
Kiedyś myślałam, że czekoladę lubią wszyscy. Z biegiem lat okazało się, że na dobrą sprawę czekolada nie różni się wiele od brukselki, szparagów i bobu. Ma swoich wiernych wyznawców i wyznawczynie, ale też zagorzałych przeciwników. Ja należę do pierwszej grupy – miłośników czekolady. I całe szczęście, bo kiedy jest mi smutno i źle zawsze mogę sięgnąć sobie po kosteczkę i od razu robi mi się lepiej i cieplej na serduszku. Taki tani, łatwo dostępny antydepresant.

Pomysł na to bardzo czekoladowe, wegańskie ciasto pojawił się spontanicznie, jak burza. Miałam ochotę na coś słodkiego, choć tak naprawdę miałam po prostu ochotę coś upiec. Stwierdziłam, że zrobię to, na co akurat będę miała składniki pod ręką, bo ani mi się śniło lecieć do sklepu po produkty. Szybko przejrzałam zawartość lodówki i szafek i stało się jasne, że mam zasadzie wszystko, żeby upiec ciasto czekoladowe. Bardzo czekoladowe.
Jeżeli zastanawiacie się, co w tym przepisie robi cynamon, kawa, sól, to już wyjaśniam. Te dodatki są w zasadzie finalnie zupełnie niewyczuwalne, ale odgrywają bardzo ważną rolę, bo doskonale podkręcają smak czekolady, czyniąc ciasto czekoladowe „ultraczekoladowym”. W przepisie po raz kolejny pokazuję jak wszechstronne jest wykorzystanie zalewy z ciecierzycy ze słoika lub puszki, czyi aquafaby. Przygotowywałam bezy do Eton Mess, deser Pavlova z lemon curd i kremem czekoladowym, był mus czekoladowy, podwójnie czekoladowy tort i majonez z aquafaby.
Dzisiejsze ciasto to coś dla fanów i fanek czekolady.
Początkowo bałam się, że ciasto może wyjść za suche, ale wyszło w sam raz. Myślę, że byłoby doskonałą bazą do przygotowania wegańskiego tortu Sachera, bo aby przemienić moje ciasto w roślinny tort Sachera wystarczyłoby upiec je w okrągłej blaszce (tortownicy), przełożyć dżemem morelowym i polać czekoladą. Oj, coś czuję, że niebawem takie ciacho wjedzie na nasz stół, bo na samą myśl o nim moje ślinianki wariują.
Składniki:
- 2 szklanki mąki pszennej
- 4 łyżki kakao
- 1 łyżka proszku do pieczenia
- 1/2 łyżeczki sody
- 1/2 szklanki cukru
- szczypta soli
- szczypta cynamonu
- 1 szklanka aquafaby
- 1 łyżka octu jabłkowego
- 200 g tabliczki gorzkiej czekolady
- 6 łyżek oleju rzepakowego/słonecznikowego
- 1 szklanka czarnej kawy
- 2-3 garści malin
Czekoladę połam na małe kawałki i rozpuść w kąpieli wodnej razem z olejem. Ostudź.
Aquafabę ubij na sztywną pianę, w między czasie dodając po łyżce cukru. Na końcu dodaj ocet. Ubij. Do aquafaby ostrożnie dodaj ostudzoną rozpuszczoną czekoladę z olejem. Wymieszaj. Następnie dodaj sodę, proszek, cynamon, kakao i sól. Powoli przesiewaj mąkę i mieszaj od czasu do czasu. Na przemian z mąką wlewaj ostudzoną kawę. Ciasto ma być gładkie i lśniące. Przelej ciasto do kwadratowej lub okrągłej foremki wyłożonej papierem do pieczenia lub posmarowanej olejem.
Umyte owoce powkładaj w masę. Piekarnik nagrzej do 180 stopni C. Piecz około 40-45 minut do tzw. suchego patyczka.


ale wspaniałości 🙂
PolubieniePolubienie
Dokładnie
PolubieniePolubienie
Z malinami to ja i czekoladę zjem 😀 ja z tych co woli jasne ciasta 😀 , ale wegańskiego tortu Sachera działa na wyobraźnia , z domowym dżemem morelowym i polany czekolada ,ach
PolubieniePolubienie
Koniecznie muszę zrobić na weekend *-*
PolubieniePolubienie
Koniecznie! ❤
PolubieniePolubienie
Zrobiłam. Jest przepyszne ❤
PolubieniePolubienie
❤
PolubieniePolubienie
Wyszło doskonałe! Dziękuję za przepis 😀
PolubieniePolubienie
Cieszę się bardzo!
PolubieniePolubienie