kuchnia roślinna, Wypieki i słodycze

Rwaniec z twarożkiem w tofu i jabłkami

Styczeń przywitał mnie listą niekończących się zadań do wykonania. Trochę na moje własne życzenie, bo niektóre sprawy wymagające ode mnie wyjścia poza sferę komfortu, odkładałam na później. I chyba to „później” nastało, a właściwie sama uznałam, że już czas, że jestem gotowa i przede wszystkim, że bardzo potrzebuję, aby to wszystko było już na mną. Na przykład załatwienie spraw związanych z byłą pracą wisi nade mną od sierpnia. Totalnie nie miałam ochoty wracać w to miejsce, więc robiłam wszystko, aby nie musieć tego robić. Ostatecznie wiadomo – muszę wypełnić formalności, ale robię to jak za karę. Wiem jednak, że jak wreszcie na dobre domknę za sobą te „drzwi”, ulga będzie jeszcze większa niż w sierpniu, a przede wszystkim z wolną głową pójdę w życiu dalej, a niczego bardziej nie potrzebuję. I niczego bardziej nie chcę, jak pójścia dalej. Nic chcę się za sobą oglądać, ale tak długo, jak nie załatwię tego, co trzeba, oglądać się będę musiała. A po co? Czekam na luty i czas, kiedy będę miała głowę skupioną na tym, na czym naprawdę chcę się teraz skupić.

Czytaj dalej „Rwaniec z twarożkiem w tofu i jabłkami”
kuchnia roślinna, Wegańskie Boże Narodzenie, Święta

Tęczowa surówka na świąteczny stół i nie tylko

Czas do świąt minął mi tak szybko, że w ogóle nie żałuję, że zaczęłam się cieszyć tym czasem już w listopadzie. W przeciwnym przypadku nie miałabym szansy nasycić się nim w dawce, która jest dla mnie terapeutyczna. Dom ozdobiony, plany na skromną Wigilię i świąteczny obiad mam, a dziecko wpadało po uszy w klimat i cieszy się tym wszystkim tak samo jak ja. Dziś jeszcze ostatnie pieczenie świątecznych ciastek z przyjaciółką, święta, a potem styczeń i odliczanie do wiosny.

Czytaj dalej „Tęczowa surówka na świąteczny stół i nie tylko”
kuchnia roślinna, Recenzja, Wegański poradnik, Wegańskie Boże Narodzenie, Święta

Prezentownik 2023(cz.2). Pięć pomysłów na prezenty, które możecie przygotować we własnej kuchni

http://www.hello-morning.org

Żyjemy w czasach dobrobytu. Nie chcę przez to powiedzieć, że to są łatwe czasy, ale trudno nie zgodzić się z tezą, że z globalnego punktu widzenia coraz większej ilości ludzi żyje się łatwiej. Oczywiście w skali mikro i lokalnej wygląda to różnie. Jednak nie o tym dziś chcę tu pisać, a prezentach. Jakiś czas temu pokazałam tu pomysły na prezenty materialne, jakie możecie kupić i podarować swoim bliskim pod choinkę. Starałam się wybrać produkty przydatne, ładne, dobrej jakości, możliwe lokalne, takie, które można zjeść, wypić, wykorzystać w kuchni czy w łazience – jak kosmetyki, ręczniki, wielorazowe maszynki do golenia. Jeżeli chcecie bardziej z bliska przyjrzeć się moim dotychczasowym propozycjom to odsyłam do tego wpisu. Tym razem wracam do Was z prezentami, które możecie przygotować własnoręcznie w swojej kuchni. To nadal prezenty w zasadzie materialne, bo można je złapać w rękę, dotknąć, ale dużo bardziej unikatowe. Właściwie niepowtarzalne, bo nawet, jeżeli ktoś da Waszym bliskim coś przygotowanego z tego samego przepisu to gwarantuję Wam, że będzie to coś innego, bo każdy gotuje nieco inaczej. Wkłada w to swoje serce i swoją energię i myślę, że stąd właśnie te różnice się biorą.

Czytaj dalej „Prezentownik 2023(cz.2). Pięć pomysłów na prezenty, które możecie przygotować we własnej kuchni”
Lunch/obiad, Wegańskie Boże Narodzenie, Święta

Wegański Wellington z soczewicą

Wellington to bardzo popularne angielskie danie przyrządzane Święta Bożego Narodzenia. Choć wywodzi się z Wielkiej Brytanii, stało się popularne we wszystkich krajach anglosaskich, a z czasem na całym świecie. Po polsku słowo wellington oznacza kalosz, ale nazwa dania nie ma żadnego związku z obuwiem, ale pochodzi od nazwiska generała, zwycięscy bitwy pod Waterloo. W każdym razie tak podaje wikipedia. Tradycyjnie jest to danie na wskroś niewegańskie. Przyrządza się je bowiem z wołowiny. Niemniej bez trudu można je zweganizować i powiem Wam szczerze, że naprawdę warto. Wellington stał się już dawno jednym z moich ulubionych świątecznych potraw, nie tylko ze względu na fantastyczny smak i teksturę, która udaje się uzyskać dzięki starannie dobranym składnikom, ale dzięki temu, że jest odżywczy. Moja ulubiona wersja bazuje na zielonej soczewicy, pieczarkach i orzechach włoskich. Mam jednak taką teorię, że wszystko z zieloną soczewicą jest pyszne.

Czytaj dalej „Wegański Wellington z soczewicą”
kuchnia roślinna, Wegańskie Boże Narodzenie, Wypieki i słodycze, Święta

Świąteczne ślimaczki z kremem Biscoff

Już dawno wymyśliłam sobie przepis na ślimaczki drożdżowe z ciasteczkowym kremem Biscoff i wiedziałam, że chciałabym ja Wam zaserwować właśnie przez Gwiazdką. Jak to z takimi przepisami bywa, nie byłam pierwsza 😉 Pomysł jest jest dość popularny w blogosferze, ale dobrych przepisów z pomysłami na gwiazdkowe wypieki nigdy dość, więc mimo wszystko zdecydowałam, że pojawi się na blogu. Tym bardziej, że oparłam go na własnych recepturach i pomysłem. Do ciasta dodałam pomarańczową skórkę, aby było jeszcze bardziej świąteczne.

Czytaj dalej „Świąteczne ślimaczki z kremem Biscoff”
kuchnia roślinna, Lunch/obiad, Wegańskie Boże Narodzenie, Święta

Wigilijne gnocchi z kapustą i pieczarkami

Mamy dopiero połowę listopada, a w moim domu już zapachniało Świętami, a dokładnie Wigilią, bo przygotowałam dziś zmodyfikowaną wersję wigilijnych łazanek z kapustą i grzybami. Zamiast po makaron sięgnęłam po gnocchi (kopytka) i efekt bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Kluseczki z takiej wersji są wyjątkowo apetyczne.

Czytaj dalej „Wigilijne gnocchi z kapustą i pieczarkami”
kuchnia roślinna, Wegańskie Boże Narodzenie, Wypieki i słodycze, Święta

Wegański sernik baskijski

Sernik baskijski nie jest najstarszym sernikiem świata. To dzieło lat 90-tych, czyli z pokolenia Y. Ot, zwykły millennials. Skąd się wziął? Kolebką sernika baskijskiego jest miasto mieszczące się w Kraju Basków, San Sebastian. W latach 90. Santiago Rivera przejął od swoich rodziców, Eladio Rivery i Carmen Jiménez, bar La Viña i zaczął wypiekać sernik charakteryzujący się kremową konsystencją i przypalonym wierzchem. W miarę upływu lat sernik zdobył popularność na całym świecie – stał się znany do tego stopnia, że w 2021 New York Times okrzyknął sernik baskijki „smakiem roku”. To był chyba moment, kiedy sernik podbił blogosferę.

Czytaj dalej „Wegański sernik baskijski”
kuchnia roślinna, Wegańskie Boże Narodzenie, Wypieki i słodycze, Święta

Wegańskie matcha tiramisu

Matcha kojarzy mi się przede wszystkim ze sposobem na letnie latte. Kojarzy mi się z silnym lifestylowym trendem, który przyszedł do nas bardziej z Kalifornii niż z Japonii skąd macha oryginalnie pochodzi oraz z … @psychomama_julia, która rozprawia o świecie i rozkminia różne tematy popijając machę w ramach „matcha talk” na swoim instagramie. Jakiś czas temu dostałam właśnie od Julii paczkę matcha w jej internetowego sklepu. Oczywiście przede wszystkim ją piłam, ale nie tylko… Pomyślałam, że muszę spróbować jakiegoś przepisu z matcha. Sezon na koktajle i mrożone latte się skończył, więc pomyślałam, że pójdę w deser. Z racji, że w lodówce zalegał mi potężny zapas silken tofu, kupionego w dużej ilości na Allegro, pomyślałam, że spróbuję swoich sił w tiramisu. Matcha tiramisu.

Czytaj dalej „Wegańskie matcha tiramisu”
kuchnia roślinna, Lunch/obiad, Zupy

Jesienny dhal z marchewką i jarmużem

Po ciepłym wrześniu trochę ciężko znoszę zimno. Dzielnie pomykam na rowerze po Poznaniu ubrana w kolejne warstwy ubrań. Dopóki za oknem świeci słońce nie jest źle. Wystarczy ubrać się cieplej i nawet da się dalej podbijać świat. Gorzej bywa, kiedy przez cały dzień jest szaro i ciemno. Naprawdę trudno mi to znieść. W takie dni obawiam się nieco listopada, ale z drugiej strony listopad oznacza już dla mnie odpalenie trybu świątecznego. Na blogu pojawią się propozycje na wegańskie święta, a w domu zaświecą się lampki i zawisną pierwsze ozdoby. Wpadnie też świąteczna playlista i jakoś przetrwam najbardziej mroczny czas roku. Bardzo chciałabym polubić jesień, nawet tę mroczną, ale nic nie mogę za to, że ja lubię jak jest ciepło i słonecznie. Jak dni są długie i nie trzeba zakładać na siebie tony ciuchów. Chyba nie ma coś się zmuszać. W jesieni lubię pumpkin spice latte i lekturę ” Listopad w Krainie Muminków”. I oczywiście jesienną kuchnię lubię, bo obfituje w wiele moich ulubionych warzyw.

Wspieraj moje blogowanie, postaw mi wirtualną kawę.

Czytaj dalej „Jesienny dhal z marchewką i jarmużem”
Lunch/obiad

Zupa dyniowa z pastą curry i ryżem

Nadszedł ten czas. Jesień, nie złota, z szara i zimna. Nadszedł czas zup, jednogarnkowców i komfortowego jedzonka, które ogrzewa brzuszek, ciało i umysł. Na pierwszy plan wysunęła się dynia, ale także warzywa korzeniowe, kalafiory, brokuły, jarmuż. Do tego grzyby, zioła, nadal aromatyczne pomidory. Obiady smakują wybornie, a wcale nie wymagają szczególnych umiejętności, czasu czy nie wiem jak wyszukanych składników. Czasami po prostu zapiekam warzywa w ciecierzycą lub fasolą i mieszam z makaronem, kaszą lub komosą ryżową i już. Obiadokolacja na dwa dni.

Czytaj dalej „Zupa dyniowa z pastą curry i ryżem”