
Przedwiośnie to dość wyjątkowy czas w mojej kuchni. W tym czasie szczególnie stawiam na intensywne smaki i aromaty. Dużo w mojej kuchni znajdziecie strączków i warzyw bulwiastych. Dużo zup i dużo jednogarnkowych sosów. W tym czasie częściej robię ukłon w stronę kuchni indyjskiej, tajskiej, a ale też japońskiej, bo miso mogłabym jeść w kółko.
Tytułowe danie powstało na zasadzie: „Co mam dziś w lodówce/szafce?”. W szufladach odszukałam puszkę jackfruita – owocu chlebowca, mleka kokosowego i białej fasoli. Pozostałe składniki, jak przyprawy czy przecier pod ręką mam zawsze, więc danie powstało w okamgnieniu. Jeśli nie macie w domu jackfruita, znajdziecie go w sklepach ze zdrową czy egzotyczną żywnością, w internecie również. Jeżeli nie macie jackfruita możecie też przygotować danie według poniższych instrukcji podwajając ilość fasoli, a pomijając owoc chlebowca. Będzie równie smaczne.
Jackfruit w moim dania jest substytutem mięsa, ponieważ konsystencją przypomina szarpaną wołowinę. Pod względem odżywczym owoc chlebowca nie jest dobrym źródłem białka, więc zawsze radzę łączyć go z jakimś strączkiem, jak zrobiłam to w moim przepisie na curry.

Zanim zabierzemy się do gotowania opowiem Wam o czymś jeszcze. Nigdy nie zarabiałam na blogu wielkich pieniedzy. Jeżeli lubię jakieś produkty czasami podejmuję się współpracy z ich producentami, nie tyle, aby zarabiać, co pokryć koszty związane z prowadzeniem tej strony (wykupienie domeny itd.). Wiem jednak, że wiele osób chciałoby mieć możliwość wsparcia swojej ulubionej twórczyni czy twórcy. Część z Was korzysta regularnie w przepisów i miałaby ochotę w jakiś sposób mi się odwdzięczyć za moje działania na Hello Morning. Postanowiłam postawić na coś niezobowiązującego. Lubicie mojego bloga – możecie postawić mi wirtualną kawę! Jak to działa? Zobaczcie TU.
Tymczasem zapraszam do gotowania!

Składniki na 4 porcje:
- 1 puszka jackfruita (waga 540g w zalewie, po odsączeniu 324g)
- 1 puszka białej fasoli
- 2 małe cebule lub 1 duża, posiekane w drobną kostkę
- 3 ząbki czosnku, posiekane w drobniutką kosteczkę, przetarte przez praskę lub starte na tarce o drobnych oczkach
- 30 g korzenia imbiru, starte na tarce o drobnych oczkach
- 1 łyżka curry w proszku
- 1 łyżka garam masala
- 1 łyżeczka papryki
- 1/4-1/2 łyżeczki pieprzu kajeńskiego
- 1 łyżeczka soli
- 120 g koncentratu pomidorowego
- 400 ml mleka kokosowego
- 150 ml wody
- 1 łyżka oliwy
- ryż do podania, kolendra lub natka pietruszki do posypania
- W głębokim rondlu lub dużej patelni rozgrzej łyżkę oliwy. Wsyp cebulę i odsączonego, rozdrobnionego przy pomocy widelca jackfruita i podsmażaj na średnim ogniu przez około 5-7 minut. Następnie wlej wodę, dodaj czosnek i imbir. Wymieszaj i podgrzewaj razem przez kolejne 5 minut.
- Dodaj fasolę, koncentrat pomidorowy i porządnie wymieszaj.
- Dodaj przyprawy: curry, garam masala, paprykę, sól i pieprz kajeński. Wymieszaj i smaż razem przez około 1 minutę.
- Dodaj mleko kokosowe, wymieszaj i gotuj wszystko razem przez około 20-30 minut na małym ogniu. Mieszaj od czasu do czasu. Ewentualnie, gdy za bardzo gęstnieje dodaj odrobinę wody.
- Podawaj z ryżem i kolendrą/natką pietruszki.
- Gotowe! Smacznego!

Masz ode mnie kawę, wspieram nie tylko jako twórcę bloga kulinarnego 🙂 Pozdrawiam 🙂
PolubieniePolubienie