Lunch/obiad

Po’boy z kalafiora, czyli kanapka rodem z Nowego Orleanu

Facebook przypomniał mi ostatnio, że dokładnie trzy lata temu o tej porze byłam w Nowym Jorku. Z Nowego Jorku udałam się do Nowego Orleanu. To co najlepiej pamiętam z tych wakacji i to, co zrobiło na mnie kolosalne wrażenie to jedzenie. Niesamowicie dobre jedzenia. Zarówno Nowy Jork, jak Nowy Orlean to mekka dla koneserów pysznej kuchni. To również raj dla wegan, bo wybór jedzenia był kolosalny i nawet uwielbiany przeze mnie pod kątem kulinarnym Berlin, lekko gasł w cieniu amerykańskich miast, które wtedy odwiedziłam. Późniejszy pobyt w Filadelfii oraz niedawny wyjazd do Philly i NYC tylko utwierdziły mnie w przekonaniu, że nikt nie nakarmi mnie tak dobrze, jak Amerykanie. Plany książkowe mam inne, ale czuję w kościach, że kiedyś moje doświadczenia z kuchnią amerykańską skończą się co najmniej e-bookiem, choć wiadomo, że marzy się papier…

Na razie moje doświadczenia z kuchnią amerykańską opisują tutaj. Próbuję odtwarzać te smaki we własnej kuchni i z przyjemnością wertuję książki moich ulubionych amerykańskich blogerów w poszukiwaniu inspiracji. Jak już wspominałam na blogu nie raz jednym z najsmaczniejszych dań, jakie jadłam w USA są… kanapki. Tak kanapki, które nie mają nic wspólnego w tym tradycyjnymi polskimi, ale są konkretnymi sandwichami, wypełnionymi masą dodatków. Kompozycja smaków, struktur i konsystencji jest taka, że trudno te kanapki zapomnieć.

Aby nie być gołosłowną przypomnę Wam jeszcze kilka przepisów na kanapki, których inspiracją były właśnie nasze amerykańskie wojaże.

Bagietka z pulpetami z tempehu w sosie pomidorowym

Kanapka a’la Sloppy Joe z białą fasolą Jaś

Wegański bekon i nowojorska kanapka BLT (TLT)

Reuben z tempehem

Morelowy tempeh z bułeczkami bao

Jeżeli dzisiejsza kanapka po’boy z kalafiorem nie przypadnie Wam do gustu, może skusicie się, na którąś z powyższych? Po’boy jest tradycyjną noworleańską kanapką. Nie jest z założenia wegańska, ale w raz z rozwojem kuchni roślinnej pojawiło się sporo wariacji na jej temat. Z założenia kanapka ta nie powinna być wypasiona. Składa się z miękkiej bagietki, sosu na bazie majonezu, sałaty lodowej, pomidora i bazy, którą w naszym przypadku stanowi kalafior. Jadłam też wersje z tofu, grzybami, pieczonym batatem. Tak jak wspomniałam wariacji na temat roślinnego po’boya jest sporo i jestem przekonana, że każdy znajdzie coś dla siebie. To co jest istotne, nie można przegiąć z dodatkami, bo kanapka była jedzeniem ubogich – nazwa wywodzi się od słów poor boy. To łączy ją z naszą ulubioną pizzą. I podobnie jak w przypadku pizzy – nadmiar dodatków nie jest wskazany.

Na bieżąco publikuję na instgramie @hello_morning_blog oraz na @lekarka_na_roslinach, więc zachęcam do śledzenia moich profili. Moją twórczość można symbolicznie wesprzeć stawiając wirtualną kawę przez buycoffee.to. Dzięki za wsparcie

Składniki na pieczony kalafior (4 porcje): 

  •  średniej wielkości kalafior , podzielony na różyczki wielkości piłeczki ping-pongowej
  • ½ szklanka mąka pszennej
  • ¼ szklanka mąka z ciecierzyca
  • 2 łyżka płatków drożdżowych
  • 1 łyżeczka soli
  • 1/2 łyżeczki papryki wędzonej
  • ½ łyżeczki czosnku granulowanego 
  • ½ łyżeczki oregano, tymianku, pietruszka
  • ¼ łyżeczki kuminu 
  • ¼ łyżeczki pieprzu
  • ¼ łyżeczki pieprzu kajeńskiego
  • 200-250 ml mleka roślinnego 
  • ok. 1 szklanka bułki tartej  
  • olej/oliwa do spryskania, smarowania kalafiora

Składniki na sos: 

  • ½ szklanki majonezu
  • 1 łyżka musztardy
  • 1 łyżka ketchupu
  • 1 łyżeczka czosnku granulowanego
  • ½ łyżeczki papryki
  • 1 łyżeczka ostrego sosu np. sriracha
  • łyżka soku z cytryny 

Dodatki:

  • 4 około dwudziestocentymetrowe miękkie bagietki ( można pokroić większe)
  • sałata lodowa, drobno poszatkowana
  • pomidor pokrojony w plastry

Piekarnik rozgrzać do 180 st.C.

Kalafior podzielić na różyczki, opłukać pod bieżącą wodą. W misce wymieszać mąki, mleko roślinne oraz wymienione przyprawy. W głębokim talerzu umieścić bułkę tartą. 

Kawałki kalafiora obtaczać w “cieście”, a następnie w bułce tartej. Układać na wyłożonej papierem do pieczenia blasze, delikatnie wysmarowanej olejem. Obtoczony w panierce kalafior spryskać niewielką ilością oleju ( można delikatnie posmarować olejem za pomocą pędzelka lub łyżeczką, uważając, aby nie ściągnąć  panierki) . Piec w 180 st.C przez 30-40 minut, co 10 minut obracając kawałki kalafiora, aby się równomiernie zarumieniły. Za każdym razem obracając kalafior skropić go odrobiną oleju.

W międzyczasie przygotować sos: składniki umieścić w miseczce i wymieszać. Sos musi mieć gładką, jednolitą konsystencję. 

Przekroić bułki, poszatkować sałatę i pokroić pomidora w plastry. Oczywiście dodatki mogą być dowolne, ale z zasady w przypadku Po’boy’a im jest ich mniej, tym lepiej. Nazwa kanapki pochodzi od słów “poor boy”, więc z zasady ma być skromnie. 

Do nakrojonej bagietki włożyć sałatę, pomidora, dodać kawałki upieczonego kalafior, Polać przygotowanym wcześniej sosem. 

Smacznego. 

Podoba Ci się moja twórczość na blogu? Wesprzyj mnie stawiając mi wirtualną kawę!

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s