kuchnia roślinna

Kotlety z kaszy owsianej

IMG_0264

Nieraz zastanawiam się co ja właściwie tutaj robię? Dlaczego poświęcam swój wolny od pracy czas i godzinami gotuję, opracowuję przepisy i fotografuję (niestety dalece nieprofesjonalnie) swoje kulinarne osiągnięcia? Myślę, że po części chodzi o to, że gotowanie, krojenie, szatkowanie, mieszanie, ugniatanie – te powtarzalne i zupełnie innowacyjne sposoby obchodzenia się z jedzeniem są dla mnie sposobem na odreagowanie stresów czy smutków, ale też… twórcze spełnienie. Gotowanie porządkuje myśli, poza tym w mojej codziennej pracy na efekty muszę raczej długo czekać, a w kuchni rezultaty mogę podziwiać od razu, najpóźniej po kilkunastu godzinach. Pozawala mi to nadrobić pewne braki. Z drugiej strony i tu nie zawsze wszystko wychodzi i czasami trzeba popróbować kilka razy, aby osiągnąć pożądany smak czy konsystencję potraw. Dlatego  właśnie, choć mój blog jest podrzędny, zdjęcia nieprofesjonalne, a poziom postów nie wznosi się na wyżyny intelektualne, uparcie i wciąż prowadzę stronę Hello Morning. Dla zabawy, dla relaksu, dla warsztatów, podczas których spotykam fantastycznych ludzi…  Dla Was, którzy tu zaglądacie i  dla siebie, abym miała do czego wracać podczas swoich kulinarnych przygód…

Nie tak znowu dawno otrzymałam drobną przesyłkę z upominkami od Cenos, a wśród produktów znalazła się kasza owsiana. Testowałam ją w sałatce a’la taboulleh, zaserwowałam jako dodatek do obiadu, ale najbardziej sprawdziła się w warzywnych kotletach. Kasza owsiana kojarzy się z czymś swojskim, więc postanowiłam przygotować coś na kształt… tradycyjnego obiadu z jej udziałem. Na bazie kaszy, marchewki i cukinii przyrządziłam cudne kotlety. Podałam z pieczonymi ziemniakami i kiszoną kapustą. Choć kocham kuchnię świata, zachwycam się daniami arabskimi, tajskimi, japońskimi i wszelkiej maści kuchnią afrykańską, czasami mam ochotę na coś zupełnie niepozornego – ziemniaki, suróweczkę i oczywiście kotlecika… Czy mi się wydaje,czy zdrabniam już jak pediatra? Lepiej przejdę po prostu do przepisiku. Tfu! Przepisu.

IMG_0253

Składniki:

  • 1 szklanka ugotowanej kaszy owsianej
  • 1 szklanka cukinii startej na grubych oczach
  • 1 szklanka marchewki startej na grubych oczkach
  • 1 cebula, posiekana w drobną kostkę
  • 1/2 szklanki wody
  • 2 łyżki masła orzechowego
  • olej
  • 2 łyżeczki kuminu
  • 1/2 łyżeczki czarnuszki
  • 1 /2 łyżeczki słodkiej papryki
  • 3 łyżki mąki z ciecierzycy
  • pęczek natki, drobno posiekany

Panierka:

  • 1/2 szklanki mąki z ciecierzycy
  • 1/2 szklanki wody
  • 1/2 bułki tartej

 

W rondlu lub głębokiej patelni rozgrzej 3-4 łyżki oleju. Wsyp kumin i smaż na średnim ogniu przez około 30 sekund. Dodaj czarnuszkę i paprykę. Wymieszaj drewnianą łopatką i przesmaż przez kolejne 30 s. Smażąc przyprawy uwalniamy z nich pożądany aromat. Dodaj posiekaną cebulę, przypraw odrobiną soli , wymieszaj z przyprawami i smaż przez około 3 minuty. Następnie wsyp szklankę marchewki oraz szklankę cukinii. Wymieszaj i smaż przez około 5 minut. Następnie wlej ½ szklanki zimnej wody. Duś warzywa kolejne 5 minut. Dodaj masło orzechowe i rozprowadź je z warzywami. Następnie wsyp szklankę ugotowanej uprzednio kaszy oraz 3 łyżki mąki z ciecierzycyi posiekaną natkę. Dopraw do smaku solą i pieprzem. Wymieszaj i gotuj jeszcze przez 3-4 minut. Ostudź. Połowę masy zmiel przy pomocy blendera i wymieszaj z pozostałą, niezmieloną masą. Odstaw na 10 minut, aby stężało.

Zwilżonymi pod bieżącą wodą dłońmi formuj płaskie kotlety. Z podanych proporcji powinno wyjść Ci około 7-9 sztuk w zależności od wielkości. Obtaczaj w cieście rozrobionym z mąki z ciecierzycy i wody, a następnie w bułce tartej. Smaż na niewielkiej ilości oleju z obu stron na złoto.

Podawaj z surówą i ziemniakami.

IMG_0252

4 myśli w temacie “Kotlety z kaszy owsianej”

  1. Bardzo apetyczne! Czekałam na pomysł z kaszą owsianą, dzięki! Mam wszystkie składniki poza masłem orzechowym – da się to obejść jakoś? Mogłabym oczywiście kupić, ale nie lubię i reszta by się zepsuła zanim zużyję… 😦

    Polubienie

Dodaj komentarz