Wypieki i słodycze

Tarta migdałowa z gruszkami

Przepis na tartę migdałową z gruszkami piekę Moi Mili od uwaga… 10 lat! Sama nie mogę w to uwierzyć, że od dnia, kiedy zrobiłam ją po raz pierwszy i zabrałam na spotkanie z koleżankami minęło już 10 lat. Przecież to było wczoraj… Czas biegnie szybko, a odkąd pracuję jeszcze szybciej. Nawet nie chce pisać, co się wydarzyło z czasoprzestrzenią odkąd jestem mamą. Z jednej strony widzę jak rośnie mój syn, z drugiej w pewien sposób czas się zatrzymał i totalnie nie potrafię w pierwszym momencie powiedzieć ile mam lat. Może przyczyniła się też do tego pandemia, która u wielu z nas namieszała w życiu solidnie i zaburzyła pewien znany nam porządek świata?

Czytaj dalej „Tarta migdałowa z gruszkami”
Lunch/obiad

Knedle ze śliwkami i tofu

Nikogo pewnie tym nie zaskoczę, ale powtórzę coś, o czym pisałam na blogu nie raz. Tak, jak na śniadanie wybieram raczej słodkie wariacje na temat owsianek, naleśników, placków i tostów francuskich, tak na obiad zdecydowanie wolę wytrawne potrawy. Robię wyjątek maksymalnie kilka razy do roku dla pierogów z jagodami i knedli z truskawkami lub śliwkami. Do zupy owocowej nie wrócę nigdy, bo kompot z makaronem lub kluskami jest bardzo nie z mojej bajki. Podobnie jak jakikolwiek makarony z sosami owocowymi.

Czytaj dalej „Knedle ze śliwkami i tofu”
Lunch/obiad, Roślinne śniadanie

Łososiowe pomidory

Łososiowa marchewka nie raz odegrała w moich kanapkach pierwsze skrzypce. Tak naprawdę po raz pierwszy próbowałam takiej marchewki z Nowym Jorku prawie 5 lat temu i od tego czasu regularnie przewija się w mojej kuchni. Swego czasu podzieliłam się nawet przepisem na moim instagramie, ale premiery na blogu nigdy się nie doczekała.

Pomidor.

Nawiązując do gry w pomidora 😉

Czytaj dalej „Łososiowe pomidory”
Lunch/obiad

Kremowe risotto z pieczoną dynią i tofu a’la bekon

W głowie mam mnóstwo receptur, którymi chciałabym się w Wami podzielić. Jest też trochę pomysłów na wpisy – poradniki i może nimi zajmę się w październiku. Myślałam też o przewodniku, a może i nawet przewodnikach po moich ulubionych miejscach w Poznaniu. Takim przewodniku, który przyda się zarówno osobom odwiedzającym miasto, jak i mieszkańcom. Dobrze wiem, że czasami najmniej znamy to, co mamy pod nosem i sama wciąż odkrywam w Poznaniu nowe miejsca i niejedno z nich staje się po czasie moim ulubionym. Pomysłów w głowie jest więcej niż czasu, choć wiele z nich jest ze mną od tak dawna, że chyba czas najwyższy przejść do realizacji.

Czytaj dalej „Kremowe risotto z pieczoną dynią i tofu a’la bekon”
Lunch/obiad

Jesienna yakisoba, czyli makaron z warzywami i grzybami

Pierwszy dzień jesieni przed nami. Nie mogę uwierzyć jaki łaskawy był dla nas wrzesień w tym roku i gdyby nie coraz krótsze dni i zmiana repertuaru warzyw i owoców na ryneczku, trudno byłoby uwierzyć, że lato odchodzi. W szafie nadal królują letnie outfity i żal będzie je żegnać, choć w naszym klimacie to raczej nieuniknione. Skupmy się jednak na tym co tu i teraz, a teraz jest za oknem po prostu pięknie. Słońce świeci prosto w twarz utrzymując na nosie letnie piegi.

Czytaj dalej „Jesienna yakisoba, czyli makaron z warzywami i grzybami”
Lunch/obiad

Kalafiorowy falafel pieczony

Bardzo szybko przychodzę do Was z kolejnym przepisem. Po tym jak przepadałam stąd kilka miesięcy temu wracam z rozmachem i kilkoma przepisami, które tutaj najdziecie w formie klasycznego blogowego wpisu, a w formie rolki na moim profilu na instagramie. W mediach społecznościowych jestem nieco bardziej aktywna, ale jednak to blog daje mi większą wolność, poczucie kontroli nad treściami i spokój. Media społecznościowe to jednak makabryczne wystawianie siebie na silne bodźce. Nie da się z nich korzystać bez zalewania umysłu treściami, które nie zawsze są dla dla nas dobre, czasami triggerujące, czasami po prostu rozpraszające.

Zastanawiam się czasami, czy takie klasyczne blogowanie ma jeszcze sens w obliczu takiego rozwoju instagrama i tiktoka, które są teraz chyba głównym sposobem na promowanie nowych przepisów przez twórców internetowych. Z drugiej strony blog wydaje się być trwalszy, niezależny od trendów, mniej podatny na algorytmy. Dlatego chyba najciekawsze przepisy jednak postaram się wrzucać tutaj, abyście bez problemu mogli je wyszukiwać przy pomocy wyszukiwarek, wpisując nazwę bloga i danie.

Czytaj dalej „Kalafiorowy falafel pieczony”
Wypieki i słodycze

Torcik z kremem bostońskim z porzeczkami

Wróci słońce – myślał Muminek, podniecony – Koniec z ciemnościami, koniec z samotnością. Będzie można usiąść sobie na werandzie i pogrzać plecy…

(Tove Jones, Lato Muminków)

Uwielbiam lato, kocham ciepełko, kocham grzać plecy w słońcu, ale przyznam szczerze, że w tym roku było takich chwil na mało. Choć może dla mnie zawsze jest nie dosyć? Zawsze lato kończy się za szybko. Myślę, że będę musiała poszukać jakiś alternatyw i podładować swoje życiowe baterie nieco inaczej. Jeszcze nie wiem jak, ale z całą pewnością coś wymyślę i może podzielę się z Wami złotymi radami „cioci Madzi”. 😉

Sierpień od dawna był dla mnie ważny. To właśnie w tym miesiącu podjęłam spontaniczną decyzję o stworzeniu bloga. Dokładnie 14 lat tamu zaczęłam tworzyć Hello Morning. 14 lat! Wyobrażacie sobie? Mój blog to już w sumie zbuntowany nastolatek lub nastolatka. Nie przechodzi mi do głowy żaden wegański bloger czy blogerka z takim stażem blogowania, jak ja. Przez pierwsze 5 lat działając na domenie www. mniammniamvege.blogspot.com, a później przeprowadziłam się tutaj. Przez ostatnie lata moja aktywność drastycznie spadała. Praca zawodowa, macierzyństwo, ale też ogólny spadek popularności blogów nie sprzyjały tworzeniu. Wszystko wskazuje jednak na to, że obecnie będzie mnie tu więcej.

Czytaj dalej „Torcik z kremem bostońskim z porzeczkami”
Lunch/obiad

Warzywna zupa z tortellini

Zupa z dodatkiem tortellini to coś o ugotowaniu, czego marzyłam od dawna, bo ma w sobie wszystko, co comfort food, w moim rozumieniu tego wyrażenia, powinien w sobie mieć. Jest gęsta, smaczna, pełna aromatu i co najważniejsze klusek. Jeżeli podobnie jak ja lubicie zupy z kluskami, to koniecznie spróbujcie też kremowej zupy bazyliowej z gnocchi i białą fasolą. Przymierzałam się do ugotowania zupy z tortellini bardzo długo. Problem polegał na tym, że wegańskie tortelli nie jest łatwo dostępne. W styczniu, przy okazji ogólnoświatowej akcji Veganuary, promującej dietę wegańską, roślinne tortellini pojawiły się na krótki czas w lodówkach Lidla i Biedronki. Być może mieliście szansą je upolować. Mi się udało zgarnąć kilka opakowań i przygotować z tortellini pyszne dania, w tym tytułową zupę, na którą przepis Wam dziś podrzucam.

Czytaj dalej „Warzywna zupa z tortellini”
Lunch/obiad

Zimowe pesto z jarmużu

Zima to taki czas w kuchni, kiedy królują u mnie przede wszystkim dania jednogarnkowe. Gęste zupy z soczewicy i warzyw korzeniowych, dyni piżmowej lub hokkaido oraz sosy bazujących niemal na tych samych składnikach. Choć po jarmuż sięgam właściwie przez cały rok, zimą nabiera on większego znaczenia, bo to jedno z niewielu warzyw zielonych, które rośnie w naszym klimacie niemal przez cały rok, bo bardzo dobrze znosi przymrozki i świeży jarmuż można wygrzebać nawet spod śniegu.

W wakacje króluje w koktajlach, a zimną garść jarmuż wspuję do większość zup i sosów. Uwielbiam też odmianę toskańską – cavolo nero, która niestety jest dużo trudniej dostępna, a w sałatkach sprawdza się idealnie. Może muszę namówić rodziców, żeby posiali go w swoim ogrodzie? A może spróbować wyhodować na własnym balkonie?

Jarmuż jest wyjątkowo zdrowym warzywem. Warto wprowadzić go do diety ze względu na dużą zawartość żelaza, wapnia, witaminy K, C oraz białka. Ze względu na odżywczość z powodzeniem możemy zaliczyć go do superfoods, który w przeciwieństwie do większości produktów zaliczanych do superfoods nie jest ani trudno dostępny, ani drogi. Co więcej? Jest lokalny, a to też ma znaczenie.

Czytaj dalej „Zimowe pesto z jarmużu”
Wegańskie Boże Narodzenie, Wypieki i słodycze, Święta

Tofurnik mango na kruchym, kakaowym spodzie

Widząc moje tofurnikowe poczynania na story mojego instagrama, wiele osób pisało: „ooo! Tofurnik a’la sernik królewski”. No nie do końca! Po pierwsze tofurnik królewski pojawił się już na blogu przy okazji Wielkanocy 2015, bo drugie sam wygląd to jednak za mało. Choć przyznaję, że kakaowy kruche ciasto z sernika królewskiego było dla mnie inspiracją. Tofurnik królewski z 2015 nie jest najprostszym ze wszystkich, które znajdziecie na moim blogu, bo przygotowywałam go z użyciem aquafaby Wymaga pewnego doświadczenia i wyczucia w pieczeniu. Natomiast dzisiejszy przepis na tofurnik mango jest dużo prostszy i ze spokojem może być to pierwszy tofurnik w Waszym życiu. Zapewniam Was, że sobie poradzicie z wyzwaniem.

Czytaj dalej „Tofurnik mango na kruchym, kakaowym spodzie”