Żyjemy w kraju długich weekendów, a wielu z nas na majówkę czeka z większym utęsknieniem niż na Gwiazdkę. Nic dziwnego, bo przy odrobinie szczęścia biorąc trzy dni urlopu mamy ciągiem dziewięć dni wolnego. Wolnego od pracy, od stresu, od zmartwień. Przy odrobinie pacha natomiast w samą majówkę wpadną nam dwa dyżury do grafiku i o wypadzie za miasto właściwie możecie sobie tylko pomarzyć. Lekko nie jest, choć naprawdę jestem ostania w kolejce do narzekania. Mam za sobą miły weekend, spacery i pyszne jedzenie, więc wracam w poniedziałek do pracy w podładowanymi akumulatorami. Czytaj dalej „Makaron z pesto z botwinki”
Miesiąc: Kwiecień 2018
Czekoladowy hummus
Myślę, że ortodoksyjni hummusożercy właśnie dostają zawału serca, mdleją lub chociażby łapią się za głowę. Czekoladowy hummus na słodko? Czego to ci szaleni blogerzy nie wymyślą! Upadek cywilizacji! Upadek hummusu! Koniec świata! Czytaj dalej „Czekoladowy hummus”
Światowy Dzień Ziemi: troska o planetę zaczyna się od talerza
Chcemy tego czy nie, jedzenie jest jednym z najważniejszych elementów naszego życia. Jeżeli przestaniemy przyjmować pokarm umrzemy. Wraz z jedzeniem dostarczamy do swojego organizmu substancje odżywcze, bez których nasze komórki, narządy i całe układy w naszym organizmie nie mogłyby prawidłowo funkcjonować. Jedzenie jest ważne nie tylko z punktu widzenia biologii. Odgrywa ono bardzo ważną rolę społeczną. Jedzenie towarzyszy nam podczas imprez, spotkań towarzyskich i biznesowych. Wspólne przygotowywanie jedzenia, a później posiłek przy jednym stole jest ważnym elementem scalającym nie tylko rodzinę, ale i krąg przyjaciół. Czasami pomaga przełamać lody, bo zawsze lepiej pogadać z obcą osobą o jedzeniu, niż o pogodzie lub co gorsza o polityce. Czytaj dalej „Światowy Dzień Ziemi: troska o planetę zaczyna się od talerza”
Wegańskie pierogi leniwe
Jak byłam mała obiady na słodko były dość istotną częścią menu. Słodkie pierogi, owocowe sosy, zupy. Naleśniki i placki ziemniaczane też były z cukrem. Obecnie słodki obiad zdarza mi się jeść ekstremalnie rzadko. Myślę, że na palcach jednej ręki policzyłabym ilość tego typu posiłków w ciągu roku. Raz po raz zdarzą się jakieś knedle czy pierogi z owocami i to wszystko. Naleśniki na obiad od dawna robię tylko w wersji wytrawnej, a po słodkie sięgam od czasu do czasu na śniadanie.
Wegańskie naleśniki z karmelizowanymi jabłkami
Wreszcie przyszła wiosna. Wyskoczyłam zaledwie na tydzień do Sheffield, a w międzyczasie rozpoczęła się najlepsza, obok lata i wczesnej jesieni, pora roku. Żeby nie kusić losu szybko pochowałam zimowe buty i kurtki do szafy. Wyciągnęłam espadryle, letnie sukienki i niech tak pozostanie. Przez te dwa weekendowe dni wieńczące mój mały urlop, który spędziłam u siostry w Wielkiej Brytanii zajadając się wegańskimi lodami od Ben&Jerry’s, jogurtami i wegańskimi gotowcami Quorn, co mogliście śledzić w instastory na moim Instagramie, zdążyłam zainaugurować sezon biegania, jedzenia na balkonie oraz sezon rowerowy. Formę po zimie mam średnią, ale jestem przekonana, że z każdym kolejnym dniem będzie tylko i wyłącznie lepiej. Czytaj dalej „Wegańskie naleśniki z karmelizowanymi jabłkami”