Bez kategorii

Przemyt na wielką (włoską) skalę: gnocchi z bobu

_1110702Kiedy kilka lat tamu opublikowałam na blogu przepis na gnocchi z dyni, w komentarzach na moim profilu na Facebooku zmieszano mnie z błotem za brak umiejętności posługiwania się językiem polskim, bo przecież to są KOPYTKA, a nie żadne tam gnocchi. Nie za bardzo się spięłam tą sytuacją, bo język to twór żywy, a poza tym daleka jestem od nacjonalizmów. Język włoski jest piękny i do kulinariów pasuje jak mało co! Niemniej, między nami mówiąc, te wszystkie kluchy, bez względu na pochodzenie, mają tak podobny skład i kształt, że nazewnictwo jest sprawą umowną.   Czytaj dalej „Przemyt na wielką (włoską) skalę: gnocchi z bobu”