Ostatnimi czasy bardzo rzadko weganizuję znane lub znalezione w sieci przepisy. Jak już szukam jakiś nowych pomysłów to w oceanie receptur, które krążą po sieci, od razu poszukuję takich, które z założenia są roślinne. W zasadzie teraz do czegokolwiek nie dopiszemy określania vegan, możemy być pewni, że każda wyszukiwarka podsunie nam masę pomysłów na wybrane danie. Kiedyś było nieco trudniej i sporo wymyślałam sama. Obecnie, nawet jak wydaje mi się, że mam genialny pomysł na wegańską wersję jakiegoś klasyku, googlując szybko przekonuję się, że ten genialny pomysł miało średnio ze 100 osób w różnych zakątkach świata. Globalizacja umysłów. Niemniej zdarza mi się trafić na jakiś przepis, który koniecznie chcę wypróbować, ale muszę pokombinować trochę ze składnikami, aby był roślinny. Tak było z tymi ciastkami.
Pierwowzór pochodzi z bloga The boy who bakes, ale w oryginale zawiera masło i jaja, więc wegański nie jest. O ile masło prosto jest zastąpić roślinną margaryną, o tyle co do jajek opcji mamy kilka i musiałam zdecydować, który wegański zastępnik, który stosuję w wybranych przepisach sprawdzi się najlepiej. Postawiłam na aquafabę i jestem bardzo zadowolona z efektu. Ostatnio często przygotowuję hummus z ciecierzycy ze słoika, więc nie mogę narzekać na niedostatek zalewy. Zazwyczaj odstawiam ją na zaś, ale rzadko ostatecznie wykorzystuję. Tym razem było inaczej, bo wylądowała z ciastkach. I był to strzał w dziesiątkę.
Nie zdecydowałam się zastępować masła margaryną roślinną, oleju ze względu na płynną konsystencję nieco się obawiałam, więc ostatecznie sięgnęłam po olej kokosowy. Nie jest to zdrowa alternatywa, ale od czasu do czasu ze względu na kulinarne właściwości, olej kokosowy pojawia się w mojej kuchni.
Podobnie z cukrem. Raczej go unikamy i stosujemy naprawdę od wielkiego dzwonu. Często zastępuję go syropem klonowym, do wypieków dodaję banany lub daktyle. Tym razem jednak sięgnęłam po cukier, ale zamiast jasnego, jak w oryginale, użyłam dark muscovado. Zmniejszyłam też o dokładnie połowę jego ilość w moim przepisie. Doświadczenie podpowiada, że w przepisach cukru jest zawsze za dużo, a poza tym dodana czekolada też jest słodka, więc zupełnie nie obawiałam się tego, że przez to kombinowanie z proporcjami, moje ciastka okażą się być wytrawną przekąską.
Nie mam pojęcia jak bardzo moje ciastka różnią się w smaku i konsystencji od oryginału. Myślę, że takie na maśle lub margarynie byłyby bardziej chrupiące. Mogę Was jednak zapewnić, że roślinna wersja jest pyszna i na pewno wrócę do tej receptury jeszcze wielokrotnie.
Składniki na około 15 sztuk:
- 125 g mąki pełnoziarnistej żytniej (+ ew. 25 g do posypywania)
- 100 g mąki pełnoziarnistej pszennej (+ ew. 25 g do podsypywania)
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1/2 łyżeczki sody
- 1/2 łyżeczki soli
- 100 g oleju kokosowego
- 75 g tahini
- 100 g cukru dark muscovado
- ok.150 ml aquafaby – zalewy po ciecierzycy ze słoika lub puszki
- 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
- ok. 150 -200 g posiekanej czekolady lub wegańskich groszków czekoladowych do wypieków
- sezam do obtaczania
Aquafabę ubijamy na sztywną pianę. Mąkę mieszamy z proszkiem do pieczenia, sodą i solą.
Następnie dodajemy cukier, tahini i olej kokosowy i ponownie miksujemy na gładką masę. Dodajemy olejek waniliowy. Następnie stopniowo dodajemy mąkę z dodatkami. Na końcu mieszamy z groszkami czekoladowymi lub posiekaną czekoladą.
Ciasto wkładamy na minimum dwie godziny do lodówki.
Następnie nabieramy porcję ciasta (ok. 2 łyżki) lub łyżkę do lodów. Formujemy kulkę z ciasta obtaczamy w sezamie, delikatnie spłaszczamy i kładziemy na formę wyłożona papierem do pieczenia.
Pieczemy w piekarniku rozgrzanym do 190 st.C przez około 10-11 minut. Po około 5 minutach od czasu wyciągnięcia z piekarnika, ciastka przekładamy na kratkę i studzimy. Gotowe przechowujemy w szczelnie zamkniętym pojemniku.
Wow! Wyglądają przepysznie! ❤ Sama uwielbiam zdrowe słodkości i bardzo często je robię. Wszystko zaczęło się od warsztatów w Pracowni Odżywiania Naturalnego Kura Modowa w Łodzi. Na warsztaty trafiłam przypadkowo, ale już nie przez przypadek zupełnie odmieniły moje życie i podejście do słodyczy.
PolubieniePolubienie
Oooo, właśnie zastanawiałam się co niedługo upiec. Koniecznie muszę wypróbować ten przepis! 😍😍😍
N. z babateam
PolubieniePolubienie