Wypieki i słodycze

Wegańskie chruściki, czyli faworki bez jaj

img_0051

W tym roku mieliśmy jeść jeszcze mniej słodyczy niż dotychczas i nawet popełniłam w tym kierunku pewne kroki. Zamówiłam górę orzechów i suszonych owoców, które zamierzam przerobić na batoniki, kulki pomocy, granole. Jednak mamy karnawał, czas kiedy pączki i chruściki wiodą prym. W zeszłym roku pokazywałam Wam alternatywy w postaci churros i mandazi. W tym roku stawiam na klasykę. Na pierwszy ogień idą chruściki, czyli inaczej faworki. To mąka, cukier i tłuszcz, więc fani zdrowego jedzenia będą niepocieszeni.  Na szczęście z podanych przeze mnie proporcji  nie wychodzi ich dużo, więc grzech będzie co najwyżej malutki.  Zapijcie je smoothie z jarmużu i będzie dobrze. Oczywiście żartuję. Faworki można zapijać tylko czarną kawą lub herbatą. 🙂 Przygotowała chruściki, bo niestety jest to mój comfort food. Nie wiem jak to się stało, ale nie jest nim smoothie z jarmużu. 😉 Moja mama raczej nie gotuje i nie piecze za dużo, ale chruściki były czymś, co w okresie karnawału w domu pojawiało się regularnie, serwowane co niedzielę do popołudniowej kawy. Znikały z talerza w okamgnieniu, bo jak wiadomo takie świeżutkie są najlepsze. Nic dziwnego, że od czasu do czasu po nie sięgam. To nie rozsądek, to podróż w czasie. Coś w rodzaju magdalenek z książki „W poszukiwaniu straconego czasu”.

Składniki:
  • 2 szklanki mąki
  • paczuszka suszonych drożdży (7 g)
  •  100 ml mleka roślinnego
  • 1 łyżka cukru trzcinowego
  • 50 ml oleju
  • szczypta soli
  • łyżka octu
  • olej do głębokiego smażenia
  • cukier puder do posypania
Mleko lekko podgrzewamy, żaby było ciepłe (nie gorące!). Mąkę mieszamy z drożdżami, solą i cukrem. Dodajemy mleko, ocet  i olej.  Ugniatamy ciasto. Odkładamy je na 15- 20 minut, pod ściereczką w ciepłe miejsce. Wałkujemy i wycinamy romby, które nacinamy w środku. Zawijamy chruściki. Smażymy je na gorącym oleju, na małym ogniu, bo szybko się przypalają. Przewracamy podczas smażenia, aby były równo zarumienione. Odsączamy je na papierowym ręczniku, a po wystudzeniu posypujemy cukrem pudrem.
img_0024
img_0035

9 myśli w temacie “Wegańskie chruściki, czyli faworki bez jaj”

  1. Przepyszne , ja tylko zamiast suszonych drożdży dałam 14 g świeżych(które wymieszałam z tym cukrem i odrobina mleka i mąki i po wyrośnięciu już dalej wg przepisu)

    Polubienie

Dodaj komentarz