Roślinne śniadanie

Dyniowe placki na weekendowe śniadanie




Weekendy są po to, żeby jeść porządne śniadanie, pić w spokoju kawę i czytać do tego książkę. Od kilku lat mam już taką tradycję, że w listopadzie sięgam po „Dolinę Muminków z listopadzie” i rok w rok lektura ta sprawia mi masę przyjemności i pomaga przetrzymać listopad. Listopad zawsze jest trudny.  Zresztą, wystarczy przejrzeć bloga czy nawet mojego Instagrama, żeby zorientować, że najwyraźniej walczę z zimowym snem. Robię wszystko, żeby w niego nie zapaść, ale nie jest to wcale takie proste.  Pocieszam się tym, że z kim nie rozmawiam,  to każdy narzeka na brak dopływu energii. No, ale nie poddaję się. Wczoraj nastawiłam zakwas buraczany i powoli będę wdrażać się w świąteczny nastrój. Zasypię Was przepisami na Święta i Nowy Rok, bo uwielbiam ten czas. A kiedyś, może, pojawi się obiecana wielokrotnie w różnych miejscach relacja z Nowego Jorku i Nowego Orleanu. Ze smutkiem stwierdzam, że nie nadaję się na blogerkę podróżniczą. Nie jestem aż tak diabelsko zdolna i opisanie podróży sprawia mi naprawdę sporo trudności. Ech…

Wróćmy jednak do śniadań. Po pierwsze, muszę wreszcie zabrać się za przygotowanie dobrego spisu przepisów z bloga i podzielić je na kategorie. Ciągle dostaję od Was wiadomości, że bardzo brakuje jakiegoś spisu treści, który pomógłby poruszać się po blogu, dlatego wpisuję to na listę zadań do zrobienia. Tym bardziej, że wydaje się, że kategoria „roślinne śniadania” będzie szczególnie bogata w przepisy. Dorzucę do niej na pewno też dzisiejszy przepis. Na moim blogu znajdziecie recepturę na orkiszowe placki oraz na pancakes z tofu. Tym razem zapraszam na dyniowe pancakes autorstwa wspaniałej Lauren Toyota, pani od bloga Hot For Food. Po powrocie ze Stanów było mi tak smutno, że na pocieszenie uzupełniłam kulinarną bibliotekę w książki, które marzyły mi się od dawna, a wśród nich znalazła się też „Vegan comfort classics” autorstwa Toyoty. Książka jest piękna, pełna jedzenia, które na pewno można nazwać mianem komfortowego. Budzi same ciepłe uczucia i po prostu chcę się go spróbować.

Przeglądając książkę znalazłam super dużo przepisów, które chcę przetestować. To, że na pierwszy ogień poszły dyniowe pancakes jest kwestią przypadku. Po prostu miałam mus dyniowy w lodówce i trzeba było go zużyć. Pancakes wyszły przepyszne. Przepis jest na tyle dopracowany, że poradzi z nim sobie nawet kulinarna fajtłapa. Czy może być lepsza rekomendacja? 

Mus dyniowy najczęściej przygotowuję gotując na parze dynię (zazwyczaj Hokkaido, bo nie trzeba jej obierać ze skórki), blenduję w mikserze i gotowe. Podobny mus można przygotować z dyni pieczonej lub też udusić dynię w niewielkiej ilości wody. Co do przechowywania musu, to ja najczęściej mrożę w pudełkach. Taki mus przydaje się zarówno do wypieków, jak i zup i sosów. 

Składniki na około 16 placków: 

  • 1 szklanka mąki pszennej 
  • 1/2 szklanki mąki pełnoziarnistej 
  • 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia 
  • 1/2 łyżeczki soli
  • 1/2 łyżeczki cynamonu
  • 1/4 łyżeczki gałki muszkatołowej
  • 1/4 łyżeczki przyprawy piernikowej 
  • 1/4 łyżeczki imbiru 
  • 1/2 szklanki dyniowego musu – puree  (patrz wstęp)
  • 2 łyżki syropu klonowego + ekstra do podania
  • 1 i 1/2 do 2 szklanek mleka roślinnego 
  • 2-3 łyżki oleju do smażenia 

W misce wymieszaj mąki, proszek do pieczenia, sól, przyprawy. Dodaj dyniowy mus, syrop klonowy, a następnie stopniowo dodawaj mleko. Na początek 1 i 1/2 szklanki. Wymieszaj. Ciasto powinno mieć konsystencję gęstego koktajlu. Jeżeli wolisz cieńsze placki dodaj nieco więcej mleka roślinnego. 

Na patelni do smażenia naleśników rozgrzej łyżkę oleju. Wlewaj porcję ciasta ( ok.1/4 szklanki na placek) . Kiedy na naleśnikach pojawią się pęcherzyki powietrza, przewróć delikatnie na drugą stronę i smaż na średnim ogniu przez 2-3 minuty. 

Podawaj z syropem klonowym, roślinnym jogurtem i owocami. 

Smacznego. 

 

8 myśli w temacie “Dyniowe placki na weekendowe śniadanie”

  1. Placki trzeba zrobić , są takie piękne z tymi dodatkami
    Fajnie by było ,żeby przetłumaczono książkę na polski i tu wydano , zapowiada się tak smakowicie

    Polubienie

  2. No pyszne, a do tego bardzo szybko się je przygotowuje i smazy.ja mam patent żeby zamiast dawać olej na patelnię, dodaje dwie łyżki do ciasta, mieszam i smażę. Podałam je z czeki-śliwka i kremem pisatcjowym przywiezionym z Sycylii 🙂

    Polubienie

Dodaj komentarz