Wypieki i słodycze

Wegańskie muffiny czekoladowe

Aż trudno w to uwierzyć, że minął wrzesień. Październik przywitał nas pięknym słońcem i złotymi liśćmi na drzewach. Nic tylko spacerować i cieszyć się taką jesienną aurą. Najlepiej z kubkiem kawy i czekoladowym muffinem, którego można przekąsić wystawiając twarz do słońca. Nie piekę muffinów często, ale teraz jest taka pora, że aż się prosi, aby przygotować je na krótkie jesienne wyprawy za miasto czy do parku.

Jeżeli nie lubicie czekoladowych muffinów przypomnę, że na blogu znajdziecie inne receptury na pyszne babeczki. Szczególnie polecam te bananowo-cynamonowe. Są wspaniałe. A jak ktoś potrzebuje czegoś bardziej sezonowego to na pewno przypadną mu do gustu orkiszowe muffiny dyniowe z brzoskwiniami i płatkami owsianymi.

Nie przestaję marzyć o własnej książce, nie przestaję planować w głowie, co jako blogerka i infuencerka, a przede wszystkim, jako lekarka i edukatorka mogę jeszcze zrobić i cały czas obmyślam pomysły, jak połączyć @lekarka_na_roslinach i @hello_morning__blog. Oczywiście nie w jeden profil, ale aby znaleźć jakiś punkt wspólny dla moich działań zarówno medycznych i edukacyjnych, jak i zdolności kulinarnych. Plan się klaruje i trzymajcie kciuki, aby udało mi się go zrealizować, bo w punktach brzmi dobrze i imponująco, choć wydaje się trochę szalony. Wierzę jednak, że tylko ludzie szaleni, oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu, mogą naprawdę coś zmienić i zdziałać.

Jeżeli lubisz mojego bloga i moją kuchnię – postaw mi wirtualną kawę i wesprzyj moje działania i rozwój.

Składniki na 10-12 babeczek:

  • 1 łyżka mielonego siemienia lnianego + 2 łyżki wody
  • 1 szklanka mąki pszennej pełnoziarnistej
  • 1 szklanka mąki migdałowej – można zastąpić mąką pszenną lub owsianą, jeżeli mnie masz mąki migdałowej możesz zmielić migdały w blenderze z ostrzem typu S lub młynku do kawy
  • 1/2 szklanki niesłodzonego kakao
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • szczypta soli
  • 1/2 szklanki cukru trzcinowego lub cukru kokosowego – można zwiększyć ilość, jeżeli wolisz słodsze wypieki
  • 1 szklanka niesłodzonego mleka sojowego lub innego niesłodzonego mleka roślinnego
  • 1 łyżka octu jabłkowego
  • 1/2 szklanki puree ze słodkich ziemniaków – ja gotuję ziemniaka na parze i miksuję przy pomocy blendera na mus
  • 1 łyżeczka wanilii mielonej
  • 1/4 szklanki oleju
  • 1/4 szklanki posiekanej gorzkiej czekolady

Rozgrzej piekarnik do do 180 stopni C.

Przygotuj „jajko” z nasion lnu, łącząc zmielony len i wodę. Odstaw do zgęstnienia. W jednej misce wymieszaj suche składniki – mąkę, mąkę migdałową, kakao, proszek do pieczenia, sól i cukier. W drugiej misce połącz mleko sojowe, ocet jabłkowy, mieszankę nasion lnu, puree ze słodkich ziemniaków, wanilię i olej. Dokładnie wymieszaj. Wlej mokre składniki do suchych i dokładnie połącz. Wsyp posiekaną czekoladę. Przełóż porcje ciasta do foremek na muffiny . Piecz przez 25 minut do tzw. suchego patyczka. Pozostaw do ostygnięcia. Smacznego!

Postaw mi wirtualną kawę i wesprzyj moją internetową twórczość.

2 myśli w temacie “Wegańskie muffiny czekoladowe”

  1. Hej 😊 Czy te muffiny takie są że praktycznie nie wyrastają, czy to u mnie coś poszło nie tak? Twoje wydają się takie wysokie, jak rozdzielilam ciasto na 10 muffinek to wyszły mi maks 2 cm wysokości, jak nie mniej 🙁

    Polubienie

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s