Roślinne śniadanie, Wypieki i słodycze

Wegański mleczny chleb. Idealny

Z nowości, które pojawiły się w ciągu ostatnich miesięcy w mojej kuchni znajduje się chleb na zakwasie. Choć piekę go coraz częściej i coraz śmielej, nadal brakuje mi odwagi, aby zacząć się z Wami dzielić doświadczeniem i przepisami. Co innego drożdżowe wypieki. Do nich mam szczególny dar lub jak to się mówi – rękę. DO tego spore doświadczenie, bo piekę od podstawówki. Na moim blogu znajdziecie drożdżówki, chałki, ślimaczki drożdżowe, rogaliki, zawijasy z makiem, pizze, focaccie i inne drożdżowe wypieki czy pyszności takie, jak pączki i donuty. Sporo się tego zebrało przez ostatnie lata. Do drożdżowej rodziny dołączył dziś wspaniały chleb mleczny. Inspirowałam się przepisem, który znalazłam na blogu Seitan is my motor, jednego z moich ulubionych blogów poświęconego wegańskim przepisom, zwłaszcza wypiekom. Oczywiście, jak to ja, nie trzymałam się ściśle receptury i wprowadziłam kilka modyfikacji. W międzyczasie, eksperymentując z recepturą, zdarzyło mi się też zastąpić silken tofu gęstym roślinnym jogurtem a’la greckim oraz kokosowym, a także użyć oleju zamiast margaryny, bo nie zawsze mam ją pod ręką. Po raz pierwszy przy okazji przepisu na mleczny chleb piekłam drożdżowy chleb z użyciem Tangzhong, czyli bazując na japońskiej metodzie podgrzewania mleka lub wody z mąką, pozwalającej aktywować gluten, dzięki czemu wypieki są jeszcze bardziej puszyste. I rzeczywiście się sprawdza. Chlebek jest wyrośnięty i mięciutki. Muszę wypróbować metody z Tangzhongiem w przepisach na chałkę. Czuję, że to może być prawdziwy sztos!

Czytaj dalej „Wegański mleczny chleb. Idealny”
Wypieki i słodycze

Idealne wegańskie brownie dyniowe

P1140044

Kiedy zdecydowałam się przejść na weganizm w polskiej blogosferze było bardzo niewiele stron poświęconych roślinnemu gotowaniu. Wytężam umysł próbując przypomnieć sobie blogi, które istniały w tamtym czasie i przychodzą mi do głowy tylko trzy nazwy stron, które już dawno nie istnieją. Była jeszcze oczywiście słynna Puszka, czyli kopalnia lepszych i gorszych przepisów – strona, na której każdy, kto tylko miał ochotę, mógł publikować swoje receptury. Nie było blogów w znanym nam dziś wydaniu: piękne fotografie i dopracowane, wyszukane przepisy. W tamtym czasie moim podstawowym źródłem wiedzy o kuchni roślinnej były strony anglojęzyczne. Buszowałam po blogach takich, jak Vegan Yum Yum, Bitter Sweet, Have Cake Will Travel, The Post Punk Kitchen i wielu innych. Część tych stron również przez ostatnie lata zawiesiła działalność lub zmieniła charakter.  Najczęściej wracam do The Post Punk Kitchen. Trochę z sentymentu, trochę dlatego, że przepisy Isy Moskowitz są naprawdę dobre. Nigdy się na nich nie zwiodłam, zawsze wychodzą pyszne. Poza tym sposób w jaki gotuje Moskowitz jest mi bardzo bliski. Dobra, wegańska kuchnia, bez przekombinowania i nadęcia. Widać, że pani Isa wie, co robi. Pierwsza wegańska książka, jaką dostałam była właśnie autorstwa Isy Chandry Moskowitz, a ta punkowa dziewczyna z Brooklynu była i właściwie wciąż jest moim kulinarnym guru. Kimś, kim dla wielu z Was jest nasza rodzima JadłonomiaCzytaj dalej „Idealne wegańskie brownie dyniowe”

Roślinne śniadanie

Tofucznica z kurkami

P1130724

Na moim blogu znajdziecie całą masę skomplikowanych przepisów. Takich, które wymagają czasu i uwagi. Jest też, na szczęście dla większości z Was, trochę banałów. Okazuje się, że wiele tych oklepanych receptur doceniacie szczególnie. W końcu zazwyczaj niekoniecznie szukacie przepisu na stay z yuby, czyli suszonego tofu, ale ochoczo sięgacie po pierogi leniwe z ziemniaków i tofu, knedle czy pierogi ruskieKlasyczny tofurnik czy szarlotka cieszą Was dużo bardziej niż chociażby Eton Mess. W sumie to całkiem zrozumiałe. Ja też jestem fanką prostych rozwiązań, niewyszukanych składników i domowego jedzenia. Oczywiście skłamałabym, gdybym napisała, że nie mam czasami ochoty poeksperymentować, bo uwielbiam gotować i potrafię poświęcić kuchni naprawdę sporo uwagi, energii i czasu, ale rozumiem, że większość z Was nie podziela tej pasji i jesteście tutaj po to, aby spróbować prostej kuchni roślinnej, która przywoła znane smaki. Stąd klasyczne przepisy cieszą się dużo większym zainteresowaniem niż inne dania. Czytaj dalej „Tofucznica z kurkami”