Lunch/obiad, Roślinne śniadanie, Zupy

Zielone Pojęcie, czyli zdrowe rozwiązanie dla zapracowanych

P1130489Gotowanie to moja wielka pasja. Mój sposób na odreagowanie codziennych stresów i na relaks. Czasami jest tak, że im trudniejszy mam dzień, tym bardziej skomplikowaną potrawę gotuję. Jedzenie cieszy mnie i sprawia dużo przyjemności. Lubię sprawdzać przepisy z ulubionych książek kucharskich, ale jeszcze bardziej tworzyć własne dania lub odtwarzać w wersji roślinnej  znane mi z dzieciństwa smaki. Niestety nie zawsze mam czas na zabawę w kuchni. Praca lekarza jest dość absorbująca. Zabiera nie tylko czas, ale też sporo energii. Nie zawsze mam więc siłę, aby stanąć przy garnkach, nie zawsze mam też na to ochotę.  Często mam ważniejsze sprawy na głowie, bo muszę poczytać i przygotować się do pracy. Mam dyżury, które czasami wyczerpują i wreszcie – mam życie osobiste – rodzinę, chłopaka, przyjaciół, dla których też muszę i chcę znaleźć czas. Wtedy gotowanie idzie w odstawkę. Chyba, że jest formą na spędzenie z nimi czasu.

Czytaj dalej „Zielone Pojęcie, czyli zdrowe rozwiązanie dla zapracowanych”

Bez kategorii

Kotlety z kaszy owsianej

IMG_0264

Nieraz zastanawiam się co ja właściwie tutaj robię? Dlaczego poświęcam swój wolny od pracy czas i godzinami gotuję, opracowuję przepisy i fotografuję (niestety dalece nieprofesjonalnie) swoje kulinarne osiągnięcia? Myślę, że po części chodzi o to, że gotowanie, krojenie, szatkowanie, mieszanie, ugniatanie – te powtarzalne i zupełnie innowacyjne sposoby obchodzenia się z jedzeniem są dla mnie sposobem na odreagowanie stresów czy smutków, ale też… twórcze spełnienie. Gotowanie porządkuje myśli, poza tym w mojej codziennej pracy na efekty muszę raczej długo czekać, a w kuchni rezultaty mogę podziwiać od razu, najpóźniej po kilkunastu godzinach. Pozawala mi to nadrobić pewne braki. Z drugiej strony i tu nie zawsze wszystko wychodzi i czasami trzeba popróbować kilka razy, aby osiągnąć pożądany smak czy konsystencję potraw. Dlatego  właśnie, choć mój blog jest podrzędny, zdjęcia nieprofesjonalne, a poziom postów nie wznosi się na wyżyny intelektualne, uparcie i wciąż prowadzę stronę Hello Morning. Dla zabawy, dla relaksu, dla warsztatów, podczas których spotykam fantastycznych ludzi…  Dla Was, którzy tu zaglądacie i  dla siebie, abym miała do czego wracać podczas swoich kulinarnych przygód…

Czytaj dalej „Kotlety z kaszy owsianej”