Lunch/obiad, Zupy

Zupa bazyliowa z kluseczkami gnocchi i fasolą

Uwielbiam książki kucharskie i za każdym razem kiedy odwiedzam zagraniczne księgarnie w dziale kulinarnym odpadam, bo MOI PAŃSTWO, CO SIĘ TAM WYPRAWIA? Większość tych książek to istne dzieła sztuki. Fenomenalnie wydane, pełne apetycznych zdjęć i takich opisów jedzenia, że od samego czytania kubki smakowe po prostu robią piruety. Ja naprawdę mogę spędzić godziny w poszukiwaniu kulinarnych inspiracji, zaskakujących zdjęć. Godzinami poszukuję autorów, których książki sprawiają, że mam wrażenie, że mam do czynienia ze swoją bratnią duszą, osobą, która czuje jedzenie, kuchnię, smaki podobnie jak ja. Ostatnio przeżyłam do w Filadelfii. Kiedyś było inaczej. Jak znalazłam wymarzone książki, musiałam je kupić i zabrać w walizce do domu. Teraz wszystko można zamówić przez internet, co oczywiście psuje urok przywożenia sobie książek kulinarnych z podróży, ale zdecydowanie odciąża bagaż, a im jest się starszym, tym bardziej ceni się takie pragmatyczne podejście do życia. Lekki bagaż, kawę ze Starbucksa i takie tam 😉

Rozumiecie prawda?

Czytaj dalej „Zupa bazyliowa z kluseczkami gnocchi i fasolą”
Recenzja, Wegański poradnik

Roślinne mięso – moda czy przyszłość?

P1440279

Produkcja mięsa jest jedną z najbardziej zanieczyszczających środowisko gałęzi przemysłu. Nie tylko spożywczego, ale przemysłu w ogóle. Odpowiada za dokonujące się zmiany klimatyczne, zużywa globalnie 40% ziemi uprawnej, 29% czystej wody oraz emituje do środowiska ponad 14,5% gazów cieplarnianych. Szacuje się, że aby zatrzymać zmiany środowiskowe spowodowane hodowlą przemysłową należałoby zmniejszyć konsumpcję czerwonego mięsa o 75% globalnie, a 90% w w krajach Zachodnich.

Nie jest tajemniczą wiedzą, że nadmierna konsumpcja mięsa przyczynia się do epidemii otyłości i rozpowszechnienia innych chorób dietozależnych – schorzeń sercowo-naczyniowych, a także cukrzycy i niektórych typów nowotworów. Środowisko medyczne nie mówi o tym jeszcze tak otwarcie, jak powinno, ale dysponując wynikami dużych badań, doniesieniami najnowszych raportów ( WHO, Raport EAT – Lancet), wiemy jakie zagrożenie dla zdrowia i środowiska, w którym żyje człowiek ma zachodni model żywienia oparty na składnikach pochodzących od zwierząt. Dieta bogata w mięso już dziś jest przyczyną ogromnej ilości zgonów, a szacuje się, że w 2020 (czyli za rok!) będzie globalnie odpowiadać za śmierć 2,4 mln osób rocznie. Rosną też koszty opieki zdrowotnej nad osobami cierpiącymi w powodu wyżej wymienionych chorób, wywołanych nadmierną konsumpcją mięsa i według obliczeń w wyniosą w 2020 roku 285 miliardów dolarów. Niby każdy wie, że TANIEJ JEST ZAPOBIEGAĆ NIŻ LECZYĆ, jednak to teoria, która ma słabe przełożenie na praktykę i życie.

Czytaj dalej „Roślinne mięso – moda czy przyszłość?”

Wegański poradnik, Wypieki i słodycze, Święta

8 pomysłów na wegański Tłusty Czwartek

_1080600

Obecnie prawie nie jem słodyczy. Wyjątek zrobiłam na wakacjach na Fuertaventura, z których wróciłam w minionym tygodniu, gdzie do kawy przegryzałam wegańskie palmiery (ale to moja tradycja, gdy bywam w Hiszpanii, więc jestem usprawiedliwiona ;)). Przez cały karnawał zdążyłam usmażyć dyniowe churros, kiedy odwiedziłam rodziców, trzy razy wpaść do berlińskiej pączkarni Brammibal’s Donuts na donuty oraz kompulsywnie wciągnąć kilka mandazi, które usmażyła do kawy moja mama. W kwestii tłustego i słodkiego w tym karnawale czuję się spełniona i nie wydaje się, abym potrzebowała jeszcze Tłustego Czwartku do szczęścia. Nie mam żadnych planów na ten dzień, a jedyna smażona rzecz, na którą być może będę mieć ochotę to…falafel. Czytaj dalej „8 pomysłów na wegański Tłusty Czwartek”

Recenzja, Wypieki i słodycze

Krantz rozkosznie czekoladowy, nowa Słodka Wegan Nerd i konkurs!

P1150617-2

Znacie krążące po internecie zdjęcie przedstawiające napis na murze: „Mili ludzie karmią ludzi ciastem”? Nie do końca brzmi to po polsku, ale wszyscy wiemy o co chodzi i myślę, że w większości przypadków zgadzamy się z tym hasłem. Alicja musi być bardzo miła, bo nie tylko karmi ciastem, ale uczy innych jak to ciasto piec, aby cały świat stał się milszym i lepszym miejscem. Troszkę zazdroszczę Alce książki z roślinnymi deserami, bo sama z przyjemnością upiekłabym niejedno słodkie cudo czy przygotowała roślinną wersję znanych roślinnych deserów, ale brakuje mi motywacji, a pisanie książki o tej tematyce to musiałabym wspaniała przygoda, pełna cukierniczych eksperymentów, na które na co dzień nie ma się czasu i energii. Czytaj dalej „Krantz rozkosznie czekoladowy, nowa Słodka Wegan Nerd i konkurs!”

Wypieki i słodycze

Idealne wegańskie brownie dyniowe

P1140044

Kiedy zdecydowałam się przejść na weganizm w polskiej blogosferze było bardzo niewiele stron poświęconych roślinnemu gotowaniu. Wytężam umysł próbując przypomnieć sobie blogi, które istniały w tamtym czasie i przychodzą mi do głowy tylko trzy nazwy stron, które już dawno nie istnieją. Była jeszcze oczywiście słynna Puszka, czyli kopalnia lepszych i gorszych przepisów – strona, na której każdy, kto tylko miał ochotę, mógł publikować swoje receptury. Nie było blogów w znanym nam dziś wydaniu: piękne fotografie i dopracowane, wyszukane przepisy. W tamtym czasie moim podstawowym źródłem wiedzy o kuchni roślinnej były strony anglojęzyczne. Buszowałam po blogach takich, jak Vegan Yum Yum, Bitter Sweet, Have Cake Will Travel, The Post Punk Kitchen i wielu innych. Część tych stron również przez ostatnie lata zawiesiła działalność lub zmieniła charakter.  Najczęściej wracam do The Post Punk Kitchen. Trochę z sentymentu, trochę dlatego, że przepisy Isy Moskowitz są naprawdę dobre. Nigdy się na nich nie zwiodłam, zawsze wychodzą pyszne. Poza tym sposób w jaki gotuje Moskowitz jest mi bardzo bliski. Dobra, wegańska kuchnia, bez przekombinowania i nadęcia. Widać, że pani Isa wie, co robi. Pierwsza wegańska książka, jaką dostałam była właśnie autorstwa Isy Chandry Moskowitz, a ta punkowa dziewczyna z Brooklynu była i właściwie wciąż jest moim kulinarnym guru. Kimś, kim dla wielu z Was jest nasza rodzima JadłonomiaCzytaj dalej „Idealne wegańskie brownie dyniowe”

Roślinne śniadanie

Tofucznica z kurkami

P1130724

Na moim blogu znajdziecie całą masę skomplikowanych przepisów. Takich, które wymagają czasu i uwagi. Jest też, na szczęście dla większości z Was, trochę banałów. Okazuje się, że wiele tych oklepanych receptur doceniacie szczególnie. W końcu zazwyczaj niekoniecznie szukacie przepisu na stay z yuby, czyli suszonego tofu, ale ochoczo sięgacie po pierogi leniwe z ziemniaków i tofu, knedle czy pierogi ruskieKlasyczny tofurnik czy szarlotka cieszą Was dużo bardziej niż chociażby Eton Mess. W sumie to całkiem zrozumiałe. Ja też jestem fanką prostych rozwiązań, niewyszukanych składników i domowego jedzenia. Oczywiście skłamałabym, gdybym napisała, że nie mam czasami ochoty poeksperymentować, bo uwielbiam gotować i potrafię poświęcić kuchni naprawdę sporo uwagi, energii i czasu, ale rozumiem, że większość z Was nie podziela tej pasji i jesteście tutaj po to, aby spróbować prostej kuchni roślinnej, która przywoła znane smaki. Stąd klasyczne przepisy cieszą się dużo większym zainteresowaniem niż inne dania. Czytaj dalej „Tofucznica z kurkami”

Lunch/obiad, Roślinne śniadanie, Zupy

Zielone Pojęcie, czyli zdrowe rozwiązanie dla zapracowanych

P1130489Gotowanie to moja wielka pasja. Mój sposób na odreagowanie codziennych stresów i na relaks. Czasami jest tak, że im trudniejszy mam dzień, tym bardziej skomplikowaną potrawę gotuję. Jedzenie cieszy mnie i sprawia dużo przyjemności. Lubię sprawdzać przepisy z ulubionych książek kucharskich, ale jeszcze bardziej tworzyć własne dania lub odtwarzać w wersji roślinnej  znane mi z dzieciństwa smaki. Niestety nie zawsze mam czas na zabawę w kuchni. Praca lekarza jest dość absorbująca. Zabiera nie tylko czas, ale też sporo energii. Nie zawsze mam więc siłę, aby stanąć przy garnkach, nie zawsze mam też na to ochotę.  Często mam ważniejsze sprawy na głowie, bo muszę poczytać i przygotować się do pracy. Mam dyżury, które czasami wyczerpują i wreszcie – mam życie osobiste – rodzinę, chłopaka, przyjaciół, dla których też muszę i chcę znaleźć czas. Wtedy gotowanie idzie w odstawkę. Chyba, że jest formą na spędzenie z nimi czasu.

Czytaj dalej „Zielone Pojęcie, czyli zdrowe rozwiązanie dla zapracowanych”

Bez kategorii

Włoska zupa minestrone na chłodne, letnie dni

_1110606Rzadko wrzucam przepisy na zupy, bo zupy są brzydkie. Zupa krem czy jakaś azjatycka, jak chociażby miso jeszcze się jakoś wybronią na zdjęciach, ale pozostałe są po prostu brzydalami. Nie poradzę. Te warzywne jednogarnkowce nie radzą sobie na zdjęciach lub, co też jest wysoce prawdopodobne, ja sobie nie radzę z fotografowaniem.  Czytaj dalej „Włoska zupa minestrone na chłodne, letnie dni”

Lunch/obiad

Idealne wegańskie pierogi ruskie

_1110011

Z pierogami jest tak: najpierw trafię na pyszne kluchy na mieście. Potem myślę, że muszę przygotować jakieś w domu, bo dawno nie miałam okazji ich robić, następnie dochodzi do żmudnego procesu lepienia i zastanawiam się, co mnie podkusiło, przecież nienawidzę lepić pierogów? W końcu docieram do punku: „jedzenie” i jestem dumna i zadowolona, że mimo wszystko mi się chciało. Jak zwykle wyszły pyszne.  Czytaj dalej „Idealne wegańskie pierogi ruskie”

Lunch/obiad

Wiosenny Pad Thai ze szparagami i rzodkiewką

P1100668.jpgPomysł na przygotowanie Pad Thai w totalnie nowej, wiosennej odsłonie zrodził się w mojej głowie z trakcie jazdy rowerem, kiedy wracałam ze szpitala do domu. Właśnie wtedy mam najlepsze rozkminy i najciekawsze pomysły, które ulatują często jeszcze zanim zdążę przypiąć rower w bramie kamienicy, w której mieszkam. Z reguły wpadam do mieszkania, opowiadam mojemu chłopakowi o tym, jak minął mi dzień i pomysły, które przyszły do głowy ulatują w czeluściach mojego ośrodkowego układu nerwowego. Tylko, że OUN ma to do siebie, że nic tam nie ginie, tak więc i moje rozkminy wracają do mnie w bardziej odpowiednich momentach.

Trochę mnie to smuci, że jadąc rowerem potrafię ułożyć w głowie piękny wpis, opisać słowami to, co czuję, myślę i przeżywam. Potrafię błyskotliwie zrecenzować książkę i film, a nawet stworzyć płomienny wstęp do przepisu, po czym siadam przed laptopem i  z trudem składam zdania wielokrotnie złożone. Powstają toporne zdania, z których nie umiem być dumna. Istnieje najwyraźniej silna korelacja pomiędzy pedałowaniem, a pracą mojej prawej półkuli, która jak wiadomo odpowiada na myślenie kreatywne i zdolności artystyczne.

Czytaj dalej „Wiosenny Pad Thai ze szparagami i rzodkiewką”