Bardzo dawno nie piekłam tofurnika i już troszkę się za tym stęskniłam, bo te które robię na zimno, choć są pyszne to jednak w zupełnie inny sposób, niż te które piekę.
Z Berlina przywiozłam sobie kilka kostek tofu, solidnych 450g. Stało się jasne, że upiekę z nich jakieś ciasto. Od dawna chodził za mną pomysł na tofurnik w stylu sernika królewskiego, który od lat przygotowuje moja Mama.
Czytaj dalej „Tofurnik a’la sernik królewski mojej Mamy.”