Lunch/obiad

Dyniowe curry na listopadowe chłody

_1060246

Curry to takie danie, które kiedy zaczynałam przygodę z weganizmem uchodziło za wyszukane i wymagające. Obecnie wydaje się być bardziej pospolite niż gulasz, a już na pewno łatwiej znaleźć w wegańskiej knajpie curry, niż poczciwego kotleta sojowego. Dostęp do składników, które są nam niezbędne, aby przygotować prawdziwie  dobre curry jest dużo łatwiejszy niż kiedyś.

_1060268

Jesienią chętnie sięgamy po curry, ponieważ po pierwsze można przygotować je z niemal każdego warzywa, można dodać do niego owoce i oczywiście grzyby. Po drugie jest rozgrzewające, pyszne i co najważniejsze – (niemal) jednogarnkowe. Przygotowujemy curry często, ponieważ łatwo je odgrzać, a nasz rytm życia jest ostatnio na tyle zwariowany, że rzadko udaje nam się zjeść wspólny posiłek.

_1060250

Najtrudniejsze w podawaniu receptury na curry jest to, że dostępne na rynku pasty są bardzo nierówne. Dlatego czasami danie wychodzi idealne, a czasami zbyt ostre jak na nasze polskie podniebienia. Niestety nie rozwiążę tego problemu, bo każdy ma nieco inne preferencje smakowe, dla każdego ostre oznacza coś innego. Myślę, że najlepiej jest wybrać jedną pastę, z której korzysta się w swojej kuchni, wówczas trochę metodą prób i błędów wypracujecie ilość pasty curry , którą powinniście dodawać, aby danie smakowało idealnie. Jest jednak kilka sposobów, aby uratować zbyt ostrą potrawę – można dodać ulubione owoce (np. anansa), mini kolby kukurydzy lub nieco więcej mleka kokosowego. Pamiętajcie też, że curry bez dodatków, a curry z ryżem lub makaronem to zupełnie całkiem inna bajka i te dodatki łagodzą smak. Dobrym sposobem jest zagryzanie dania świeżymi warzywami. Pamiętajcie jednak, że curry, aby było curry musi być nieco ostre, więc nie skąpcie pasty curry za bardzo, bo wyjdzie Wam danie bez smaku.

Składniki:

  • 2-3 łyżki oleju sezamowego
  • 40 g czerwonej pasty curry (ok. 1 solidna łyżka,mniej gdy wolisz łagodniejszą wersję)
  • 2 łyżki startego korzenia imbiru
  • 2-3 ząbki czosnku
  • 5 liści kaffiru (opcjonalnie)
  • 1 łyżeczka kurkumy
  • 1 łyżka srirachy (opcjonalnie)
  • 2 łyżki sosu sojowego
  • 1 łyżeczka wędzonej papryki
  • 800 g dyni, bez skórki, pokrojonej w kostkę
  • 500 g cukinii, pokrojonej w kostkę lub pół-krążki
  • 1 papryka, pokrojona w paski
  • 300 g marchewki, pokrojonej w krążki
  • 400 ml mleka kokosowego
  • 2 łyżki cukru kokosowego
  • 2-3 łyżki soku z cytryny
  • 1/2 szklanki orzechów ziemnych
  • sól do smaku
  • ok. 400 g tofu + 2 łyżki sosu sojowego + 3 łyżki oleju

Tofu pokrój w około 1 cm kostkę, wymieszaj z olejem i sosem sojowym. Wysyp na wyłożoną papierem blaszkę do pieczenia. Wstaw do piekarnika rozgrzanego do 200°C i piecz przez 15-20 minut, następnie przemieszaj i dopiekaj jeszcze 5-10 minut (możesz użyć  funkcji grilla).

W woku lub dużym rondlu rozgrzej olej sezamowy. Dodaj imbir, czosnek, kurkumę oraz wędzoną paprykę, wymieszaj i podsmażaj na średnim ogniu przez 30 sekund. Dodaj pastę curry, srirachę oraz sos sojowy. Opcjonalnie wlej 2-3 łyżki wody i wymieszaj. Podsmażaj razem 30 sekund. Dodaj marchewkę, cukinię, dynię oraz paprykę. Wymieszaj tak, aby warzywa były „wysmarowane” pastą. Dodaj liście kaffiru i przemieszaj. Duś razem przez 10 minut na średnim ogniu mieszając raz po raz. Opcjonalnie dodaj 2-3 łyżki wody. Następnie wlej mleko kokosowe wymieszaj i duś razem 10-15 minut, aż warzywa będą al dente (półtwarde). Dopraw do smaku solą, sokiem z cytryny i cukrem kokosowym. Wymieszaj w upieczonym tofu i orzechami ziemnymi. Podawaj z ryżem lub ulubionym makaronem sojowym lub ryżowym. Posyp kolendrą lub pietruszką, sezamem orz posiekaną papryczką chili.

_1060261

6 myśli w temacie “Dyniowe curry na listopadowe chłody”

Dodaj komentarz