kuchnia roślinna, Wegańskie Boże Narodzenie, Wypieki i słodycze, Święta

Wegańskie matcha tiramisu

Matcha kojarzy mi się przede wszystkim ze sposobem na letnie latte. Kojarzy mi się z silnym lifestylowym trendem, który przyszedł do nas bardziej z Kalifornii niż z Japonii skąd macha oryginalnie pochodzi oraz z … @psychomama_julia, która rozprawia o świecie i rozkminia różne tematy popijając machę w ramach „matcha talk” na swoim instagramie. Jakiś czas temu dostałam właśnie od Julii paczkę matcha w jej internetowego sklepu. Oczywiście przede wszystkim ją piłam, ale nie tylko… Pomyślałam, że muszę spróbować jakiegoś przepisu z matcha. Sezon na koktajle i mrożone latte się skończył, więc pomyślałam, że pójdę w deser. Z racji, że w lodówce zalegał mi potężny zapas silken tofu, kupionego w dużej ilości na Allegro, pomyślałam, że spróbuję swoich sił w tiramisu. Matcha tiramisu.

Wariacji na temat tiramisu było w moim życiu trochę. Robiłam takie na bazie kaszy jaglanej, tofu, silken tofu i orzechów nerkowca. Ostatnią wersję, którą możecie znaleźć u mnie na blogu to tiramisu na bazie gotowych roślinnych serków mascarpone, które kupiłam w jakimś eko wegańskim sklepie. Przepis najdziecie TUTAJ.

Tym razem nie szłam we własne pomysły, ale skorzystałam z gotowego przepisu od School Night Vegan. Przepis nieco zmodyfikowałam, ale nie byłabym sobą, gdy udało mi się kiedyś trzymać jakiejś receptury ściśle. Myślę, że to przede wszystkim kwestia doświadczenia, znajomość swoich smaków, ale też składników i tego, że bywają różne i czasami łyżeczka jakiejś przyprawy nie równa się łyżeczce tej samej przyprawy, ale innej marki. Z jednej strony nasze kubki smakowe są inne, z drugiej produkty, z których korzystamy, stąd tak różnie zachowują się te same przepisy przygotowane z różnych domach, a nawet tych samych domach, ale przez różne osoby. Pamiętam jakim zaskoczeniem były dla mnie różnice między pancakes’ami zrobionymi z tego samego przepisu, ale z amerykańskich i polskich składników. Te zrobione z Stanach były dużo bardziej puszyste.

Matcha to sproszkowana zielona herbata, której przygotowanie wiąże się z całą ceremonią parzenia. Od kilku lat macha jest bardzo popularna także w Europie zarówno jako napój, jak i dodatek kulinarny do koktajli, deserów i innych wypieków.

Tofu jedwabiste (po angielsku silken tofu)nie jest bardzo popularną formą tofu głównie ze względu na słabą dostępność. W sklepach najprościej dostać tofu twarde: naturalne, wędzone lub marynowane. Silken tofu ma zupełnie inną, jak sama nazwa wskazuje jedwabistą strukturę. Widuję je w dużych marketach jak Carrefour czy Auchan, w sklepach ze zdrową żywnością i oczywiście internecie, gdzie osobiście ja najchętniej nie kupuję. Silken tofu sprawdza się nie tylko w deserach i kremach, choć rzeczywiście jest obłędnie dobre w roli składnika kremu czekoladowego. Ja osobiście używam go także do przygotowania tofurnika a’la sernik baskijski, na który przepis podrzucę Wam jeszcze w tym tygodniu. Bardzo lubię dodać silken tofu do niektórych wypieków, jak chlebek mleczny, do omletów i tofucznicy dzięki czemu mają dużo delikatniejszą strukturę. Jeżeli nie mieliście jeszcze okazji eksperymentować w kuchni z silken tofu to gorąco polecam Wam spróbować. W mojej roślinnej kuchni silken tofu pojawiło się dość szybko, bo przywoziłam je sobie z Berlina lub Sheffield.

Przepis na Matcha Tiramisu jest przepisem, którym otwieram sezon na przepisy bożonarodzeniowe. Myślę, że jest to deser, który doskonale sprawdzi się na zbliżające Święta i zachwyci każdą smakoszkę i smakoszka. Jest to też coś, czym można trochę bliskich zaskoczyć, pokazać naprawdę niecodzienny, a więc idealnie spełniający gwiazdkowe warunki deser. Bardzo gorąco Wam go polecam i w razie pytań odsyłam do komentarzy lub na instragrama, gdzie najprościej mnie „złapać”.

Zanim zaproszę do pieczenia i przygotowywania deseru zachęcam do wspierania mojego blogowania przez postawienie mi wirtualnej kawy (lub machy ;)) i zaglądania na moje profile na instagramie: 1 i 2.

Przepis na biszkopty ( za School Night Vegan, proporcje na 20 sztuk):

  • 240 g zwykłej białej mąki
  • 2 łyżki skrobi kukurydzianej
  • szczypta drobnej soli morskiej
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 120 g aquafaby
  • 80 g cukru pudru
  • 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
  • 30 ml oleju roślinnego

Rozgrzej piekarnik do 150 stopni C. Wyłóż dwie blachy do pieczenia papierem do pieczenia.
W średniej misce przesiej razem mąkę, skrobię kukurydzianą, sól morską i proszek do pieczenia. Odstaw na bok.
W czystej misce umieścić aquafabę i ubijać na wysokich obrotach do uzyskania sztywnej piany. Zatrzymaj mikser, dodaj cukier puder i ponownie ubijaj, aż masa będzie błyszcząca. Gdy mikser nadal pracuje, dodać ekstrakt waniliowy i olej roślinny. Połącz ubitą aquafabę z wymieszanymi wcześniej suchymi składnikami. Odstaw na bok, aby ciasto odpoczęło przez 10 minut.
Przełóż ciasto do rękawa cukierniczego z okrągłą końcówką i wyciśnij masę w grube linie o długości około 6-8 cm na wyłożonych blachach do pieczenia lub bezpośrednio do silikonowych foremek ( jeżeli posiadasz foremki do pieczenia biszkoptów . Nie znam nikogo kto ma ;)) Z tego przepisu wychodzi około 20 paluszków
Wstaw do piekarnika i piecz przez 20 minut. Wyjmij z piekarnika, pozostawić do ostygnięcia na 5 minut, a następnie przenieść na drucianą kratkę do studzenia, aby ostygły i stały się chrupiące. Przechowuj w szczerym pojemniku. Mogą sobie leżeć tygodniami i czekać, aż nadejdzie czas na tiramisu.

Warstwa biszkoptowa:

  • 150 ml gorącej wody (najlepiej 80ºC)
  • 1,5 łyżeczki proszku matcha
  • 5 łyżek stołowych cukru pudru
  • 4 łyżki stołowe sake lub soku cytrynowego – ja wybrałam drugą opcję, bo nie spożywam w ogóle alkoholu, a poza tym chciałam deserem poczęstować moje dziecko.
  • 12 wegańskich biszkoptów powyższego przepisu

Warstwa kremu:

  • 170 g wegańskiego masła (opcjonalnie roztopionego)
  • 350 g silken tofu (temperatura pokojowa)
  • 120 g jogurtu sojowego – ja użyłam waniliowego Skype od Alpro
  • 80-100 g cukru pudru
  • 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
  • Do serwowania: 2 łyżeczki proszku matcha

Przygotowanie warstwy kremu
Umieść wszystkie składniki warstwy kremowej w kielichu blendera i miksuj do uzyskania gładkiej masy. Jeżeli masz bardzo mocy blender typu Vitamix nie musisz rozpuszczać masła roślinnego przed miksowaniem. Jeżeli używasz blendera o mniejszej mocy konieczne będzie roztopienie masła przed miksowaniem kremu.

Przygotowanie warstwy biszkoptowej:
W miseczce do matchy użyj bambusowego chasen lub trzepaczki do matchy, aby połączyć gorącą wodę i proszek matcha do uzyskania gładkiej i spienionej konsystencji. Alternatywnie, w dowolnej miseczce użyj elektrycznego spieniacza do mleka lub małej trzepaczki do połączenia gorącej wody i proszku matcha.
Wymieszaj macha z sake lub sokiem z cytryny. Zanurz z mieszance matach biszkopty na około minutę, aby nasiąknęły

Wlej jedną trzecią kremowej mieszanki do głębokiego naczynia o wymiarach 21×15 X7 cm ( u mnie to klasyczny szklany pojemnik do przechowywania z IKEA). Na wierzchu nałóż sześć namoczonych paluszków biszkoptowych ( ilość zależy o wielkości i szerokości twoich paluszków). Nałóż kolejną jedną trzecią masy, a następnie kolejną warstwę około sześciu namoczonych biszkoptów. Na wierzch wyłóż pozostałą jedną trzecią masy śmietanowej i delikatnie potrząsnąć naczyniem, aby wyrównać ostatnią warstwę kremu i wypełnić szczeliny między paluszkami biszkoptowymi.
Przykryj pokrywką lub folią spożywczą (upewniając się, że nie dotyka powierzchni kremu) i wstaw do lodówki na co najmniej 6 godzin, a najlepiej na całą noc.
Tuż przed podaniem posypać pozostałą matchą, pokroić i delektować się.

SMACZNEGO!

Dodaj komentarz