W medycynie istnieje takie pojęcie jak zabiegi czy też czynności ratujące życie. W moim pozamedycznym słowniku jest pojęcie o podobnym wydźwięku. Coś co nazwałabym śniadaniem ratującym dzień. Temat pierwszego posiłku w ciągu dnia bez względu na to jaką dietę stosujemy jest długi i trudny. Większość z nas pracuje, uczy się, prowadzi dom, wychowuje dzieci i generalnie zmaga się z trudnościami związanymi z codziennością. Nasze śniadania, o ile w ogóle istnieją, wołają o pomstę do nieba.
Na blogu niejednokrotnie już podrzucałam Wam już różne propozycje śniadaniowe i obiecuję poszerzać ten temat i dzielić się z Wami moimi pomysłami. Tym bardziej, że kiedy spotykam się z Wami na warsztatach często pytacie właśnie o ten posiłek. Zdarza się to na tyle często, że postanowiłam, że jednym z pierwszych tematów wegańskich zajęć w Zakrzowskiej 29 po wakacyjnej przerwie będą właśnie propozycje roślinnych śniadań.
Moje serce jakiś czas temu skradł przepis znaleziony na cudownej stronie Food Porn Vegan Style. Teraz zwłaszcza, gdy sezon na truskawki powoli mija, a owoce są tak dojrzałe i miękkie, że właściwie rozpływają się między palcami, receptury na koktajle i musy z ich udziałem są na wagę złota. Wychodzą bardzo aromatyczne i słodkie. Mus truskawkowy z daktylami i nasionami chia to właśnie coś, co zakwalifikowałabym pod definicję śniadania ratującego dzień. Dlaczego? Ponieważ jest:
- Proste. Śniadanie ratujące dzień musi być proste, czyli składać się z niewielkiej ilości składników, a przygotowanie nie powinno być dłuższe niż kilka minut. Co więcej zaraz po przebudzeniu nie mamy często wilczego apetytu i chętniej sięgniemy po lekką przekąskę – taką jak tytułowy mus, niż „boczek” z tempehu i „jajecznicę” z tofu.
- Szybkie. To ważne, bo kiedy zaspaliście albo macie do ogarnięcia nadpobudliwego psa, niesfornego malucha i jeszcze trzeba rozwiesić pranie, które nastawiliście na 5:00, żeby o 6:30 było gotowe, nie będziecie mieć czasu na rozdrabnianie się, stanie przy kuchence i mieszanie owsianek czy jaglanek lub smażenie tofucznicy, cieciornicy czy naleśników.
- Uniwersalne. Taki mus możemy przygotować nie tylko z truskawek, bo będą się do niego nadawać kolejno pojawiające się: brzoskwinie, nektarynki, śliwki, maliny, jeżyny, porzeczki, jagodny, borówki amerykańskie, a z egzotyki – kiwi, ananasy czy mango. Na dobrą sprawę sprawdzi się przez cały rok. Innym rozwiązaniem jest zamrożenie zapasu musu.
- Trwałe. Jak pisze sama autorka, mus możemy przechowywać w słoiku przez około 2 tygodnie. To ważne. Dzięki temu z powodzeniem możemy przyrządzić go wcześniej i trzymać w lodówce lub zamrażarce na czarną godzinę.
- Wielofunkcyjne. Takie śniadanie możemy jeść samodzielnie lub jako dodatek, bo mus sprawdzi się w jaglankach, owsiankach, gryczankach, naleśnikach, gofrach, z jogurtami roślinnymi, czyli zawsze wtedy, gdy mamy czas na poświecenie czasu śniadaniu.
- Zdrowe. Owoce i nasiona chia to odżywcza bomba witaminowa. O tym, ile dobra zawierają w sobie nasiona szałwii hiszpańskiej możecie poczytać tutaj.
- Pyszne. Nasz dzień będzie bardziej udany, jeżeli zaczniemy go od czegoś pysznego. Chociażby owocowego musu.
Składniki na około 300 g/400 ml musu:
- 300 g dojrzałych truskawek
- 3 łyżki nasion chia*
- 2 świeże lub suszone, miękkie daktyle bez pestek
- 1/4 łyżeczki wanilii w proszku lub ekstraktu
Truskawki myjemy, obieramy z szypułek i wrzucamy do kielicha blendera lub pojemnika, jeżeli używamy blendera ręcznego. Dodajemy pokrojone daktyle, wanilię oraz nasiona chia. Miksujmy stopniowo zmieniając obroty od najniższych do najwyższych, do czasu uzyskania konsystencji musu. Przekładamy do słoików. Przechowujemy w lodówce. Smacznego.
* jeżeli używamy blendera innego niż Vitamix powinniśmy przed połączeniem składników nasiona chia zmielić w młynku do kawy lub rozetrzeć w moździerzu.
Ooo nie wierzę. Akurat dziś miałam zamiar zrobić podobny mus, tylko bez daktyli. 🙂 Musi być pyszny.
PolubieniePolubienie
Jest, naprawdę chętnie do niego wracam ❤
PolubieniePolubienie
Wygląda tak przepysznie i zdrowo, że chyba zmiksuję coś podobnego na jutrzejsze 2 śniadanie 😉
PolubieniePolubienie
Koniecznie! ❤ Jest pyszny!
PolubieniePolubienie
dla mnie śniadanie jest najważniejszym posiłkiem dnia i to niemu zazwyczaj poświęcam największą uwagę 🙂 bardzo lubię puddingi z nasionami chia, ale musu jeszcze nie robiłam, także po Twoim wpisie na pewno się to zmieni – jest świetny! 🙂
PolubieniePolubienie
🙂
PolubieniePolubienie
❤ ja go leję na wszystko dosłownie 😀
PolubieniePolubienie
I bardzo dobrze, trzeba wykorzystać truskawkowy sezon na 1000%
PolubieniePolubienie
Ojej, jestem bardzo na tak! Połączenie daktyli i truskawek odkryłam niedawno, jest cudowne. I zgadzam się co do śniadań ratujących dzień, dobre śniadanie świetnie nastraja na resztę dnia. Ostatnio byłam na wyjeździe, moja śniadania z braku czasu i warunków były do dupy i ja też czułam się do dupy. Dzisiaj wypiłam szejka z truskawek i arbuza z dodatkiem całych malin- od razu inna jakość 🙂
PolubieniePolubienie
Piąteczka! 🙂
PolubieniePolubienie
Czy można to pasteryzowac? I w ogóle chciałam się zapytać jeszcze czy można np pasteryzowac majonez weganski, sos czosnkowy weganski itp ?.
PolubieniePolubienie
Witaj,nieco zdębiałam jak zobaczyłam komentarz przy musie z truskawek na początku marca 😉 Nie wiem czy można pasteryzować, ale ponieważ zawiera surowe owoce nie sądzę, żeby ten pomysł odniósł sukces. Na bank natomiast można go mrozić.
Co do majonezu to też nigdy nie próbowałam, nawet mi taki pomysł to głowy nie przyszedł, ale też nigdy nie słyszałam, ani nie czytałam aby ktoś się podejmował takich prób.
PolubieniePolubienie