
Aż trudno w to uwierzyć, że minął wrzesień. Październik przywitał nas pięknym słońcem i złotymi liśćmi na drzewach. Nic tylko spacerować i cieszyć się taką jesienną aurą. Najlepiej z kubkiem kawy i czekoladowym muffinem, którego można przekąsić wystawiając twarz do słońca. Nie piekę muffinów często, ale teraz jest taka pora, że aż się prosi, aby przygotować je na krótkie jesienne wyprawy za miasto czy do parku.
Czytaj dalej „Wegańskie muffiny czekoladowe”



Dawno, dawno temu, kiedy Hello Morning był blogiem pod tą samą nazwą, ale zupełnie innym adresem, mało spójnym, ale cóż, piekłam muffiny jak szalona. Zwykłe i przekombinowane. W formie klasycznych muffinów i podwójnie kalorycznych, bo zwieńczonych kremem, cupcakes. Właściwie, kiedy przechodziłam na weganizm, w Polsce powoli rozkręcała się moda na te angielskie babeczki. Powoli, bo zdobycie foremek wymagało nieco zachodu. Pisząc to czuję się trochę jak dinozaur i mam wrażenie, że pokolenie Snapchata, Instagrama i Tindera nigdy nie uwierzy mi, że kupienie foremek czy papilotów do muffinów mogło być jakimkolwiek problemem. Otóż było. 

