Wpadałam w pułapkę kuchni włoskiej i nie mogę się z niej wydostać. Nie żebym jakoś szczególnie się starała, ale jednak. Po publikowanym niedawno przepisie na pyszną focaccię z truskawkami i tymiankiem, letniej zupie minestorne na czerwcowo-lipcowe załamania pogody, przyszedł czas na prosty przepis na podsmażaną polentę, która może niekoniecznie nadaje się na samodzielny obiad, ale na pewno sprawdzi się w roli lunchu lub kolacji. Czytaj dalej „Smażona polenta z suszonymi pomidorami i natką pietruszki”