Recenzja, Wegański poradnik

Blender Ronic Zyle. Recenzja i rabat dla czytelników Hello Morning

IMG_0187.JPG

Jestem ogromną fanką jedzenia. W zasadzie, gdy pojawia się temat gotowania, knajp, przypraw, smaków natychmiast włączam się do dyskusji. Jadanie na mieście jest jedną tych przyjemności, których ciężko mi odmówić, ale jednocześnie jestem bardzo wymagającą konsumentką. Sama gotuję, więc mam bardzo konkretne oczekiwania dotyczące jedzenia. Z racji, że gotuję potrzebuję w kuchni sprzętów, które sprawiają, ze gotowanie jest prostsze, szybsze, jeszcze przyjemniejsze, ale też efektowne, bo smoothies, sosy, tofurniki czy hummusy są idealnie gładkie. Stali czytelnicy mojego bloga, ale też obserwatorzy moich kulinarnych potyczek na Instagramie czy Snapchacie, wiedzą, że od pewnego czasu  moje gotowanie zdominował Vitamix. Używam go niemal codziennie i rzeczywiście, sprawia, że wiele dań jest takich, jakie być powinny. W  blenderze z ostrzem typu S hummus nigdy nie wychodzi mi tak idealnie gładki, jak bym chciała.Często pytacie mnie czy jest inny blender na rynku, tańszy do Vitamixa, a dorównujący mu możliwościami. Niedawno nadarzyła się świetna okazja do przetestowania kolejnego blendera molekularnego. Tym razem pod lupę wzięłam sprzęt marki RONIC. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że różnica pomiędzy nimi jest mniej więcej taka jak miedzy Toyotą, a Lexusem, ale ani książek, ani blenderów nie powinno oceniać się po wyglądzie, więc podzielę się z Wami swoimi spostrzeżeniami. Dla uproszczenia wypunktuję wnioski, które nasunęły mi się po pierwszych testach.

  1. Blendery RONIC Zyle występują w trzech wersjach: Analog, Programator, Digital. Ten pierwszy posiada po prostu włącznik i wyłącznik, włącznik pracy pulsacyjnej oraz po prostu pokrętło. Pozostałe modele mają cyfrowe panele, co oznacza, że obsługuje się je poprzez przyciski, bez żadnego pokrętła. Ponadto poszczególne blendery różnią się mocą i prędkością obrotów – im bardziej zaawansowany model, tym większa moc i prędkość obrotów. Każdy model jest zaopatrzony w specjalny turbowentylator, który zapobiega przegrzaniu sprzętu. W mojej kuchni testowałam model Analogowy o mocy 1500W. Dla porównania Vitamix, którego używam ma 1200W.
  2. Blender posiada duży 2 litrowy kielich co pozwala przygotować posiłek dla całej rodziny, sporą ilość hummusu czy masę na tofurnik czy inny roślinny sernik w jednym naczyniu. Dla mnie ważne jest to, żeby kielich był jak najprostszy, składał się najlepiej z jednej części, nie miał odkręcanego spodu, bo dużo łatwiej utrzymać go w czystości i ma się większą gwarancję, że nic się w nim nie uszkodzi. Uprzedzając pytania o to, z czego wykonany jest kielich wyjaśnię, że zrobiony jest z wysokiej jakości PoliCarbonu materiału, który charakteryzuje się zwiększoną odpornością na pęknięcia oraz wysoką temperaturę (można miksować chociażby gorące zupy-kremy) i nie uwalnia substancji toksycznych – jest bezpieczny przy wysokich temperaturach, kontakcie z alkoholem czy organicznymi kwasami.
  3. Wspomniałam o mocy, ale muszę pochwalić blender RONIC Zyle za prędkość, bo specjalnie wyprofilowane ostrze obraca się z prędkością do 27 000 obrotów na minutę. To japońskie ostrze oraz wspomniana prędkość powodują, że przygotowane w blenderze  dania są tak gładkie.
  4. Kilka lat temu, kiedy zaopatrywałam się w swój pierwszy blender kielichowy nie miałam pojęcia o czymś takim jak popychacz tudzież tamper. Teraz wiem, że każdy dobry blender powinien go posiadać, bo pozwala równomiernie ułożyć wkład w pojemniku, jak również przemieszać masę w trakcie miksowania dla lepszego efektu.
  5. Blender jest ładny, estetyczny, solidnie wykonany i prosty w obsłudze.
  6. Co można przygotować w blenderach RONIC Zyle? W blenderach możemy siekać, blendować, miksować, mielić, a nawet podgrzewać, dzięki wysokim obrotom, kruszyć lód i mielić mrożone warzywa i owoce. Ja sama na razie zdążyłam: ukręcić hummus, przygotować smakowite koktajle warzywno-owocowe z dodatkiem ziaren i orzechów, przygotować masło orzechowe i skruszyć lód, zmiksować masę na pasztet z soczewicy oraz ukręcić tofu na tofurnik oraz zmielić mak na makowiec. Jak sami widzicie towarzyszy mi w przygotowaniach do Świąt.
  7. Kolejną zaletą  jest łatwość w czyszczeniu tego sprzętu. Po użyciu wystarczy wlać wodę do połowy objętości kielicha, czyli litr, dodać dwie krople płynu do mycia naczyń i włączyć na 15-30 sekund. Kielich myje się sam.
  8. Do zestawu dołączona jest prosta instrukcja w języku polskim.
  9. Blendery objęte są 7-letnią gwarancją, co dla mnie jest dowodem na to, że Producent jest pewny jakości sprzętu, który ma do zaoferowania.
  10. Ceny blenderów plasują się od 1790 zł do 2190 zł.
  11. Blendery Ronic Zyle to idealny prezent pod choinkę dla fanów gotowania,a w każdej rodzinie ktoś taki się znajdzie, jest to też doskonały prezent ślubny, który będzie służył przez lata.

Tak wygląda przygotowywanie koktajlu w blenderze Ronic ZYLE ❤

A tak masła orzechowego…

Lód kruszy bez najmniejszego problemu ❤

UWAGA! Mam dla Was niespodziankę. Dystrybutor RONIC® przygotował dla moich czytelników 15% rabat na swoje blendery dla moich czytelników. Wystarczy przy zakupie w sklepie www.sklep.ronic.pl wpisać kod rabatowy: hellomorning, aby zgarnąć blender ze zniżką.

11 myśli w temacie “Blender Ronic Zyle. Recenzja i rabat dla czytelników Hello Morning”

  1. Zdecydowanie najlepszy blender jaki miałam. Z tych zalet, o których piszesz to najbardziej przydatne dla mnie to podgrzewanie i 2 litrowy pojemnik. Blender radzi sobie z każdymi składnikami, co wrzucę to zmiksuje. Te japońskie ostrza naprawdę są dobre potrafią rozdrabniać na małe opiłki. Jest pomocny w tym przedświątecznym okresie przygotowań.

    Polubienie

  2. Czy masz może jakiś update po 4 lata użytkowania? Co jest lepsze vitamix czy ronic? A może w między czasie zaczęłaś też używać czegoś innego? 🙂

    Polubienie

  3. Jakie są minimalne ilości składników płynnych(np. smoothie) i takich na np. hummus, masło orzechowe ? Czyli jak radzi sobie z małymi ilościami składników?

    Polubienie

Dodaj komentarz