Recenzja, Wegański poradnik, Wegańskie Boże Narodzenie, Święta

Prezentownik: książki kucharskie, które oczarowały mnie w tym roku

Tak naprawdę na prezentownik jest już nieco późno bo Święta mamy już za osiem dni, ale może ta lista będzie dla Was nie tylko inspiracją dotyczącą prezentów, które można włożyć pod choinkę, ale w ogóle pomoże Wam sięgnąć po książki kulinarne, które sprawdzą się w Waszej kuchni.

Nie mam pojęcia z czego to wynika, bo czynników sprzyjających jest więcej, ale w tym roku kupiłam dużo więcej książek kucharskich niż przez ostatnie lata, a co więcej zakupy były szczególnie udane. Nie żałuję ani jednej nabytej w tym roku pozycji. Wszystkie są wspaniałe, inspirujące i sięgam po nie z ogromną przyjemnością. W 2019 gotowanie i blogowanie zostało zepchnięte na dalszy plan przez chorobę Alexa. Choć to było moje hobby i odskocznia od problemów odkąd sięgam pamięcią, w obliczu choroby stało się mniej ważne. W końcu trafiliśmy do Filadelfii, Alex otrzymał wywalczoną terapię i chęć do gotowania powoli wracała. Po części wynikało to z pięknej kuchni, którą mieliśmy do dyspozycji w Philly, po części z dostępu do składników, które w Polsce trudno dostać. Nieśmiało kupiłam sobie jedną książkę kucharską, potem drugą… Zaczęłam eksperymentować z nowymi przepisami, uczyć się nowych rozwiązań i patentów i czerpać z tego przyjemność, którą znałam już wcześniej, ale gdzieś zatraciłam po drodze. W moim życiu na efekty pracy i działania czeka się długo – bo ani efekty leczenia moich pacjentów, ani efekty leczenia moja własnego dziecka nie przychodzą szybko. Kuchnia daje ukojenie, bo tu wyniki naszych poczynań widzimy szybko, a jak jest się taką smakoszką jak ja, cieszą szczególnie. No dobrze, ale przejdźmy do sedna. Jakie kulinarne książki tego roku podbiły moje serce i polecam szczególnej uwadze?

Zapraszam do lektury. Kolejność książek chronologiczna – według czasu nabywania.

Czytaj dalej „Prezentownik: książki kucharskie, które oczarowały mnie w tym roku”
Bez kategorii

Czekoladki z masłem orzechowym na Dzień Matki

_1100682

W dzisiejszych czasach dzięki blogom parentingowym i social mediom promującym macierzyństwo i ojcostwo, rodzicielstwo stało się jednym z trendów. Jest modne jak plecaki Kanken. Bycie mamą i tatą kreowane jest jako takie fajne, takie cool. W jednym zdaniu opisałabym to tak: ładni rodzice, z ładnymi dziećmi w modnych ciuchach, w swoich hygge mieszkaniach planują wycieczki po świecie. Scrollując Instagrama można ulec złudzeniu, że mniej więcej o to w tworzeniu rodziny chodzi. Jeżeli spełniasz te warunki: jesteś ładny czy ładna, stać się na markowe ciuchy, a wnętrze Twojego mieszkania wygląda jak z katalogu szwedzkiego sklepu z meblami to jesteś na dobrej drodze do tego, aby stworzyć szczęśliwą rodzinnę. Czyż nie?

Czytaj dalej „Czekoladki z masłem orzechowym na Dzień Matki”

Recenzja, Wegański poradnik

Pomysły na świąteczne prezenty i nie tylko

Choć nie jestem religijna to wychodzę z założenia, że Święta Bożego Narodzenia powinny być przyjemne. Powinien być to czas spędzony w miłej atmosferze, przy dobrym jedzeniu i pachnącej choince. Każdy obchodzi je na swój sposób i nawet nie zamierzam wnikać w aspekty duchowe. Wiem jednak, na szczęście nie z własnego doświadczenia, ale z obserwacji, że dla wielu osób święta są czasem ogromnie stresującym. Dlaczego? Ponieważ TRZEBA posprzątać, nagotować i co gorsza przygotować prezenty. Dla całej rodziny, przyjaciół, nieprzyjaciół, sąsiadów. Właśnie to mnie najbardziej zadziwia w całym tym pędzie. Otóż w moim odczuciu święta powinny być czasem podczas, którego nic nie trzeba.  Oczywiście, miło jest, gdy jest czysto, lśniąco, a jedzenie smakuje na domowe, a wygląda wykwintnie, jak z najlepszej restauracji. Tylko że jak tak nie jest, bo podłoga umazana, przez okna z trudem przebija się światło, a na wieczerzę podamy pierogi z mrożonki i barszcz z kartonu to nie jest to żaden dramat. Pod choinką, w ramach prezentów mogłyby się pojawić skrobaczki do szyb i termokubki kupione w pośpiechu na stacji benzynowej i na dobrą sprawę nie powinno mieć to najmniejszego znaczenia. Wydaje mi się, że najcenniejsze w świętach powinno być wspólne spędzenie czasu i celebrowanie chwil, na które normalnie nie mamy czasu. Ostatnią rzeczą jest natomiast stresowanie się i denerwowanie czymkolwiek. A jednak  – Boże Narodzenie wciąż znajduje się wysoko w rozmaitych skalach, wskazujących poziomy stresu. Myślę, że problem polega na tym, że wiele osób traktuje ten czas ambicjonalnie. Dążąc do „idealnych świąt”, zamienia je w mały koszmarek. Czytaj dalej „Pomysły na świąteczne prezenty i nie tylko”