kuchnia roślinna

Kakaowe tarteletki z cytrynowym kremem z nerkowców i awokado

IMG_1107Strasznie żałuję, że teraz, gdy sezon wakacyjny w pełni, jak nie mam kiedy gotować i publikować przepisów pełnych wszystkich cudownych smakołyków, jakie przynosi nam lato. Wciąż tkwię zawieszona pomiędzy dwoma mieszkaniami, wśród kartonów, mebli do złożenia, tych już złożonych oraz masy śmieci, które powinny trafić do wyrzucenia, ale nie ma kiedy ich posegregować. Przeprowadzka to trudna sprawa. Nikt przecież nie załatwi jej za Ciebie, nie usiądzie i nie zdecyduje o rzeczach, które chcesz zachować, a które musisz porzucić. Nikt nie poukłada Twoich rzeczy, bo sam czy sama powinieneś czy powinnaś poukładać swoje naczynia w kuchni, przyprawy w szufladzie, książki na półkach czy ciuchy w szafach. Żyję, więc w strasznym chaosie, który nie pozwala mi się wyluzować. Nic nie poradzę, że mam tendencję do skrupulatnego porządkowania świata wokół i panujący wokół mnie nieład zwyczajnie mnie stresuje. Do tego praca, której ostatnio jest masa i w sumie nie pamiętam już kiedy miałam zupełnie wolny weekend i w dodatku nie wiem, czy czeka mnie taki do połowy lipca. Tymczasem jest lato. Marzy mi się jezioro i las. Wypad na Kaszuby, ciepła trawa w ogrodzie rodziców, huśtawka i kieszenie pełne czereśni. Jedyne co jeszcze daje mi siłę to zapachy lata, kiedy wieczorem przemykam rowerem przez miasto. Dużo mówi się o komfortowym jedzeniu, które przywołuje w nas miłe wspomnienia. Oczywiście mam swój „comfort food”, o którym na blogu pisałam nie raz i jeszcze pewnie niejednokrotnie wspomnę, ale mam też zapachy, które sprawiają, że czuję się totalnie, jak w domu. Na swoim miejscu. Do takich zapachów zalicza się niewątpliwie akacja, która niestety już dawno przekwitła oraz przekwitające właśnie lipy. Z tych późniejszych, które towarzyszą mi przez całe lato wytypowałabym zapach maciejki.

Mam nadzieję, że jeszcze tydzień, może kilka dni więcej i zamknę temat przeprowadzki na dobre, mogąc się cieszyć nowym. W każdym razie do następnej, bo w tak naprawdę marz mi się coś więcej.  Na razie piszę do Was z kanapy uwięzionej między stosem kartonów, których nie mam gdzie rozpakować, bo meble jeszcze nie są do końca złożone. Absolutna abstrakcja.

IMG_1082.JPG

Gotowanie też nie bardzo mi wychodzi, bo kuchniajest zawieszona pomiędzy dwoma mieszkaniami… Jakimś cudem, chyba tylko dlatego, że przygotowywałam je „na raty”, udało się wyczarować przepyszne tarteletki, które widzicie na zdjęciach zdobiących post. Mocno kakaowy spód w połączeniu z cytrynowo-nerkowcowo-awokadowym kremem i letnimi owocami jest świetną propozycją na wakacyjny deser. Owszem, korpusy wymagają pieczenia, a co za tym idzie odpalenia piekarnika, ale przecież te kilkanaście minut, zwłaszcza, gdy zabierzemy się za to wieczorem każdy z nas wytrzyma. Naprawdę warto. Krem jest słodki, ale jednocześnie lekki i orzeźwiający, a kakaowe ciasto tylko jeszcze bardziej podkręca jego cytrynowy smak. Do tego letnie owoce i idealne wegańskie tarteletki są gotowe!

IMG_1084IMG_1097

Składniki na około 15 tarteletek:

 

  • 1 i 1/2 szklanki mąki
  • 1/3 szklaki kakao
  • 1/2-2/3 szklanki cukru pudru
  • 1/2 szklanki zmrożonego oleju ( tak około godziny czy dwóch trzymanego w zamrażarce minimum, im dłużej tym lepiej w sumie, może być płynny, a może już przyjmować stałą konsystencję – np. po nocy w zamrażarce. Musi być lodowaty!)
  • 2-3 łyżki mleka roślinnego

 

Składniki połączyć i ugnieść z nich jednolite ciasto. Włożyć na około godzinę do lodówki. Następnie podzielić na około 15 równych kulek. Tak podzielonym ciastem wykładamy foremki do muffinów (najlepiej takie silikonowe) lub małe foremki do tarteletk i średnicy podobnej do foremek na muffiny. Formujemy ciasto tak, aby powstały korpusy.  Następnie wstawiamy foremki na około 15 minut do zamrażarki. Rozgrzewamy piekarnik do 180 st.C. Pieczemy tarteletki przez około 10-12 minut w rozgrzanym piekarniku.

Całkowicie wystudzone korpusiki delikatnie wyjąć z foremek.

Cytrynowy krem z nerkowców i awokado:

Składniki:

  • 1 szklanka niesolonych i nieprażonych orzechów nerkowca
  • 2 duże, miękkie awokado
  • sok z 1 cytryny
  • 1 łyżka skórki startej z cytryny
  • 3/4 szklanki cukru pudru

Orzechy umieścić w miseczce, zalać wrzątkiem i przykryć naczynie pokrywką lub talerzykiem. Odstawić na około godzinę. Z kielichu Vitamixa, naczyniu od blendera lub blenderze z ostrzem typu S umieści razem namoczone orzechy, cukier puder, skórkę oraz sok z cytryny i miąższ awokado.

Tak przygotowanym kremem napełnić kakaowe korpusy. Przybrać ulubionymi letnimi owocami. Schłodzić w lodówce i zajadać ze smakiem! ❤

IMG_1077.JPG

5 myśli w temacie “Kakaowe tarteletki z cytrynowym kremem z nerkowców i awokado”

  1. Czy nerkowce w kremie można czymś zastąpić? Szukam przepisu na krem do tortu dla rocznego dziecka. Niestety musi być bez orzechów i kakao. Czy jest coś poza kokosową bitą śmietaną? Może masz jakiś pomysł?

    Polubienie

Dodaj komentarz