Chyba muszę usiąść i podliczyć ilość dyniowych przepisów, którymi zdążyłam się z Wami podzielić podczas ponad sześciu lat blogowania. Nawet na stronie pod nowym adresem, na której się teraz znajdujecie jest ich całkiem sporo, a co dopiero, gdy zajrzymy w czeluście bloga Hello Morning pod dawnym adresem… Nic dziwnego, bo jestem wielbicielką pękatych dyń i moment, gdy pojawiają się w ogrodach i sprzedaży – w warzywniakach, na rynkach i targowiskach cieszy mnie chyba bardziej, niż truskawki w czerwcu.
Kiedyś dynia była po prostu dynią. Zwykłą. Obecnie dostępne jest mnóstwo odmian i w zależności, co zamierzamy upichcić, sięgamy po inną. U mnie wciąż prym wiedzie dynia hokkaido, bo jest mała, poręczna, można upiec bądź ugotować ją w skórce i jeść w takiej postaci. Prosto się ją obrabia i jest w sam raz na obiad dla dwóch osób. Dynię hokkaido szczególnie upodobałam sobie, jako podstawę musu, tudzież puree, z którego przygotowuję wypieki i desery – tofurniki na zimno i pieczone, jaglanki, budynie, lody czy chałki. Lubię też ją podpiec w kawałkach, posypaną wędzoną papryką i zjeść z sosem orzechowym lub sezamowym.
Inną dynią, którą sobie bardzo upodobałam jest dynia piżmowa, która najczęściej ląduje w zupach, gulaszach i sosach. Jest mniej słodka, niż inne gatunki dyń, dlatego idealnie sprawdza się w daniach wytrawnych, co nie oznacza, że nie możemy wykorzystywać jej w wypiekach.
Dynia makaronowa czy muscat są również wdzięcznymi odmianami dyń, ale ze względu na włóknistą strukturę miąższu bardziej nadają się do gulaszy lub na placki, niż na musy i puree.
Ajjjj, ale się rozpisałam… Prawda jest jednak taka, że o jedzeniu mogę nawijać, jak katarynka i bardzo łatwo wpadam w słowotok. Zresztą, niedawno ktoś mi powiedział, że miło się mnie słucha, jak tak mówię o tym jedzeniu. To mówię.
Tofurniki przerobiłam w co najmniej kilkudziesięciu wersjach. Gdyby ktoś poprosił mnie o jedną, kluczową radę dotyczącą tofurnika to powiedziałabym, że najważniejsze jest zakwaszenie tofu sokiem z cytryny. W ten sposób smakiem bardziej będzie przypominała kwaskowaty twaróg i pozbawimy go niepożądanego sojowego posmaku. Może rada nie jest bardzo oryginalna, ale w moim odczuciu jest to najczęstszy błąd, który spotykam jedząc tofurniki, w różnych miejscach. W przepisie podałam sok i skórkę z jednej cytryny, ale ja sama, zwłaszcza, gdy owoce są małe bardzo często używam dwóch cytryn. Słabo zakwaszony tofurnik jest po prostu mdły. Swego czasu, zwłaszcza, gdy mieszkałam na wrocławskim Biskupinie z piekarnikiem, który nie współpracował, opanowałam sztukę przygotowywania tofurników na zimno niemal do perfekcji. Przyznam szczerze, że wolę jednak te pieczone, a dyniowy wariant jest obłędny. Robię go już od kilku lat i zupełnie nie wiem, dlaczego dopiero teraz podaję Wam przepis… W gąszczu pomysłów trudno dzielić się wszystkim, a tofurniki dyniowe są dość popularne i pojawiają się na wielu blogach, więc nie czułam, że jest to najoryginalniejsza receptura, a którą mogę wyjść do czytelników. W końcu jednak nastał ten dzień. Oto i on. Tofurnik dyniowy.
Nadzienie:
- 500 g tofu naturalnego ( użyłam bio tofu Polsoi)
- 1 średniej wielkości, dojrzały banan
- 1/2 szklanki cukru trzcinowego
- 1 i 3/4 szklanki puree dyni (dowolnej odmiany)
- 75 g orzechów nerkowca
- 3 łyżki oleju rzepakowego
- 3 łyżki mąki kukurydzianej
- sok z 1 cytryny (lub 2 jeśli owoce są małe)
- skórka z jednej cytryny ( lub z dwóch, jeżeli owoce są małe)
- 1/4 łyżeczki soli
- 3/4 łyżeczki cynamonu
- 1/4 łyżeczki imbiru
- 1/4 łyżeczki gałki muszkatołowej
- 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii lub cukru z prawdziwą wanilią
Posypka:
- 2 łyżki cukru pudru
- 1 łyżka oleju kokosowego
- 1/2 szklanki pestek dyni
Rozgrzej piekarnik do 180 st.C . Jeżeli używasz blendera innego niż Vitamix, nerkowce namocz w ciepłej wodzie i pozostaw na 2-6 godzin.
Zmiksuj przy pomocy blendera ręcznego lub kielichowego: nerkowce, puree z dyni, cukier, oraz banana, przyprawy, wanilię, sól, mąkę kukurydzianą.
Tofu odsącz, wyciśnij w dłoniach nadmiar wody, umieść w osobnej misce lub kielichu blendera. Dodaj skórkę z cytryny, sok z cytryny i olej. Zmiksuj na gładką masę.
Połącz tofu z masą dyniowo-nerkowcową.
Małą tortownicę wysmaruj olejem. Spód możesz wyłożyć papierem do pieczenia przez smarowaniem. Przelej masę z tofu i dyni. Wstaw do piekarnika i piecz około 20-25 minut.
W międzyczasie rozpuść na patelni olej kokosowy, dodaj cukier i podgrzewaj do czasu, aż zacznie się karmelizować, nabierze lekko brązowego koloru (nie spal!). Wymieszaj pestki dyni z karmelem i odstaw. Po 20-25 wysuń tofurnik z pieca, równomiernie posyp przygotowanymi pestkami w karmelu. Delikatnie wciśnij je je w ciasto. Wstaw ponownie do piekarnika i piecz przez kolejne 20-25 minut.
Moim ulubionym rodzajem dyni jest hokkaido- najbardziej specyficzny smak 😀
Co do serniczka – świetna konsystencja- wegański- trafia w moje upodobania 😀
PolubieniePolubienie
Wow, jak milion dolarów
PolubieniePolubienie
Wygląda bardzo apetycznie 🙂 Pięknie Ci wyszedł 🙂
PolubieniePolubienie
Skoro możesz tyle nawijać o jedzeniu, to chyba byśmy się dogadały 😀
Warto wrzucać nawet oczywiste przepisy, bo ile kucharzy, tyle sposobów tak naprawdę. I dla kogoś może to wcale takim oczywistym nie być.
Ja na początku mojej tofurnikowej kariery robiłam dwa błędy- za mało cytryny i za dużo skrobi. Panicznie bałam się, że ciasto będzie się rozpadać. W efekcie wychodziła mi słodka, mdła guma.
PolubieniePolubienie
Uwielbiam serniki, a ze mieszkam w Niemczech i prawdziwy twarog to tutaj produkt rzadki (choc dosc latwo dostepny np w sklepach rosyjskich, w tureckich tez widzialam cos podobnego, ale jeszcze nie probowalam), za to tofu dostane wszedzie, zdecydowalam sie wyprobowac ten przepis – no i chce troche ograniczyc nabial. Zrobilam bez dyni (zuzylam ja wczesniej na zupe) i mi smakuje, ale banan wywolal prawie wojne domowa (moj Maz nie toleruje zapachu dojrzalych bananow, a ten byl, coz, bardzo dojrzaly :). Nastepnym razem sprobuje zrobic bez banana, moze jakis pomysl, czym go zastapic? Ale wielkie dzieki za inspiracje!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Myślę, że możesz po prostu pominąć banana i ew. trochę więcej posłodzić. 🙂 Cieszę się, że smakował i polecam się na przyszłość 😉
PolubieniePolubienie
Dziękuję! Na pewno nie był to mój ostatni tofurnik!
PolubieniePolubienie
Właśnie mój wskoczył do piekarnika…. Wygląda obłędnie, nie mogę się doczekać… Dzięki za super przepis
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Trzymam kciuki za sukces! ❤
PolubieniePolubienie
75 g orzechów nerkowca to w przeliczeniu na szklanki ile będzie?
PolubieniePolubienie
A mi się kompletnie nie upiekł… 😦 Czego to może być wina? Nie wiem czego na przyszłość unikać
PolubieniePolubienie
Nie mam pojęcia co mogło pójść nie tak. Może zbyt wodnisty mus dyniowy? Pominięcie jakiegoś składnika, zbyt krótki czas pieczenia? Zbyt niska temp?
PolubieniePolubienie
Ostatecznie udało się, możliwe że miałam mniejsza foremkę niż w przepisie, ponieważ ciasto piekłam około półtorej godziny. Wyszło w smaku naprawdę dobre, ja czułam głównie cytrynę (dałam dwie) i przez to było to ciekawe smakowo ciasto 😄
PolubieniePolubienie
🙂
PolubieniePolubienie
Czy mąkę kukurydzianą mogę zastąpić inną?
PolubieniePolubienie
tak, ziemniaczaną
PolubieniePolubienie
Czy mąkę kukurydzianą mogę zastąpić inna?
PolubieniePolubienie
tak, ziemniaczaną
PolubieniePolubienie