Przeglądając ostatnio folder ze zdjęciami jedzenia natknęłam się na naleśniki po rusku, które jedliśmy kilka ładnych tygodni temu. Na jednym ze zdjęć widać, że mam jeszcze rękę w gipsie, więc musiało minąć już trochę czasu. Jak to możliwe, że przez te wszystkie lata (8!) przepis nie znalazł się jeszcze na blogu? Przecież jest genialny! Prostszy i mniej pracochłonny niż pierogi, a konkurencyjnie pyszny. Postanowiłam naprawić swój błąd i od razu z góry przepraszam za to niedopatrzenie.
Naleśniki po rusku, czyli naleśniory z nadzieniem jak do pierogów ruskich polecił mi ktoś bardzo dawno temu. Nie pamiętam kiedy, nie pamiętam kto. Jadałam je czasami w studenckich czasach i wielokrotnie testowałam w różnych knajpach. Jednak nigdy żadne nie smakowały mi tak bardzo, jak moja własna, domowa wersja. Moje naleśniki po rusku są oczywiście wegańskie, jak wszytko, co przygotowuję na bloga. Przepis nie jest wielką tajemnicą. Trzymam się po prostu kilku zasad. Po pierwsze do ciasta na naleśniki zawsze dodaję wodę gazowaną, dzięki czemu są elastyczne, po drugie: starannie doprawiam farsz – tutaj ważne jest zakwaszenie tofu naturalnego, aby było lekko kwaśne, jak twaróg. Zawsze mieszam tofu naturalne i wędzone. Ziemniaki z tofu łączę w tej samej proporcji – mniej więcej 1:1. Podkręcam smak odrobiną świeżej mięty i nigdy nie skąpię świeżo mielonego pieprzu – muszę przyznać, że zawsze sypiemy go z rozmachem, bez względu na to czy doprawiam ja, czy Paweł.
Naleśniki po rusku możemy serwować z rozmaitymi sosami, albo bez niczego. Bardzo lubię takie odsmażone. Mój chłopak bardzo lubi takie naleśniki polane roślinną śmietanką i tu faworytką jest owsiana śmietanka Oatly i posypane świeżymi ziołami.
Co najczęściej słyszę po takim obiedzie od Pawła? Zawsze pada to samo pytanie: dlaczego robimy naleśniki po rusku tak rzadko? No właśnie nie wiem…
Składniki na naleśniki:
- 2 szklanki mąki
- szklanka mleka roślinnego
- szklanka wody mineralnej
- płaska łyżeczka proszku do pieczenia
- 2-3 łyżki dobrej jakości oliwy
- szczypta soli
W większej misce mieszamy mleko roślinne, wodę gazowaną, olej. W mniejszej mąkę, proszek i sól. Zawartość mniejszej miski przesiewamy do większej i łączymy, aby powstało nam gładkie ciasto konsystencji śmietany. Jeżeli jest za gęste dodajemy jeszcze odrobinę wody gazowanej, a jak za rzadkie mąki. 🙂
Na patelni rozgrzewamy łyżeczką oleju i smażmy cienkie naleśniki na styl francuski. Przed każdym kolejnym dodajemy łyżeczkę oleju na patelnię. Przepis na około 6-7 sztuk .
Farsz do naleśników ruskich:
- 400 g ziemniaków
- 180 g tofu naturalnego
- 180 g tofu wędzonego
- 3-4 łyżki soku z cytryny
- 2 duże cebule
- kilka łyżek oleju
- sól i czarny pieprz
- 1-2 łyżki posiekanych liści mięty
Ziemniaki obieramy, gotujemy i przeciskamy przez praskę. Cebule obieramy, siekamy w kostkę i podsmażamy na złoto na oliwie. Tofu rozgniatamy widelcem, dodajemy sok z cytryny i odstawiamy na 10-15 minut, aby tofu skwaśniało nabierając twarogowego charakteru. Rozgniatamy widelcem lub praską tofu wędzone. W misce łączymy rozdrobnione ziemniaki z cebulą, tofu naturalnym zakwaszonym oraz wędzonym. Doprawiamy solą, miętą oraz obficie, a nawet bardzo obficie świeżo mielonym pieprzem.
Farszem wypełniamy naleśniki. Podajemy z roślinną śmietaną, posypane ziołami.
OMG! Muszę koniecznie spróbować! ❤
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Wczoraj robiłam naleśniki i są przepyszne, nic dodać nic ująć, tylko robić i się nimi zajadać😀
Pozdrawiam serdecznie🙂
PolubieniePolubienie
Cieszę się bardzo, że smakowało i polecam się na przyszłość! ❤
PolubieniePolubienie
Super przepis na naleśniki! Wychodzą idealne 🙂 Dzięki!
PolubieniePolubienie
Pyszne są! 🙂 Moja mama nie wierzy, że takie smaczne naleśniki można zrobić bez jajek 😀
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Cieszę się bardzo! ❤
PolubieniePolubienie