O kuchni roślinnej mogłabym mówić bez końca, a to co podkreślam zawsze i wszędzie to jej bezgraniczne możliwości. Bo tutaj, zupełnie jak w mojej ukochanej medycynie dwa plus dwa bardzo rzadko daje cztery. Rządzi się zupełnie innymi prawami i zasadami. W kuchni roślinnej nie mamy jednego sposobu na majonez, bo znam takie z mleka sojowe, ale też kaszy jaglanej, orzechów nerkowca, z kalafiora czy fasoli. Kuchnia opierająca się na roślinach to codzienne odkrywanie. Kiedy myślimy, że już wiemy wszystko, niemal od razu pojawiają się nowe pomysły i rozwiązania.
Ja sama bardzo rzadko przygotowuję majonez, bo właściwie przydaje się głównie do sosów do burgerów, czasami do sałatek. O majonezie za słonecznika słyszałam wielokrotnie, ale sama nigdy go nie przyrządzałam. Nawet nie szukałam w internecie podpowiedzi, jak go zrobić. Po prostu przygotowałam niezbędne składniki i zabrałam się do kręcenia. Wyszedł świetny i stanowi doskonałą bazę do rozmaitych sosów „majonezowych”.
Składniki:
- słonecznik odmierzony w 200 ml naczyniu
- 150 ml wody + ekstra do namoczenia słonecznika
- 100 ml oleju o neutralnym smaku
- 2 łyżki soku z cytryny
- 2 łyżki octu jabłkowego
- 1 łyżeczka gorczycy w ziarnach lub mielonej (można zastąpić łyżeczką musztardy)
- 1 łyżeczka płatków drożdżowych
- 1 łyżka syropu z agawy (można zastąpić cukrem)
- czarna sól
- pieprz do smaku
Słonecznik odmierz, przesyp do miski i zalej wodą tak, aby sięgała 1 cm ponad poziom słonecznika. Odstaw na co najmniej 6 godzin, a najlepiej na całą noc. Odsącz, przepłucz i wsyp do kielicha blendera lub miski blendera ręcznego lub takiego z ostrzem typu S. Dodaj gorczycę, wodę i zmiel. Następnie wlej sok z cytryny, ocet oraz agawę i miksuj przez chwilę. Następnie stopniowo, cały czas miksując wlewaj olej. Dopraw płatkami drożdżowymi, solą i pieprzem. Przechowuj w szczelnie zamkniętym słoiku. Maksymalnie tydzień w lodówce.
kuchnia wegańska to coś niesamowitego, dlatego tak bardzo kocham pichcić i przebywać w kuchni, wymyślając nowe przepisy 🙂 majonez jak na razie robiłam tylko z sojowego, ale ten z słonecznika zdecydowanie bardziej mnie kusi 🙂
PolubieniePolubienie
🙂
PolubieniePolubienie
można zrobić połowę porcji? nie zjem tyle przez tydzień, a kusi żeby wypróbować 🙂
PolubieniePolubienie
a dlaczego nie? Pewnie. 🙂
PolubieniePolubienie