materiałowe spodnie, klapeczki i okulary przeciwsłoneczne. Lubię spacerować, przesiadywać nad wodą, wcinać lody i nie musieć owijać się w oversizową bluzę, kiedy wychodzę na spacer z moim psem pod wieczór. Po prostu lubię czas, kiedy wyjście w domu oznacza wsunięcie japonek i to właściwie wszystko. Uwielbiam też to, że wiosną bardziej mi się chce. Nawet po pracy, wieczorem jestem skłonna wsiąść na rower i skoczyć do miasta, żeby posiedzieć w knajpie, a właściwie przed knajpą, spotykać się ze znajomymi i relaksować się ile wlezie.  Temperatura przekroczyła 26 stopni, a to oznacza, że lekarze rezydenci zasłużyli na darmową wodę do picia. Doczekałam się. Moim znajomym, którym w pracy zapewnia się mleko sojowe do kawy fakt, że wodę dostajemy dopiero powyżej pewnej temperatury wydaje się zabawny, ale takie uroki pracy w instytucji państwowej… Czytaj dalej „Śniadaniowy koktajl truskawkowo-miętowy”

Bez kategorii

Pudding chia z mango i kokosem

IMG_0075.JPG

Puddingi z szałwii hiszpańskiej, czyli nasion chia towarzyszyły mi praktycznie przez całe ubiegłoroczne lato. Wjeżdżały na śniadania na zmianę z lodami z mrożonych bananów. Lato było upalne, więc był to mój sposób na radzenie sobie z żarem lejącym się z nieba od bladego świtu. Były też musy z nasion chia oraz koktajle z ich dodatkiem. Naczytałam się tyle dobrych rzeczy na ich temat, że musiałam włączyć je do naszej codziennej diety.  Czytaj dalej „Pudding chia z mango i kokosem”

Recenzja, Wegański poradnik

Ulubione przepisy 2015 roku

Miniony rok był nieźle pokręcony, ale o tym napiszę w innym poście, podsumowującym ostatnie 12 miesięcy mojego życia i z marzeniami na kolejne. Tutaj natomiast postanowiłam zebrać 10 spośród niemal 90 przepisów, które udało mi się dla Was opublikować w tym roku. Ponieważ w lutym blog przeniósł się spod dawnego adresu właśnie tutaj, wymienione receptury pochodzą tylko z 2015 roku, czyli nówka sztuka, Moi Mili.

Kiedy zerknęłam w statystkę, aby przyjrzeć się postom, które najchętniej oglądaliście w tym roku byłam trochę zaskoczona, bo gdybym miała strzelać w ciemno, co przypadło moim czytelnikom do gustu, wybrałabym zupełnie inne przepisy. Oznacza to chyba, że powinnam bardziej przykładać się do tego, co robię, bo wygląda na to, że nie znam Was nic a nic 😉  Oczywiście ten ranking jest niemiarodajny, ponieważ pewne przepisy zawdzięczają swoją popularność temu, że długo już widnieją na stronie, a te z ostatnich tygodni nie miały jeszcze szansy się przebić, ale co zrobić? Życie nie jest zbyt sprawiedliwe.

Zaczynamy. Od miejsca ostatniego, żeby trochę podkręcić atmosferę napięcia.

10. Truskawkowy mus z nasionami chia

Kto nie lubi truskawek? Taki mus to gratka, dla tych, którzy cały rok tęsknią za smakiem tych czerwonych owoców. Jest pyszny, bardzo prosty w przygotowaniu i doskonale nadaje się jako dodatek do śniadania w czerwcowe poranki, tworzy fajną polewę do deserów lub ciasta i co najważniejsze można przygotować go z całej gamy owoców, sezonowo.

IMG_0050

Czytaj dalej „Ulubione przepisy 2015 roku”

Napoje/Koktajle

Koktajl z dyni i melona z imbirem i cynamonem

IMG_0147

Obiecałam sobie kiedyś, że będę regularnie wrzucać na bloga przepisy na koktajle. Moja systematyczność w tym względzie jest jednak tragiczna, ale ostatnimi czasy nadrabiam zaległości. Niedawno proponowałam miks melona, antonówek i mięty. Dziś podobnie, ale jeszcze bardziej sezonowo, bo w tango z melonem poszła pani dynia… Skoro dynia to dla smaku dodałam nieco pomarańczy. Całość podkręciłam cynamonem i imbirem, a żeby nie było zbyt gęste wlałam niecałą szklankę domowego mleka z pestek dyni. Dla zdrowia nieco pestek – chia i siemię. Wyszedł pyszny i zdrowy koktajl. Idealny na śniadanie, jako dodatek do obiadu czy na lekką kolację. Musicie spróbować. Czytaj dalej „Koktajl z dyni i melona z imbirem i cynamonem”