Z patatas bravas po raz pierwszy zetknęłam się dwa lata temu, podczas wakacji na Wyspach Kanaryjskich. Z tym, że wtedy nie miałam pojęcia, że to danie, a właściwie bardziej przystawka, czyli hiszpańskie tapas, jest zazwyczaj wegańskie. Słońce grzało na tyle mocno, że moje zdolności poznawcze znacznie osłabły. Nie sprawdziłam czym jest patatas bravas na miejscu. O tym, że mogę je jeść, dowiedziałam się dopiero po powrocie do Polski…
Na Fueratventura urlopowałam niemal równo dwa lata temu. W zasadzie trudno nazywać to urlopem, bo był to okres, kiedy skończyłam staż podyplomowy, a nie rozpoczęłam jeszcze specjalizacji. Jakby nie patrzeć byłam bezrobotna i lekko znerwicowana, mając poczucie, że to ostatnie podrygi wolności w moim życiu.
Zawód lekarza należy o tak zwanych wolnych zawodów, ale i on ograniczony jest umowami o pracę i milionem innych zobowiązań. Jak już powie się A, to trzeba będzie powiedzieć B itd. Miałam poczucie, że listopad to ostatnia szansa na ucieczkę. Nie uciekłam, za to pojechałam na Wyspy Kanaryjskie, trochę jak niemiecka czy angielska emerytka. Było fajnie.
Wpis z relacją z wyjazdu znajdziecie tutaj.
Przepis na sałatkę patatas bravas wyszperałam w książce „Eat vegan”, którą od czasu do czasu dumnie prezentuję na moim Instagramie. Podejrzane, że z książki opatrzonej na okładce odwróconym krzyżem wybieram sałatki…
Mam mnóstwo książek kucharskich i kolekcja nieustannie się powiększa. Może kiedyś poświęcę im wpis na blogu, a może nagram film na YouTuba?
Subskrybuj mój kanał na YouTube!
Patatas bravas to narodowe hiszpańskie danie, zazwyczaj podawane w formie tapas. To podgotowane, a następnie smażone lub pieczone ziemniaki, które podaje się z sosem pomidorowym lub aioli.
Moje patatas bravas to po prostu gotowane ziemniaki z dressingiem na bazie ajvaru. To takie tango kuchni hiszpańskiej i węgierskiej. Brzmi nieźle, prawda? J
Danie pachnie jesienią i kusi kolorami. Dobrze smakuje na ciepło i sprawdza się na zimno. Z powodzeniem można spakować je do pudełka i zabrać ze sobą na lunch do pracy lub na uczelnię.
Na podstawie przepisu Ensalada con patatas bravas z książki „EAT VEGAN” , Shannon Martinez, Mo Wyse
Składniki:
- 1/2 kg składników ziemniaków
- 1/2 łyżeczki soli
- 1/2 dużej cebuli, może być czerwona
- 1 duży pomidor
- 160 g ugotowanej ciecierzycy lub ciecierzycy z puszki
- garść posiekanej bazylii lub pietruszki
Dressing:
- 2 łyżki ajvaru
- 1 łyżka octu
- 1/2 pomidora
- 1 ząbek czosnku
- 1/2 łyżeczki płatków chilli
- 1/4 łyżeczki kuminu
- 1/4 łyżeczki kurkumy
- 1/2 łyżeczki oregano
- 1/2 łyżeczka wędzonej papryki
- 60 ml oliwy z oliwek
Ziemniaki pokrój w ćwiartki lub, jeżeli są małe w połówki. Oczywiście możesz obrać je ze skórki, ale o ile są to młode ziemniaki z cieniutką skórką, nie ma takiej potrzeby.
Ziemniaki gotujemy do miękkości w osolonej wodzie. Wersja do opornych: przepłukane ziemniaki umieszczamy w rondlu, zalewamy zimną wodą, doprowadzamy do wrzenia i wówczas solimy. Gotujemy do czasu, aż zmiękną. Sprawdzamy nakłuwając nożykiem. Odsącz w durszlaku i przełóż do misy.
Pomidora przekrój, wydrąż nasiona. Pokrój miąższ ze skórka w paski. Cebulę posiekaj w cienkie paseczki, tzw. piórka.
Przygotuj dressing: wszystkie składniki za wyjątkiem oliwy zmiksuj na gładko przy pomocy blendera. Następnie stopniowo dolewaj oliwę.
Ziemniaki, cebulę, ciecierzycę wymieszaj. Dodaj dressing i delikatne połącz z pozostałymi składnikami. Posyp posiekaną bazylią.
Sprawdź mój poprzedni wpis z przepisem na chałkę dyniową.
Feurteventura ❤
PolubieniePolubienie