Knedle ziemniaczane z owocami… Nieee, to zdecydowanie nie jest mój comfort food, przeciwnie. Kojarzy mi się raczej z mrożonką. Z obiadem z paczki. Z Mamą, która wpada zmęczona z pracy, wrzuca coś szybko na ogień, aby nakarmić tą całą ferajnę zanim zamknie za sobą drzwi swojego drugiego gabinetu i pogrąży się w kolejnej pracy.
I ponownie nie! Nie, nie miałam nieszczęśliwego dzieciństwa. Miałam takie dzieciństwo, z którego wyniosłam, że pracowitość to bardzo, bardzo wartościowa cecha oraz, że w życiu trzeba skupiać się na tym, co nas uszczęśliwia i daje satysfakcję…. Praca może też być naszą największą przygodą i pasją. Nie ma ograniczeń. Dowiedziałam się mając zaledwie kilka lat, że można mieć dzieci… i można „jeździć do Tokio”…, ale niektórzy chyba nadal tego nie wiedzą… Szkoda.
Może nie kleiłam swoimi małymi, chudymi paluchami knedli z Mamą za dzieciaka, ale nie to jest przecież żadna definicja szczęścia. Dzieci są szczęśliwe, gdy rodzice są szczęśliwi, więc lepiej było, że te knedle były z mrożonki.
Nie chcę też demonizować kuchni mojej Mamy. Były dania, potrawy, słodkości, które przygotowywała dla nas sama od A do Z, a dziś, gdy pracuje w zupełnie innym wymiarze godzin i innych warunkach, gotuje dużo, wymyślnie i dla nas wegańsko. Naprawdę pysznie.
Wracając do knedli. Comfort food to nie jest, a jednak ich smak chodził za mną od pewnego czasu. Nawet nie za bardzo lubię słodkie obiady, a jednak coś pchało mnie do tego, aby je przygotować. Zegar odmierza czas, kiedy tegoroczne truskawki odejdą w zapomnienie, więc mówiąc sobie: „teraz albo nigdy”, wzięłam się do pracy.
A oto jej efekty:
Składniki na około 20-25 knedli:
- 1 kg ziemniaków
- 15 łyżek mąki ziemniaczanej plus garść przy wyrabianiu ciasta i lepieniu knedli
- około 20-25 średniej wielkości dojrzałych i słodkich truskawek, bez szypułek
- 1/2 łyżeczki soli
- do podania: śmietanka ryżowa (domowa lub kupna), syrop daktylowy, garść świeżych truskawek, liście melisy lub mięty
Ziemniaki ugotować w mundurkach, najlepiej poprzedniego dnia. Obrać i przepuścić przez maszynkę „do mięsa” lub praskę. Względnie można je dokładnie utłuc drewnianym tłuczkiem. Posolić do smaku i wsypać 15 łyżek mąki ziemniaczanej. Wyrabiać ciasto. Z gotowego przygotować 20-25 kulek. Z każdej uformować mały placuszek, na który nakładamy truskawkę i zalepiamy starannie, ponownie formując kulkę. Jeżeli ciasto przykleja nam się za bardzo do rąk możemy podsypać odrobinę mąki ziemniaczanej.
Gotujemy w partiami w osolonej wodzie z łyżką oleju przez około 2-3 minuty od czasu wypłynięcia. Następnie podajemy z ulubionymi dodatkami. U mnie śmietanka ryżowa i syrop daktylowy. Możecie też skusić się na wersję z cukrem i smażoną bułką tartą lub jogurtem roślinnym i syropem klonowym.
Smacznego!
czy mogą być młode ziemniaki czy muszą być stare?
PolubieniePolubienie
Myślę, że mogą. Stare są po prostu bardziej mączne.
PolubieniePolubienie
w pełni Cie rozumiem, sama nigdy nie jadłam w dzieciństwie takich domowych knedli, ale… wprowadziłam je do naszej kuchni, zresztą jak i wiele innych rzeczy, które warto zrobić samemu 🙂 te knedle, a przede wszystkim ciasto przypominają mi przepis na proste kluski śląskie, które swoją drogą, moja mama i babcia robią najlepsze 🙂 tymczasem, ja muszę sobie zapisać, żeby knedle ulepić, to zdecydowanie ‚must eat’ w sezonie 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ja knedelki najbardziej lubię ze śliwką 🙂 Ale takie też uwielbiam!
http://rankiemwszystkolepsze.blogspot.com/
PolubieniePolubienie
to prawda, knedle ze śliwkami są super, ale trzeba na nie chwilę poczekać, prawda?
PolubieniePolubienie
Zrobiłam i wyszły mi dość gumiaste… Oczywiście są pyszne i pewnie pozostałym domownikom tez posmakują, ale zastanawiam się, w którym momencie schrzaniłam (a może raczej – sknedliłam :P). Dodam, że miałam młode pyrki. Ale to na pewno nie była ostatnia potyczka z knedlami! 😉
PolubieniePolubienie
Kurcze… Knedle mają to do siebie, że są nieco gumowate, ale właśnie dla mnie to jest kwintesencja knedla, jakkolwiek głupio to nie brzmi 😉 Taka ziemniaczana natura. Na dobrą sprawę nie ma w nich nic poza pyrami. Może byłoby inaczej, jakby zrobić je z dodatkiem mąki pszennej. Ja sama raczej do knedli biorę stare ziemniaki, ponieważ są dużo bardziej mączyste. Choć generalnie obecnie mamy już tyle odmian niby banalnych ziemniaków, że nigdy nie wiadomo, jaki będzie efekt ich wykorzystania w przepisie. Może spróbuj z innymi ziemniakami.
PolubieniePolubienie
Zrobiłam dziś 32 szt 😀 Zjedzone z syropem daktylowym. Mega dobre. Część odważyłam się zamrozić. Zobaczymy w zimie jak wyjdą po mrożeniu.
PolubieniePolubienie