Lunch/obiad

Satay z kalafiora, czyli wegański pomysł na grilla

35675367835_02b1516afe_o

Przepadłam. Jak kamień w wodę. Myślałam, że czerwcu zasypię Was masą przepisów na pyszne, piękne i apetyczne letnie jedzenie, a tym czasem niemal zniknęłam. Ech… Ile to już razy moje wyobrażenia o życiu rozmijały się z rzeczywistością…? Miliard chyba będzie. Czerwiec upłynął błyskawicznie, a większość dobroci, które rodziły się w mojej kuchni zasłużyła co najwyżej na zdjęcie na Instagramie. Może lipiec będzie bardziej przyjazny?  Zapewniam, że pomysłów mam po pachy i liczę, że kosmos będzie mi sprzyjać. Pojawią się też nowe filmy i trochę postów bardziej do czytania, niż gotowania.  Trochę egzystencjalnego bełkotu. Dziś na przykład Pani sprzedająca mi poziomki na rynku zapewniała, że dzieci będą się cieszyć zrywając owoce prosto z krzaczka. Jakie dzieci? – pomyślałam – Czy wyglądam na matkę? Przecież w klubach wciąż pytają mnie o dowód. Matko Boska Roślinna ratuj! Jedynym racjonalnym wytłumaczeniem tej niewybaczalnej pomyłki był fakt, że poszłam na ryneczek prosto z dyżuru i być może wyglądałam na styraną życiem. W końcu realnym mamom daleko do wypoczętych, pięknie ubranych i nieskazitelnie umalowanych i uczesanych „InstaMamuś”. Nim się rozpędzę zacznę pisać na temat, o którym pojęcie mam raczej blade, płynnie przejdę do tematu jedzenia. Dziś serwuję kalafior  w formie szaszłyków. Trochę na styl tajskiego satay. Nie jest to zresztą pierwszy satay na moim blogu, natomiast z dużo prostszych składników, niż poprzednik. Już dawno czaiłam się na ten pomysł, ale czekałam na lato, czyli czas, kiedy kalafior jest najlepszy, najsmaczniejszy i najtańszy. W końcu taka jest kuchnia roślinna. Prosta i wykonana z sezonowych składników. Tutaj nie potrzeba nam wielce wydumanych produktów, aby stworzyć coś nieziemsko pysznego. Czasami warto dać szansę tym najprostszym warzywom, w końcu z ziemniaków możemy przygotować sos serowy, a z czerwonej kapusty i słonecznika przepyszne pestoCzytaj dalej „Satay z kalafiora, czyli wegański pomysł na grilla”

Bez kategorii

Piklowana cebula, czyli coś czego nie może zabraknąć w pysznych wegańskich burgerach

IMG_0332

Zanim przejdę do przepisu to ponarzekam trochę. Po polsku. Na pogodę. Na tegoroczną wiosnę i lato. Tak więc… Gdzie jesteście? Co się stało? Dlaczego wciąż i wciąż jest zimno, a ja mam wrażenie, że od stycznia nie zmieniam garderoby? Czasami mam ochotę zasiąść w fotelu z kawą i książką udając, że wcale nie trzeba wychodzić, a uwierzcie mi, że to nie jest dla mnie typowe. Nie w czerwcu. Jestem bardzo outdoorową osobą i naprawdę trudno mi usiedzieć na miejscu.

Czytaj dalej „Piklowana cebula, czyli coś czego nie może zabraknąć w pysznych wegańskich burgerach”