Bez kategorii

Wegański, drożdżowy wieniec kokosowy. Piękny i pyszny.

IMG_0232

Ciasto drożdżowe to coś bez czego nie mogłabym w kuchni funkcjonować. Uwielbiam drożdżówki same, z owocami i roślinnymi serkami, z budyniami i cynamonem. Szwedzkie kanelbullar, czyli bułeczki czy też ślimaczki, które pojawiały się z mojej kuchni niezliczoną ilość razy w wersji podstawowej, z cynamonem i kardamonem, ale też w bardzo nieoczywistych wariacjach, łącznie z wytrawnymi. Sięgam po nie z przyjemnością, bo sprawdzają się w każdej sytuacji. W domu, na śniadanie pierwsze i drugie, w trasie, na wczasach w górach i nad morzem, na piknikach. Wszędzie.

Drożdżowe wypieki czczę bardzo, bo są tak domowe, że chyba bardziej się nie da. Budzą same dobre skojarzenia. Uwielbiam racuchy przypominające mi dzieciństwo, choć wówczas trudno było znieść oczekiwanie, kiedy ciasto będzie wyrośnięte i gotowe do smażenia… Wyrastało i wyrastało, dając mi niezłą lekcję cierpliwości.

Domowe pity, pizze i focaccie również są głęboko zakorzenione w mojej kuchni i nie wyobrażam sobie od czasu do czasu po nie nie sięgnąć.

Ostatnimi czasy zachęcałam Was do spróbowania mojej drożdżowej baby, przygotowanej przeze mnie z myślą o zbliżających się Świętach, ale być może baba to dla niektórych mało. Baba to nie to. Skoro nie, to może wieniec? Wieniec będzie w sam raz.

IMG_0224

Kokos nie jest może nad wyraz wyszukany. Swego czasu był wszędzie i stał się przez to nico przaśny, jednak nie można mu odbierać uznania za duet, jaki tworzy wraz drożdżowym, bo stanowią dobraną parę i już. W nadzieniu z wiórków kokosowych,  w którym ja użyłam mleka kokosowego (60%) z powodzeniem możecie zastąpić je każdym napojem roślinnym. Rodzaj cukru, tudzież słodu jest dowolna. Ja lubię do wypieków używać cukru trzcinowego, ale to nie znaczy, że z poczciwym buraczanym wyjdzie gorzej. Nic z tych rzeczy.

Ciasto drożdżowe jest proste w przygotowaniu, ale wymaga od nas kilku rzeczy. Żąda spokoju. Nie lubi gwaru, przesuwania, przestawiania i przeciągów. Drożdże powinny być świeże, a to już połowa sukcesu. Najlepiej wyciągnąć je z lodówki na 15-30 minut przed rozpoczęciem pieczenia. Ciasto drożdżowe nie lubi, gdy mieszamy je we wszystkie strony, bo to powoduje niszczenie wiązań wodorowych między cząsteczkami i ciasto nie pracuje już tak dobrze, jak mogłoby. Do tego zaczyn zawsze warto podkarmić choć łyżeczką mąki, bo dużo lepiej „podkarmia” drożdże niż zwykły cukier. Do tego warto pamiętać, ze drożdżówka woli ciepłą drewnianą łychę do zimnych, metalowych i kocha – dokładnie K-O-C-H-A być wyrabiana, masowana, ugniatana ( a któż tego nie kocha?), więc zakasać rękawy i do dzieła – mały kurs masażu i praca na bicepsem nikomu nie zaszkodzą, w każdym razie nie nam i nie naszemu ciastu.

IMG_0237

Składniki na ciasto:

  • 50 g drożdży
  • 3,5 szklanki mąki pszennej ( można zastąpić orkiszową) 
  • 2/3 szklanki cukru trzcinowego
  • 1 szklanka mleka roślinnego
  • 1/3 szklanki oleju o neutralnym smaku np. rzepakowy, słonecznikowy, ryżowy, z pestek winogron 
  • ziarna z połowy laski wanilii
  • szczypta soli

Kokosowe nadzienie:

  • 1/4 szklanki niezbyt gęstego mleka koksowego ( 60%) – można zastąpić innym mlekiem roślinnym
  • 1/2 szklanki cukru trzcinowego
  • 3/4 szklanki wiórków kokosowych

Drożdże ucieramy z cukrem. Czekamy, aż się rozpuszczą. Następnie dodajemy ciepłe mleko, łyżeczkę mąki pszennej i zaczyn odstawiamy pod przykryciem na 15 minut, aby zaczął „pracować” . Po tym czasie dodajemy olej, wanilię, sól  i przesiewamy mąkę, mieszając po każdej przesianej porcji i dokładnie wyrabiamy ciasto. Odkładamy je w ciepłe miejsce na 40 minut, aby wyrosło. W tym czasie w garnuszku podgrzewamy mleko z cukrem i dodajemy wiórki. Podgrzewamy do czasu aż cukier się rozpuści, a wiórki zaabsorbują mleko. 

Następnie wyrabiamy ciasto z odrobiną mąki, aby się nie kleiło. Rozwałkowujemy, tak aby wyszedł nam możliwie równy prostokąt (40 cm x30 cm) . Smarujemy go kokosowym farszem. Ciasto zwijamy w rulon i przekrajmy go ostrym nożem wzdłuż. Splatamy w warkocz, a następnie z warkocza formujemy wieniec. Układamy na silikonowej macie lub formie wyłożonej papierem do pieczenia. Pieczemy w 180 st.C przez około 10-15 minut.

IMG_0235

4 myśli w temacie “Wegański, drożdżowy wieniec kokosowy. Piękny i pyszny.”

  1. Maddy, co jedna świąteczna propozycja to fajniejsza 🙂 Ja już mam menu ułożone i będzie twoja baba(rozmaryn udało się kupić) i twój pasztet , ale ten wieniec kiedyś tez upiekę

    Polubienie

  2. że jest piękny to widzę, że przepyszny nie śmiem nawet wątpić tylko jak najszybciej chciałabym się przekonać! kocham kokos i zapach oraz smak drożdżowych wypieków, także to idealny pomysł dla mnie 🙂

    Polubienie

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s