Jakiś czas temu przygotowałam e-booka z przepisami na dania z ziemniaka. Dlaczego? Bo kocham ziemniaczki, płyną sobie w mojej krwi prosto do serduszka. Pyrki to moja miłość i nie wyobrażam sobie bez nich życia. Przygotowałam dwadzieścia ulubionych przepisów , ale koniec końców moja radosna twórczość nie ujrzy światła dziennego, bo życie to trochę sucz jest lub, jak to woli – lubi płatać figle. E-book był częścią projektu, w którym nie biorę już udziału. Jednak nic straconego. Część przepisów już dawno możecie znaleźć na moim blogu. Inne pojawią się sukcesywnie w ciągu najbliższych miesięcy. Na pewno nic się nie zmarnuje, bo przecież moja praca nad dopracowaniem tych wszystkich receptur nie może pójść na marne. Za bardzo cenię sobie swój czas, a nic nie denerwuje mnie tak, jak poczucie zmarnowanej energii. Będę Was dalej bombardować ziemniaczanymi daniami.
Gzik to danie typowo poznańskiej, wielkopolskie – tzw. pyry z gzikiem. W moim rodzinnym domu pojawiały się na stole dość często, ale nic dziwnego, jeżeli weźmiemy pod uwagę fakt, że moja mama jest typową poznańską pyrą, a do tego osobą na wskroś pragmatycznie podchodzącą do gotowania. Ma być prosto, albo wcale. Gzik ma tą zaletę, że jest łatwiutki w przygotowaniu. Nie wymaga wyszukanych składników, czasu i uwagi. Nie wymaga też wielkich umiejętności kulinarnych. W pełni roślinny gzik, jaki od lat gości u mnie w domu, jest równie banalny w przygotowaniu, jak ten tradycyjny. Składniki, takie jak tofu i orzechy nerkowca bez problemu wyłowicie w każdym dyskoncie spożywczym w tym kraju. Z młodymi ziemniaczkami komponuje się idealniej! Tak więc nie rozwodzę się się więcej. Gotujemy pyry w mundurkach i ukręcamy wegańki gzik.
Składniki na 3-4 porcje:
- 100 g nerkowców, niesolonych
- 180-200 g tofu naturalnego
- sok z 1/2 cytryny
- 1-2 łyżki płatków drożdżowych
- sól i pieprz do smaku
- 4 łyżki wody (opcjonalnie można dodać pół na pół z sokiem z ogórków kiszonych)
- pół szklanki posiekanego szczypiorku, można zastąpić cebulką
- pół szklanki rzodkiewki pokrojonej w drobną kostkę
- ząbek czosnku
- duży ogórek małosolny lub kiszony pokrojony w drobną kostkę
- 2-3 łyżki posiekanego koperku
Nerkowce namaczamy w wodzie, aby zmiękły. Najlepiej zrobić to dzień wcześniej. Tofu miksujemy przy pomocy blendera z sokiem z cytryny i płatkami drożdżowymi. Odstawiamy na 10-15 minut. Orzechy nerkowca miksujemy z wodą lub sokiem z ogórków. Mieszamy z tofu. Jeżeli chcemy, aby nasz serek był bardziej kremowy miksujemy tofu z orzechami blenderem. Dodajemy przetarty czosnek. Mieszamy w pokrojonymi warzywami. Doprawiamy solą i pieprzem.
Podajemy z ugotowanymi w mundurkach ziemniaczkami. Smacznego!
uwielbiam ziemniaki ( kartofle, pyry) i gzik , jadłam oryginał u mojej koleżanki z Poznania (hen lub więcej lat temu), taka wersja wegan na wagę złota 🙂
PolubieniePolubienie
Magrot ❤
PolubieniePolubienie