Jeżeli macie w swoim otoczeniu zaciekłych mięsożerców, którzy nie wierzą, że kuchnia roślinna może być sycąca i pełna wartościowego białka to zaproście ich na obiad, na który przygotujecie te pulpeciki. Gwarantuję, że ich zdanie się zmieni.
Jeżeli ich nie uprzedzicie to wielce prawdopodobne, że nawet się nie zorientują, że mają do czynienia ze 100 % roślinnym jedzeniem.
Zdaję sobie sprawę, że ani tempeh, ani mąka z ciecierzycy, a nawet nerkowce nie są czymś, co zawsze znajdzie się w każdej kuchni, ale naprawdę warto skompletować ten skład i popełnić stworzony przeze mnie obiad. Jak ich spróbujecie to przepadniecie. Będziecie wcinać jeden za drugim, aż w końcu zorientujecie się, że niewiele pozostało do wymieszania z sosem pomidorowym.
Tempehu szukajcie w sklepach internetowych i marketach z azjatyckim jedzeniem. W Polsce produkcją tempehu zajmuje się Merapi Tempeh z Poznania, więc jeżeli mieszkacie w okolicy możecie nabyć go na ulicy Jackowskiego lub zamówić bezpośrednio od producenta.
Ja użyłam takiego zestawu ziół, jaki widzicie w liście składników. Możecie dobierać do woli i według własnych gustów i preferencji. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby skusić się na odrobinę świeżych. Choćby zielonej pietruszki.
Sos do pulpetów przygotowuję z passaty pomidorowej, czyli przecieru pomidorowego. Wybieram takie w szklanych, dużych butelkach. Passata jest czymś, co warto mieć w kuchni pod ręką, bo może być bazą dla wielu sosów, zup i potrawek. Jest lepsza niż koncentraty, wydajna i aromatyczna.
Nie wyobrażam sobie lepszego zestawiania dla moich pulpetów niż sos pomidorowy i makaron spaghetti. Wychowałam się na bajkach Disney’a i scena z „Zakochanego Kundla” , czyli psów jedzących spaghetti z pulpetami, tak mocno tkwi w mojej świadomości, że całkowicie zdeterminowała moje wyobrażenie na temat tego dania…
Składniki na około 25-30 pulpecików:
- 200 g naturalnego tempehu
- ½ szklanki mąki z nerkowców
- ¼ szklanki mąki z ciecierzycy
- ½ szklanki bułki tartej
- po 1 łyżeczce tymianku, majeranku, estragonu, cząbru i asafetidy ( można zastąpić cebulą w proszku)
- olej
- 1 biała cebula, posiekana z drobną kosteczkę
- 2 ząbki czosnku, posiekane lub przeciśnięte przez praskę
- 2 łyżki mielonego siemienia lnianego wymieszanego z 10 łyżkami ciepłej wody i odstawionego na bok
- 2 łyżki passaty pomidorowej
- sól, pieprz do smaku
Tempeh kroimy na kawałki i mielimy przy pomocy blendera, najlepiej takiego z ostrzem S, ale zwykły ręczny też się nada. Maszynka do mięsa również może być, więc jeżeli posiadacie jakieś wypasione roboty kuchenne, użyjcie ich koniecznie.
Nerkowce mielimy w młynku do kawy lub przy pomocy blendera z ostrzem S, czyli tzw. rozdrabniacza.
W misce mieszamy: zmielony tempeh, mąkę z nerkowców, mąkę z ciecierzycy, bułkę tartą, zioła.
Na patelni rozgrzewamy 3-4 łyżki oleju, wsypujemy cebulkę smażmy, aż się zeszkli. Dodajemy czosnek i smażymy z cebulką na złoto. Studzimy, żaby nie było gorące i dodajemy do miski z przygotowanymi składnikami. Dodajemy „kisiel”, jaki nam się w międzyczasie utworzył z siemienia, passatę pomidorową i mieszamy. Jeżeli masa wydaje nam się za sucha dodajemy odrobinę wody i oleju. Przyprawiamy ½ łyżeczki soli i świeżo mielonym pieprzem. Spróbujecie masy, jeżeli jest za mało słona to przyprawcie jeszcze odrobinę.
Z gotowej masy formujemy kulki wielkości dużego orzecha włoskiego lub małych śliwek. Ja najbardziej lubię takie pulpeciki, które nadają się na jeden kęs.
Na patelni rozgrzewamy 3-4 łyżki oleju. Smażymy kotleciki, aż będą równomiernie złoto-brązowe.
Podajemy z sosem pomidorowym przygotowanym z passaty, cebuli czosnku i ulubionych ziół. Z pełnoziarnistym makaronem spaghetti oczywiście.
Świetne te pulpety!
PolubieniePolubienie
Dzięki! Ja już nie mogę się doczekać, jak mój chłopak wróci z pracy i oby miał tempeh ze sobą, bo akurat mu bardzo po drodze po niego 😉 ❤
PolubieniePolubienie
jak je zobaczyłam od razu mi zamarzył taki talerz obiadowy na dziś! jeszcze nigdy tempehu nie próbowałam, ale tak mam apetyt na niego teraz – w takiej wersji na pewno pysznie! 😀
PolubieniePolubienie
To mam nadzieję, że wkrótce będziesz miała okazję spróbować zarówno tempehu w rozmaitych wersjach, jak i tych pulpecików 😉
PolubieniePolubienie
Przepyszne , absolutnie wspaniałe , jak dokupię tempeh powtórka
PolubieniePolubienie