
Pomimo, że jesteśmy środku zimy, przyznam Wam się szczerze, że śnieg i mróz było ostatnim czego się spodziewałam. Raczej nie wierzyłam, że może nas czekać w tyk roku pogoda, która sprawi, że będę spacerować po lesie ciągnąć na sankach dziecko. A jednak! Wraz ze śniegiem i mrozem przyszedł większy apetyt na wyraziste, rozgrzejące dania, takie jak chociażby curry. Przygotowałam luźną wariacją na temat tajskiego curry, choć powiedzmy sobie szczerze, nie znam się za bardzo na kuchni azjatyckiej i wszytsko co przygotowuję jest jedynie moim wyobrażeniem na temat kuchni Tajladii niż jej wirnym odbiciem. Połączenie batatów, ziemniaków, pieczarek i brokułów jest celowe. Chciałam, aby danie bazowało na dostępnych składnikach, było mieszanką smaków, struktur i kolorów. Najczęściej wybieram czerwoną pastę curry, którą kupuję w internecie. Warto przed zakupem przeczytać skład, bo pasty curry czesto mają dodatek krewetek i nie są wegańskie. Oczywiście możecie sięgnąć po zółtą lub zieloną pastę i dodać jej nieco mniej niż więcej niż podałam w liście skłądników. Mleko kokosowe ja zawsze wybieram to najbardziej tłuste, z dużą ilością kokosa ( minimum 80% ), ale jeżeli wolicie takie light – oczywiście możecie użyć mniej procentowego. Największą zaletą przepisu jest to, że jest prosty i szybki w przygotowaniu. Nie trzeba nad nim stać godzinami przy garach, a efekt jest naprawdę wspaniały. Danie rozgrzewa i syci jak powinno w te mroźne, styczniowe dni.

Na blogu pojawiło się już naprawdę sporo receptur na rozmaite curry:
JESIENNE CURRY Z DYNIĄ I CIECIERZYCĄ
AFRYKAŃSKIE CURRY Z POLSKICH WARZYW
DYNIOWE CURRY NA LISTOPADOWE CHŁODY
WIOSENNE WARZYWNE CURRY Z RABARBAREM I BOTWINKĄ
Doszłam jednak do wniosku, że nigdy za dużo przepisów i pomsyłów na domowe curry! Nie przdłużam i zapraszam do gotowania!
Składniki na cztery porcje:
2 szklanki batatów pokrojonych w kostkę 2×2 cm
2 szklnaki ziemnków pokrojonych w kostke 2×2 cm
2 szklanki brokuła podzielonego na mniejsze różyczki
2 szklanki pieczarek pokrojonych w ćwiartki
1 łyżka oliwy
1 mała cebula pokrojona w drobną kosteczkę
1 łyżka świeżego imbiru, startego na tarce
2 ząbki czosnku starte na tarce lub przepuszczone przez praskę
1-2 łyżek czerwonej pasty curry
1 puszka mleka kokosowego
1/2 szklanki wody
1 łyżeczka cukru kokosowego ( opcjonalnie)
1 łyżka sosu sojowego
2 łyżki soku z limonki lub cytryny
szczypta soli
2 paczki (180 g) tofu, pokrojonego w kostkę + 2 łyżki sosu sojowego + 3 łyżki oliwy
Wykonanie:
Rozgrzej piekarnik do 180 st.C. Pokrojone tofu wymieszaj z sosem sojowym i oliwą, Przełóż do naczynia żaroodpornego lub na blaszkę i piecz przez około 20 minut. Odstaw na bok.
W głębokiej patelni rozgrzej 1 łyżkę oliwy. Wsyp cebulę, dodaj szczyptę soli, wymieszaj i smaż mieszając raz po raz na średnim ogniu, aż cebula się zeszkli. Następnie dodaj czosnek i imbir, wymieszaj i smaż razem przez około 30-60 sekund (nie przypal, bo czosnek zrobi się gorzki). Następnie dodaj bataty, ziemniaki, pieczarki i pastę curry. Wymieszaj i smaż razem przez około 3 minut, mieszając raz po raz. Wlej wodę, mleko kokosowe, dodaj sos sojowy, opcjonalnie cukier kokosowy i gotuj przez około 5 minut. Następnie dodaj brokuły i gotuj przez kolejne 10 minut, aż warzywa zmiękną. Wymieszaj z upieczonym wcześniej tofu. Ewentualnie dopraw do smaku solą. Dodaj sok z limonki. Wymieszaj i podawaj z ryżem lub makaronem ryżowym posypane bazylią lub kolendrą.
Smacznego!


Pierwszy raz gotowalam z Pani przepisow. To curry jest przepyszne!
PolubieniePolubienie
To było pyyyyszne
PolubieniePolubienie
Bardzo smaczne jest to curry, z mężem bardzo je lubimy. Dziękujemy za przepis!!!
PolubieniePolubienie
Myślę o tym, żeby pominąć batata, bo nie przepadamy. Albo zastąpić czymś? Ale ziemniaczki zawsze i wszędzie 🥰
PolubieniePolubienie
marchewką na przykład
PolubieniePolubienie